Łez już nie liczę,
Za dużo ich było.
Zbyt często milczę,
Coś długo we mnie nie żyło.Ledwo krok od śmierci,
Z bliska ją już widziałem.
Dobrze, że ktoś w me serce się wwiercił,
Potem się popłakałem.Ani łez już liczyć nie mogę,
A przytulenia są nie do zliczenia.
Lecz pamiętaj jeśli łzę przy Tobie uronię,
Mam w Tobie dużo zaufania, zawierzenia.Dziękuję tym, dzięki którym wciąż żyję,
Kocham, chociaż ciężko to powiedzieć.
Mam was w sercu w każdej godzinie,
Chociaż, by docenić musiałem się nacierpieć.
CZYTASZ
Łzy
PoetryBzu Łzy, które na ziemię spady, w wiośnie smutnej, bolesnym lecie, kolorowej jesieni i radosnej zimie.