5

49 8 21
                                    

* 1 wiadomość od Sunoo *

; Hejo, jesteś w domu prawda?

O Sunoo coś mi napisał.

Michi ; Heej, tak jestem w domu, a co?
Sunoo ; Nie nudzi ci się może?
Michi ; Trochę tak
Sunoo ; To przyjdź pod wytwórnie za godzinę. Dobra?
Michi ; No dobra
Sunoo ; To do zobaczenia :D
Michi ; Do zobaczenia

Miałam dziś się spotkać z tymi głupkami ale no oni<<< Sunoo. Ubrałam się i wyszłam z domu, a na wycieraczce był kolejny list adresowany do mnie.

Czerwone są
Jabłka,
Pomidory,
Płatki róży,
A także
Moja miłość
Do ciebie.

Nie rozumiem tych listów i nie rozumiem po co mi ktoś to wysyła, a nie powie mi to w twarz. Gdy dotarłam pod wytwórnie z 10 minutowym opóźnieniem Sunoo także nie było. A może poszedł? Lub się też spóźnił? Nie wiem ale dla pewności do niego napisałam.

Michi ; Hej Sunoo! Już jestem pod wytwórnią Ale ciebie nie ma. Spóźnisz się?
Sunoo ; Ah tak. Przepraszam miałem ci napisać. Ale idź już do kawiarni obok i sobie coś zamów
Michi ; Okej, czekam na ciebie :>

Poszłam sobie do kawiarni i sobie zamówiłam herbatę. Po 7 minutach Sunoo już przyszedł.

Sunoo / Przeprazam zatrzymało mnie coś
Michi / Okej rozumiem haha sama przyszłam z opóźnieniem
Sunoo / O czemu?
Michi / Bo na wycieraczce miałam- oh chyba lepiej nie mówić
Sunoo / Nie no jak zaczęłaś to skończ
Michi / No dobra... Jak wychodziłam to na wycieraczce miałam jakiś liścik... Czekaj wsumie pokaże ci
Sunoo / A wiesz może od kogo to są liściki?
Michi / Właśnie nie
Sunoo / O kurczę... Nawet nie ma inicjałów
Michi / No właśnie, a wczoraj też dostałam tylko go zostawiałam w domu
Sunoo / Ciekawe od kogo są

Sunoo po tych słowach się uśmiechnął i zamówił sobię kawę. A jeżeli to on mi je wysyła? Chyba niee... A może?

Sunoo / Zmówić ci coś jeszcze
Michi / Zamów swój ulubiony deser razy 2
Sunoo / Dwa zjesz?
Michi / Nie no jednen dla ciebie przecież
Sunoo / Ja nie mogę muszę schudnąć
Michi / Nie ma nie mogę tylko jesz
Sunoo / Nie
Michi / To nie zamawiaj w ogóle
Sunoo / Nie no tobie zamówię
Michi / Nie
Sunoo / Dobra...
Michi / A ile musisz schudnąć?
Sunoo / Z gdzieś 4 kilo
Michi / No to co to 4 kilo z ciastem
Sunoo / Weź no muszę schudnąć
Michi / A ja ci mówię że nie musisz schudnąć
Sunoo / Muszę
Michi / Nie musisz
Sunoo / Musisz
Michi / Nie
Sunoo / Tak
Michi / Nie
Sunoo / Dobra daj już spokój, bo i tak nie zjem
Michi / Dobra...

Sunoo dostał kawę i rozmawialiśmy sobie trochę. Gdy zobaczyłam jak wchodzą te lizusy czyli moi najwierniejsi przyjaciele Nicolas, Anastazja i Sasha do kawiarni, to tak mnie zimny pot zalał... Trochę zjechalam w dół żeby mnie nie zauważyli.

Sunoo / Czemu się tak chowasz?
Michi / Miałam dziś wyjść z takimi jedymi ludźmi ale jak ty mi napisałeś to wolałam się z tobą spotkać i oni właśnie weszli do kawiarni
Sunoo / To mogłaś się z nimi spotkać przecież, ja nie jestem ważny
Michi / Jesteś i to o wiele bardziej
Sunoo / Czemu niby?
Michi / Bo oni to lizusy mojej mamy i mama mi każe się z nimi spotykać, a ja nie chce, a jak jej mówię, że nie chce, nie mam czasu na nich, to albo muszę się z nimi spotkać albo mam krzyk w domu i kare na coś
Sunoo / O kurczę... A twoja mama wie że nie jesteś teraz na tym spotkaniu?
Michi / Na razie nie ale jak skończy się spotkanie, to Anastazja 60-siona poskarży się mojej mamie jak zawsze
Sunoo / Współczuję ci...
Michi / Nie no spoko powiem jej chyba wreszcie że dostałam się do wytwórni i miałam jakieś treningi tylko oby mnie nie zobaczyli
Sunoo / To ona dalej nie wie że ty jesteś w wytwórni?!
Michi / No nie bo by się wszystkim chwaliła wokół, a tamte osobniki chciały by mnie wykorzystać w jakiś sposób i spotkać swoich idolów
Sunoo / Rozumiem
Michi / Strasznie nie chce jej tego mówić...
Sunoo / I tak sie kiedyś dowie
Michi / Ale niech się teraz nie dowiaduje, bo chce się najpierw przeprowadzić...
Sunoo / To może że się spotkałaś z innym przyjacielem lub z chłopakiem albo poszłaś na spotkanie o pracę?
Michi / I tak to wszystko będzie mieć gdzieś... Z chłopakiem będzie mi kazać przyjść do domu, o prace gdzie co jak i jeszcze najprawdopodobniej przyjdzie do pracy, a jak powiem że mnie nie zatrudnili to że jestem nieudacznikiem
Sunoo / Mogę udawać chyba ci chłopaka
Michi / Nie no weź nie chcesz być nawet udawać
Sunoo / Cz-
? / O Michi, a nie przypadkiem mieliśmy się spotkać?
Michi / Y no mieliśmy ale n-
Sunoo / Ale spotkała się ze mną
? / A kim ty w ogóle jesteś?
Michi / To jest moj p-
Sunoo / Napewno kimś ważnym dla Michi
? / Ta wolałaby takiego kogoś jak ty zamiast nas?
Sunoo / Tak, bo jestem jej chłopakiem
Michi / JEZU
? / Co?
Sunoo / A właśnie to
? / Nie no dobra jak masz randkę to mogłaś nam napisać że dziś nie możesz
Michi / No hehe... Zapomniałam
? / Dobra to już nie przeszkadzamy i do później
Michi / Pa haha... Boże czy ty jesteś szalony?!
Sunoo / Idealna wymówka mówię ci
Michi / O jezu już to widzę jak matka pyta się o ciebie i żebym cię zaprosiła...
Sunoo / Chętnie przyjdę
Michi / A jak zobaczy że to jeszcze ten z pokoju to oszaleje...
Sunoo / Masz mnie w pokoju?
Michi / O-
Sunoo / Jesteś moją fanką?
Michi / Jakbyś wszedł do mojego pokoju to chyba byś znał odpowiedź...
Sunoo / Czyli tak
Michi / Widzę cię dosłownie codziennie wszędzie...
Sunoo / Psychofanka?
Michi / Nie no co ty! Może fanka ale nie psycho!
Sunoo / Przepraszam haha
Michi / Dobra ja chyba już ide, bo muszę być szybciej od mojej matki, bo będzie mi jakieś pytania na twój temat zadać
Sunoo / Oh no dobra
Michi / No do zobaczenia chyba jutro?
Sunoo / Tak
Michi / To cześć
Sunoo / Paa...

Mam nadzieję że moja mama już nie przyszła do domu... Jeju czemu Sunoo to powiedział?! Może to on pisze te liściki i teraz pod pretekstem nie widywania się z tamtymi debilami powiedział, że jest moim " chłopakiem"? Może... Niestety gdy już przyszłam do domu była już mama...

Mama / O już przyszłaś
Michi / A co?
Mama / Nie spotkałaś się znowu z Nicolasem, Sashą i Anastazją ale z kimś innym się chyba spotkałaś?
Michi / No a co?
Mama / Anastazja mówiła mi że z chłopakiem. Prawda?
Michi / Może i tak, a co?
Mama / Chce go oczywiście poznać! Masz go jutro o 17 zaprosić na obiad!
Michi / Chyba nie będzie miał czasu
Mama / Zapytaj go i tak
Michi / Dobra...

Oczywiście że go nie zapytam bo nie mam żadnego chłopaka.

Mama / I co?
Michi / No nie ma czasu
Mama / Napewno?
Michi / Tak
Mama / I tak ma być jutro

Poszłam do pokoju i napisałam Sunoo czy ma jutro czas o 17 i niestety powiedział że tak... Ale nie powiedziałam o co chodzi. Nie chciało mi się już nic robić i o 21 poszłam już spać.

Rano wstałam no i takie tam. Mojej mamy już nie było w domu, a na stoliku leżały jakieś listy i liścik dla mnie.

2 róże,
2 storczyki,
2 mangolie,
I 1 twój
Piękny uśmiech,
Który jest piękniejszy
Od tych kwiatów

Chociaż to dobiero 3 liścik to juz mam dość. Dobrze wiem że to Sunoo ale po co mi to wysyła?... Po tym wyszłam do wytwórni.

Sunoo / Hej Michi!
Michi / O Sunoo hej!
Sunoo / O co chodziło czy dzisiaj mam czas o 17? Chcesz się spotkać?
Michi / Nie porostu moja mama chce c-, a nie nic
Sunoo / Co chce?
Michi / Nie nic
Sunoo / Michi mów
Michi / No moja matka mi każe ciebie zaprosić ale nie przychodz
Sunoo / Czemu?
Michi / Bo tak
Sunoo / I tak przyjdę
Michi / Nawet nie wiesz gdzie
Sunoo / To pójdę za tobą
Michi / Co jeżeli jeżdżę samochodem?
Sunoo / To pojade za tobą
Michi / A może wiesz gdzie mieszkam bo mi dajesz liściki?
Sunoo / Nie daje ci żadnych liścików
Michi / Na pewno?
Sunoo / Tak
Michi / To kto mi je daje?
Sunoo / Nie wiem, a może tej osoby nie znasz?
Michi / Może...

Nie no chyba to nie Sunoo, więc kto?...

Sunoo / Do zobaczenia
Michi / Do zobaczenia?

Po rozmowie z Sunoo szłam sobie już na lekcję śpiewu ale zatrzymał mnie Ni-Ki.

Ni-Ki / Cześć!
Michi / Hej Ni-Ki
Ni-Ki / Sunoo mi mówił że ktoś ci wysyła jakieś liściki. Prawda?
Michi / Tak ale nie wiem od kogo...

Czekaj czekaj ale Ni-Ki przecież wie gdzie mieszkam bo raz mnie odprowadził! A może jak on mi je wysyła? Nie no po co lol.

Ni-Ki / A ktoś w ogóle je podpisał?
Michi / Właśnie nie ale ty wiesz gdzie mieszkam więc?
Ni-Ki / No nie myślisz że to ja
Michi / Właśnie myślę że to ty
Ni-Ki / Naprawdę myślisz że to ja?
Michi / Naprawdę myślę że to ty
Ni-Ki / Może to ja...

Ni-Ki po tym zaczął się cofać do tyłu i obrócił się i poszedł. Czyli to on mi je wysyła?! No ale po co... Po 4 godzinach różnych treningów wreszcie zbierałam się do domu. Gdy wyszłam z wytwórni czekał na mnie Sunoo.

。*✧Moje słoneczko✧*。Kim Sunoo ●-~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz