prolog

7.3K 472 25
                                    

Co chcielibyście mieć w wieku dwudziestu siedmiu lat? Męża, dzieci, rodzine, dom, ogród? Oczywiście, że tak! Przecież to wspaniałe, prawda?

Ja w wieku dwudziestu siedmiu lat mam dom, ogród, psa i własną przychodnie odziedziczoną po ojcu. Owszem, kocham to co mam i to co robie! Bardzo kocham, ale marze, żeby w moim życiu coś się zmieniło.

Moja praca nie pochłania mnie do końca. Zazwyczaj jestem tam tylko rano, do południa, chociaż i tak mnie tam nie potrzebują. Oni pracują na mnie, a ja muszę wypełniać te wszystkie pierdolone papiery. Czy ja po to chodziłam pięć jebanych lat na studia medyczne, żeby teraz siedzieć za biurkiem?

Czasem czuje pustkę z powodu opuszczenia całkowicie Sydney i przeniesieniu się do Nowego Jorku. Urwałam kontakt z Michaelem i ze wszystkimi osobami z czasów liceum.

Ale Nowy Jork, nowe miasto, nowe doznania, nowe znajomości, nowa (a może stara?) miłość i nowe przygody. To właśnie mnie teraz czeka. Jestem jeszcze młoda, przecież mogę zaszaleć!

**

siemaneczko XD prolog taki trochę nie fajny, ale idk sami ocenicie ;) zostawiajcie gwiazdki i komentarze!x

hey boy // l.hemmings (sequel)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz