Rozdział 3.

51 5 19
                                    

Taehyung Pov:

Dzwonek zadzwonił, który przypomniał nam że przerwa się skończyła. Ja, Yoongi i Hoseok udaliśmy się do odpowiedniej klasy gdzie miały się odbyć zajęcia z usług dodatkowych w hotelarstwie. Przyszła Pani Minjo i zaczęła prowadzić lekcje czasem coś dyktowała byśmy sobie zapisali do zeszytów najpotrzebniejsze rzeczy. Ja się oczywiście na chwilę odkleiłem od rzeczywistości i zapatrzyłem na widok za okno mając cały czas przed oczami pięknego niezajomego. W końcu pani to zauważyła i powiedziała:
- Haaalooo Taehyung, ziemia do Pana Taehyunga
Wyrwała mnie z zamyślenia i się ocknąłem, gdy zorientowałem się że mieliśmy coś zapisać do zeszytów
- Przepraszam zamyśliłem się - powiedziałem spokojnie do pani
- A wiesz może co przed chwilą mówiłam?
Nic nie odpowiedziałem, skąd miałem wiedzieć skoro się zamyśliłem, więc mnie zapytała:
- Dobrze wiec wymień mi przynajmniej 3 usługi bezpłatne w hotelu.
- Usługa budzenia gościa, pierwsza pomoc i zamówienie taksówki.
- Dobrze, tym razem ci się udało, ale następnego razu nie będzie.

Lekcja się skończyła. Dorwał mnie Yoongi i Hoseok.
- No to mów jaka ona jest? - powiedział z uśmieszkiem Hoseok.
- Ale kto? - odpowiedziałem nie wiedząc o co chodzi
- No tą którą się spotkałeś gdzieś tam, miałeś nam opowiedzieć bo ja powiedziałem czy jakaś dziewczyna a ty, no tak jakby więc o co chodzi?
Już dobrze wiedziałem o co chodzi. Nie wiedziałem jak zacząć więc wziąłem głęboki wdech. Otworzyłem trochę usta i zacząłem
- No bo... To nie jest...
- Z naszej szkoły nie jest? Nie z tego miasta - Nie dał mi dokończyć Yoongi.
- Jezu dał mu dokończyć, chłopak się stresuje a ty mu jeszcze w tym pomagasz - odpowiedział siedzący na kolanach Yoongiego Hoseok.
- To nie jest dziewczyną - powiedziałem odważnie.
- Co. - powiedział nie dowierzając Hoseok i Yoongi w tym samym czasie
- No to nie jest dziewczyna - powtórzyłem
- Jeeejj teraz to ja mam przyjaciela geja
- Hoseok to nie powód do śmiechów ja od zawsze byłem hetero
- To jaki... ON jest?
- Jezu Hoseok zaraz go zamęczysz na śmierć tymi pytaniami - powiedział śmiejąc się Yoongi
- No jest przystojny, trochę niższy ode mnie, minimalnie starszy, piękne ciemne oczy, blond włosy zrobione na przedziałek, pełne piękne usta, piękny biały uśmiech który mógłby oglądać cały czas, ale chyba się nie zakochałem no bo przecież...
- A jak ma na imię?
No właśnie jak ma na imię? To samo pytanie sobie zadawałem.
- Nie mów że nie zagadałeś do niego. - powiedział zrezygnowany Hoseok
- No nie, bałem się.
- Jakbym ja się bał to bym nie miał teraz mojego Hoseoka - powiedział uśmiechając się
- Ej, to ja do ciebie zagadałem pierwszy
- Oj no przecież żartuje - powiedział śmiejąc się Yoongi dając buziaka Hoseokowi

Zadzwonił dzwonek na kolejną lekcję. Była to matematyka. Nie cierpię tego przedmiotu a tym bardziej że teraz był sprawdzian. Usiadłem w randomowej ławce. Podszedł do mnie Jungkook.
- Ty, złaź z mojego miejsca - powiedział wkurzony Jungkook
- Dlaczego miałbym schodzić z tej ławki?
- Bo to moje miejsce?
- Nie widzę żeby było podpisane - powiedziałem zdenerwowany bo taka była prawda
- Chłopie to nie jest koncert życzeń żebyś mógł siadać tam gdzie chcesz
- Dobra daj mi już spokój
Poszedł gdzieś indziej i musiał się popsikać mgiełką. Nie wiem czy tylko ja to zauważyłem ale on co chwile się psikał mgiełką jakąś. A jak nie miał to pytał się innych chłopaków takim głupim tonem: "mAcIE mOżE mGIełKę?". To było takie denerwujące że masakra. Dlatego ja z Hoseokiem i Yoongim naśladowaliśmy go i też mówiliśmy dla zabawy: "mAsZ mGiEŁkę"? A jak mówiliśmy że nie to mówiliśmy: "żAłOSny JeStEŚ". I mówiliśmy na nich mglary. Ale wracając do lekcji Pani rozdała nam sprawdziany oczywiście od razu wszystko zapomniałem, byłem pewny że dostanę 1. Jedyne co pamiętam to to, że nazywam się Kim Taehyung i chodzę do 1 Ph. (Pierwsza Hotelarska).
- No to korki i szlaban pewny. - powiedziałem w głowie i próbowałem coś pisać ale nic z tego. Lekcje się skończyły i właśnie zaczął się weekend. Wróciłem do domu i poszedłem od razu do mojego pokoju, a gdy się położyłem na łóżko zasnąłem na chwilę. Spałem chyba przez dobre 2 godziny. Poniżej wstałem oglądałem coś w telewizji i zjadłem kawałek pizzy, który został jeszcze w lodówce. Później poszedłem się umyć i położyć się spać bo zbliżał się godzina w której zachciało mi się spać. Gdy już się wykąpałem, położyłem się do łóżka i posłuchałem jeszcze chwilę muzyki. To będzie stresujący weekend.
_______________________________________________________
Mam nadzieję, że opowiadanie się narasie podoba, proszę skomentujecie czy pisać dalej, czy wam się podoba. Jeśli jest bez sensu to przestanę pisać ale jeśli chcecie dalej to też napiszcie. Będzie mi naprawdę miło. :)
P.S. Jungkook jeszcze się pojawi bo będzie postacią taka co uważa się za lepsza więc będzie więcej scen z nim jeszcze ale tutaj to było takie wprowadzenie.
Za jakiekolwiek błędy przepraszam.

Dlaczego on? {Vmin} +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz