Skraj maski uchylony,
Zobaczyłem smutek niezgłębiony.
Ból w samotności przeżyty,
W głębi serca wyryty.
Cierpieniem w współczuciu przebity,
Jakby z życia wybity.
Poczułem sam ten żal ukryty,
Mróz i lęk przez przyjaciela wykryty.
Czy można powiedzieć kiedy milczy,
Okazać współczucie i to co się naprawdę liczy?
Można pomóc, zabrać trudy?
Można pokazać jak świat jest cudny?
Gdzie światło spod maski wymyka,
Gdzie teraz głos to goszka muzyka.
CZYTASZ
Łzy
PoetryBzu Łzy, które na ziemię spady, w wiośnie smutnej, bolesnym lecie, kolorowej jesieni i radosnej zimie.