Rayal: Dobrze musimy przejść przez ten kanion.
Callum: To chyba nic trudnego.
Rayla chwyta Calluma i zaciąga go za pobliską skałę.
Callum: Co się dzieje ?
Rayla: Spójrz tam.
Oczom Calluma ukazał się ogromny smok.
Callum: Co to jest ?
Rayla: To Sol Regen, król słońca. Bardzo dawno temu był królem smoków.
Callum: To, co robimy ?
Rayla: Nie możemy z nim walczyć. Po prostu do niego podejdziemy, mając nadzieje, że nas przepuści.
Callum: Skoro tak uważasz.
Cała trójka ostrożnie wychodzi.
Rayla: Wielki Sol Regenie, nazywam się Rayla, jestem księżycowym elfem, a to jest Callum flenimu nieba.
Rayla daje znak Callumowi, żeby się pokłonił. Callum robi to z dużym strachem.
Sol Regen: Co tu robicie ?
Rayla: Podróżujemy po ludzkich królestwach w służbie królowej smoków.
Sol Regen: Jakie sprawy przywiodły was do nędznych ludzkich królestw ?
Rayla: Transportujemy coś niezwykle cennego, małego smoczego księcia Azymondiasa.
Sol Regen: Kłamiesz ! Jajo smoczego księcia zostało zniszczone.
Rayla: Właśnie że nie, sam się o tym możesz przekonać.
Rayla zniża głos do szeptu.
Rayla: Callum pokaż mu.
Callum z trzęsącymi się rękami, wyciąga Zyma. Sol Regen się nachyla i wącha Zyma.
Sol Regen: Jak to się stało ?
Rayla: To był cud, on musi wrócić do swojego domu. Proszę, pozwól nam przejść, byśmy mogli zwrócić go jego matce.
Sol Regen: Nie rozumiem, jak młody książę znalazł się w królestwie ludzi. Lecz pozwolę wam wejść do Xadii.
Rayla: Dziękujemy Sol Regenie.
Rayla kłania się jeszcze raz Sol Regenowi, tak samo Callum. Po czym przechodzą obok niego i wchodzą do Xadii.
CZYTASZ
Nie Takim Jakim Się Wydaje
Fiksi PenggemarDawno temu Xadia była zjednoczoną krainą, przepełnioną cudami i magią. U zarania dziejów istniało sześć pierwotnych źródeł magii, słońce, księżyc, gwiazdy, ziemia, niebo i ocean. Jednak tysiąc lat temu, mag z ludzkiego plemienia odkrył nową moc, si...