Prolog

129 10 3
                                    

15.03.2008r. - Londyn
Rodziców nie było w domu. Wyszli gdzieś na kolację, a ja jak zwykle siedziałam w swoim pokoju i słuchałam muzyki. Poczułam dziwne swędzenie na plecach, które przerodziło się w kłucie. Pobiegłam do łazienki zobaczyć co się dzieje. Zdjęłam koszulkę i zobaczyłam dwie równolegle do siebie czerwone linie między łopatkami. Dotknęłam jednej. Zabolało. Zaczęło boleć coraz mocniej. Czułam jakby rozrywało mi plecy. Zauważyłam że coś wystaje z rany. Złapałam za to i wyciągnęłam jedno czarne piórko. Moje serce zaczęło bić mocniej, a oczy rozszerzyły się. Nie mogłam zrozumieć co się dzieje. Ból cały czas narastał. Aż w końcu przestał. Ból minął. Myślałam że to koniec, ale to co zobaczyłam w lustrze przerosło mnie. Z moich pleców wystawały dwa skrzydła. Czarne skrzydła.

Wings | a. i.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz