Perrie
Następnego dnia po przepłakanej i prawie bezsennej nocy ranem zeszłam do kuchni, gdzie wszystkie dziewczyny już były. Zaraz po moim wejściu Jade ucichła i spuściła głowę z zaciśniętymi w wąską linie ustami. Tej nocy nie spędziła u nas w pokoju, a jak się domyślałam po rzuconym byle jak kocu na kanapie w salonie.
- Cześć - przywitałam się, patrząc smutno na zachowanie mojej dziewczyny, która zamiast odpowiedzieć wstała i wyszła.
- Pierwsza kłótnia Pade? O co poszło? - Leigh- Anne spojrzała na mnie z pytaniem i zdziwieniem.
- O zdjęcie z mojego wczorajszego wyjścia z Zaynem - odpowiedziałam, siadając koło niej z kubkiem kawy w ręce.
- A dokładniej? - dociekała Jesy.
Westchnęłam i powiedziałam ściszonym głosem:
- Sam kazał nam się wczoraj pocałować.
- Co?! - spytały równo, a Leigh o mało nie wypluła wody, którą piła. - I wy to zrobiliście? - zapytała z niedowierzaniem Jesy.
- A mieliśmy wybór? Nie. A Jade je zobaczyła i się wkurzyła - przyznałam z bólem.
- Minie jej. Musicie tylko porozmawiać - czarnowłosa pocieszająco potarła moje ramię, obejmując mnie.
- Oby - dopiłam kawę i wstałam. - Muszę iść - oznajmiłam, patrząc na zegarek.
Ubrałam bluzę i buty, po czym wyszłam z domu. Poszłam do parku w miejsce, które wskazał mi Sam w SMS-ie przy jedynej tam fontannie. Poczekałam chwilę i przyszedł Zayn.
Zayn
Tamtą noc spędziłem u swojej siostry, która od niedawna mieszkała w Londynie. Jako, że nie widzieliśmy się kilka tygodni to rozmawialiśmy przez pół nocy, dlatego zdecydowałem się zostać u niej, a nie wracać do domu.
- Hej, Pers - przywitałem się, gdy doszedłem na miejsce, w którym mieliśmy się spotkać i zauważyłem czekającą blondynkę.
- Hej - odpowiedziała przygnębiona.
- Co jest? - zapytałem od razu.
- Pokłóciłam się z Jade. Przez ten wczorajszy pocałunek.
- Nie przejmuj się. Szybko jej minie. W końcu ona też nie ma łatwo.
- Wiem i w sumie nie dziwię się jej. Ja na jej miejscu również zrobiłabym sobie wyrzuty - nie zdążyłem jej nic odpowiedzieć, bo zadzwonił mój telefon.
Sądząc, że to któryś z chłopaków bez patrzenia na wyświetlacz odebrałem. Myliłem się jednak, bo zanim się odezwałem w słuchawce rozbrzmiał głos wkurzonego Samuela, a nie któregoś z moich przyjaciół:
- Spotkanie odwołane. Masz pół godziny na przyjście do mojego biura. Radzę ci się nie spóźnić - po czym się rozłączył.
Zdziwiony odsunąłem komórkę od ucha i chwilę w nią patrzyłem, zastanawiając się, co się mogło stać, że był taki wkurzony.
- Sam odwołał nasze spotkanie. Muszę iść. Pa i nie przejmuj się tak, porozmawiacie i wszystko będzie ok - pożegnałem się z Perrie i szybkim krokiem zacząłem się od niej oddalać, kiedy nagle mnie olśniło.
Był tylko jeden powód, przez który nasz menadżer mógł zostać wytrącony z równowagi.
Zdenerwowany wybrałem pierwszy lepszy numer któregokolwiek z chłopaków, którym okazał się telefon Harry'ego. Zaraz, gdy usłyszałem, że odebrał, naskoczyłem na niego:
CZYTASZ
Our love is a secret
FanficLittle Mix i One Direction się przyjaźnią, mają tego samego menadżera, obydwa zespoły równie szybko odnoszą sukcesy i stają się coraz bardziej rozpoznawalni. Łączy je jeszcze jedno - oba skrywają tajemnice. W One Direction w związku jest dwóch chłop...