15.05.2015 - London
Już niedługo moje osiemnaste urodziny. Nie wiem jak to wszystko ogarnę, ale od czego ma się przyjaciół. Są tacy kochani, a szczególnie Harry. Zawsze mogłam na niego liczyć i nawet przez chwilę wydawało mi się że go kocham, ale uświadomiłam sobie że to nie realne. Harry od zawsze byl moim przyjacielem i niech tak zostanie. A oprócz niego mam Lottie, jesteśmy przyjaciółkami od niedawna, ale bardzo jej ufam.
***
Właśnie robię playlistę na imprezę. Nie wiem po co to całe zamieszanie z tym przyjęciem, ale cóż zrobić. Szczerze, nie mogę się doczekać kiedy zobaczę wszystkich razem.***
Przyjęcie jest cudowne i wszystko idzie jak należy. Trochę się upiłam, ale nie ma tragedii. W porównaniu do Harrego to jestem trzeźwa. Nawalił się jak szpak. Może ja też powinnam trochę bardziej wyluzować. Tak, to dobry pomysł.
Podeszłam do baru i wypiłam parę shotów. Po tym poszłam na parkiet, oczywiście.__________________________
Przepraszam, bardzo przepraszam. Nie będę się tłumaczyć, bo nie ma usprawiedliwienia na moje lenistwo. No, ale jeśli już zaszczyciłam was rozdziałem to mi wybaczcie, nie? Rozdziały będą krótkie, ale często. A przynajmniej będę się starać, żeby tak było. Za wszystkie błędy przepraszam xx