Rozdział 11

142 5 46
                                    

! Piosenka się nie przyda ale po prostu pasuje (znaczy chyba tylko mi ale chuj) do końca rozdziału jak oni się pogodza!

Pov:Dream

Próbowałem się dodzwonić do Georga ale nie odbierał ... zjebałem i to po całości mogłem nie ulegać ale ona tak zachęca ją do mówiła i wyglądała.

(nie zabijajcie mnie zaraz się naprawi obiecuje✋)

Poszedłem do parku aby wszystko przemyśleć i zauważyłem ta dziewczynę
,z którą się wczoraj całowałem nie dała mi swojego numeru telefonu więc postanowiłem wziąść go teraz.

Chciałem ruszyć w jej stronę ale zauważyłem że podchodzi do niej jakiś gość z czerwonym pudełkiem a chwilę później ona go przytuliła.

Kurwa spieprzyłeś Dream wszystko teraz George nie chce cie znać- mówiłem w myślach sam do siebie.

Może jednak uda sie cos naprawić.
Próbowałem powstrzymać łzy.
Poszedłem w stronę domu Georga.

Pov:George

Siedziałem na kanapie oglądając film żeby choć na chwilę zapomnieć o Clay'u ale nie udawało mi się to.

Z filmu wyrwał mnie dzwonek od drzwi.
Reszta poszła na zakupy a ja zostałem sam w domu znaczy oczywiście Quackity poszedł ćpać jak zawsze.

Wstałem i poszedłem do drzwi gdy je otworzyłem ujrzałem Claya.

-Czego chcesz- zdenerwowałem się

-Chce porozmawiać-powiedział z smutkiem w głosi ale who cares

-no już pogadaliśmy możesz sobie iść-

-George ja.. przepraszam proszę daj mi jeszcze jedna szanse proszę George-

-...nie wiem czy dam ci druga szanse...DREAM BAWIŁEM SIĘ MNĄ I MOIMI UCZUCIAMI NIE JESTEM W STANIE CI ZNÓW ZAUFAĆ-

-George przepszam... proszę daj mi jeszcze jedna szanse- drugie zdanie powiedział ciszej (włączyło mi się teraz Heat waves przypadek😏)

-dam ci ostatnią szansę.. ale jako przyjaciele-

Clay do mnie podbiegł i mnie przytulił i usłyszałem ciche ,,Dziękuje".
Lekko go odepchnąłem Clay poszedł do domu a ja spowrotem usiadłem na kanapie.

~~7 miesięcy później~~

-George chodź mam nadzieję że nie zapomniałeś że wychodzimy gdzieś-

-Już idę-

Przez ten czas nasze relacje się trochę popawiły.

-George szybciej bo wyciągnąć cię siłą - krzyczał z korytarza Dream

-Jezu jaki ty nie cierpliwy- byłem już przebrany więc poszedłem do wyjscia.

Dream zasłonił mi oczy jakąś opaską oczy i Zaprowadził mnie do auta z czego się orientowałem.

Pov:Dream

Za prowadziłem Georga do auta.
Chciałem zabrać Georga nadjezioro.
Jechaliśmy z 20 minut ,wysiadłem z auta.
Otworzyłem Georgowi drzwi od auta i prowadziłem na molo.

-Mam nadzieję ,że nie wywiozła mnie do lasu-

-nie jeszcze nie-

-Jak to Jeszcze-

-haha żartowałem-

Pov:George

Dream zdjęć mi opaskę z twarzy i, ujrzałem duże jezioro i zachód słońca tylko szkoda ,że nie zobaczę jakie są prawdziwe kolory

-pięknie tu jest tylko szkoda ,że nie widzieli normalnie kolorów-

-tu jest pięknie tak jak ty wyglądasz - Zarumieniłem się na te słowa.

-George czy... ty... chcesz zostać moim ch-

-Tak- wykrzyczałem i, przutuliłem go.

-ale jak mnie zdradzisz to nogi z dupy ci powyrywam i rzucę lwom jako jedzenie-

Dream jak to usłyszał to chyba się trochę przestraszył.

-haha żartuje-

-tak naprawdę nie zartowalem- powiedziałem tak cicho żeby Dream nie usłyszał.

-Co? -

-nic nic-

Później będzie następny rozdział pojawi się około o 20 lub 22 zobaczy się
Życze wam miłego dnia/wieczora/nocy
A i zapraszam was na RP dc w moim opisie link

Tajemniczy klient Dnf 🍁Zakończone 🍁Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz