50 - opisowy

549 26 31
                                    

Bridgette świetnie odnajdywała się w Paryżu, to miasto miało dla niej pewien magiczny klimat. Gdy przyleciała do Europy martwiła się, że się nie odnajdzie, jednak została tak miło przyjęta, że cały strach znikną.

Pierwszego dnia z lotniska odebrała ją Marinette, czyli jej ulubiona kuzynka, z którą zawsze były blisko mimo ogromnej odległości. Gdy tylko mogły to rozmawiały na wideo czatach lub po prostu pisały ze sobą. Bridgette bardzo się cieszyła, że po latach znów spotka się z kuzynką, od dawna planowała podróż do Paryża, teraz jednak rozważała przeprowadzkę, pragnęła poznać świat i zacząć własne życie.

Tego samego dnia, co przyleciała do Paryża do Marinette jak najszybciej przyjechały Alya i Alix, aby poznać osobiście dziewczynę. Znały się wcześniej, ponieważ często odwiedzały Marinette, gdy akurat rozmawiała z kuzynką. Bardzo się polubiły z Azjatką, a szczególnie Alix, która miała podobny charakter, co Bridgette. Obie były ogromnymi imprezowiczami, duszami towarzystwa a przede wszystkim obie potrafiły być bardzo głośne.

Bridgette bardzo przypominała z wyglądu swoją kuzynkę, jednak charakter je zdecydowanie różnił. Bridgette kochała mówić a szczególnie pleść na najróżniejsze tematy, mimo że jej kuzynka również często nie panowała nad tym, co mówi, tak Marinette bez problemu można było przerwać, jednak przerwanie Bridgette tego, co mówiła było praktycznie niemożliwe.

Od jej przyjazdu do miasta minęło już kilka dni, w tym czasie zdążyła przywitać się z Alix i Alyą oraz poznać ich chłopaków, a przede wszystkim poznała tego słynnego Adriena Agreste'a.

Gdy tylko jej noga stanęła we Francji pragnęła poznać tego chłopaka, dla którego jej kuzynka całkowicie straciła głowę i zdecydowanie było, dla kogo stracić głowę.

Bez wahania stwierdziła, że Marinette jest ogromną szczęściarą mając Adriena za chłopaka, bo nie dość, że cholernie przystojny, ma cudowny charakter to do tego jeszcze bogaty. Znalezienie takiego chłopaka jest jak trafienie szóstki w totka. Bridgette stwierdziła, że gdyby nie byli razem to sama spróbowałaby się koło niego zakręcić, bo niestety Adrien był jedynakiem, czyli żadnego równie przystojnego brata. A przynajmniej tak jej się wydawało.

Tego popołudnia Marinette stwierdziła, że zabierze kuzynkę do Adriena, bo sami muszą omówić kilka spraw firmowych, a nie chciała, aby Bridgi siedziała sama w mieszkaniu, więc dziewczyna nie miała wyboru i musiała robić za przyzwoitkę swojej kuzynce.

Gdy dotarły na miejsce Bridgette zachwycił budynek, w którym znajdowało się mieszkanie Adriena. Był bardzo nowoczesny, większość ścian była przeszklona, a pozostałe były w odcieniach bieli, czerni i szarości. Budynek wygadał bardzo bogato, ale czego ona się spodziewała, mieszkał tam Adrien Agreste - najbogatszy chłopak przed 25 w Paryżu.

Gdy były pod właściwymi drzwiami, Marinette zadzwoniła dzwonkiem a chwilę później w drzwiach staną Adrien, ubrany w białą koszulkę i czarne spodnie.

- Witam piękne damy. - Powiedział całując najpierw Marinette w usta, a chwilę później Bridgette w dłoń.

Bridgette stwierdziła, że gdyby przyjechała do Paryża rok wcześniej to może miałaby jeszcze u niego jakieś szanse, bo to był po prostu facet marzenie.

- Wchodźcie, Bridgette chciałbym abyś kogoś poznała. - Zwrócił się bezpośrednio do dziewczyny prowadząc ją w głąb mieszkania gdzie na jednej z sof siedział przystojny blondyn niesamowicie podobny do Adriena - Bridgette to mój kuzyn Felix. - Przedstawił kuzyna i czekał na jego ruch a sam podszedł do swojej dziewczyny przytulając ją od tyłu

Felix podszedł do Azjatki i tak jak chwilę wcześniej jego kuzyn ucałował dłoń dziewczyny

- Felix Graham de Vanily - przedstawił się zszokowanej dziewczynie, która się zastanawiała czy właśnie nie umarła

- Bridgette Cheng. - Przedstawiła się również uśmiechając się do blondyna - Jak to możliwe, że jesteś tak podany do Adriena? Wyglądacie identycznie. - Zapytała chłopaka, a Marinette się zaśmiała, w duchu stwierdzając, że jeśli uda im się wyswatać tą dwójkę to chyba będzie współczuć jednak Felixowi

- Nasze mamy były bliźniaczkami, może to, dlatego. - Odezwał się Adrien spoglądając na Felixa

Jego kuzyn wpatrywał się w dziewczynę, która nie była niczego świadoma, tylko znów zaczęła coś mówić, ale Felix chyba jej nie słuchał, patrzył na nią i tylko obserwował, z jakim zaangażowaniem opowiada o tym jak to ona jest podobna do Marinette.

Adrien był w szoku, jego kuzyn ewidentnie się zauroczył, było to tak dziwnie i niespotykane, że aż straszne.

-... I wtedy pierwszy raz pomylono mnie z Marinette. - Zaśmiała się Bridgette kończąc swoją historię

- Wiecie, co wy tu sobie porozmawiajcie, poznajcie się lepiej a ja zabieram Adriena, bo mamy do omówienia kilka spraw służbowych. - Powiedziała Mari do kuzynki i Felixa i po chwili już ciągnęła Adriana w stronę gabinetu

- Myślisz, że się uda? - Zapytała dziewczyna, gdy już byli sami

- Nie ma innego wyjścia, widziałaś Felixa? Wpatrywał się w nią jak w cud świata. - Stwierdził Adrien siadając na sofie

Po chwili Marinette usiadła mu na kolanach bawiąc się jego włosami, co jakiś czas spoglądając mu w oczy.

- Miło by było gdyby byli razem, ale twój kuzyn, który zazwyczaj nie mówi za wiele i moja kuzynka, która mówi za pięcioro może być wybuchowym duetem. - Stwierdziła lekko się śmiejąc

- Będzie ciekawie, a więc, nad czym mamy pracować? - Zapytał podejrzliwie

- Nad niczym, to była wymówka nad wprowadzeniem jej tu. - Wytłumaczyła

-Ale nad czymś możemy popracować, na przykład nad takim malutkim Agreste 'm albo malutką Agreste. - Zaśmiał się i pocałował lekko policzek dziewczyny

- Jak tobie się śpieszy do dzieci, patrzcie. - Powiedziała ironicznie

- A żebyś wiedziała, ktoś kiedyś musi być tym pierwszym w grupie. - Stwierdził składając lekkie pocałunki na szyi dziewczyny

- Czyli chcesz być pierwszy, hmm trzeba się nad tym zastanowić.

W tym czasie Bridgette opowiadała kolejna fascynującą przygodę z jej życia, a Felix jak zaczarowany jej słuchał.

-... Wtedy moja przyjaciółka Sophia krzyknęła do policji czy przypadkiem nie odwiozą nas do domu, bo my nie jesteśmy w stanie same wrócić. Wyobraź sobie minę mojej mamy, gdy zobaczyła, kto odwiózł mnie z imprezy. Przez miesiąc śmiała się ze mnie przez tą... - Przerwała nagle spoglądając na Felixa, który dziwnie się na nią patrzył - Wszystko w porządku?

- Co? Tak, tak. Słucham twoich opowieści. - Podpowiedział chłopak uśmiechając się do dziewczyny

- Wyglądałeś dziwnie, przynudzałam prawda? Zawsze za dużo mówię, przepraszam, teraz ty coś opowiedz. - Poprosiła chłopaka, ten jednak chwilę się zastanowił nad tym, co ma powiedzieć

- Nie wiem, co.

- Cokolwiek, chętnie posłucham. Nie wiem o twojej dziewczynie, pracy czy czymś.

- Pracą to bym cię zanudził a dziewczyny...Nie mam.

- Naprawdę?- Zdziwiła się - Taki chłopak jak ty nie ma dziewczyny?

- Mam specyficzny charakter, jak mnie poznasz to zrozumiesz. - Stwierdził poprawiając swoje i tak idealnie ułożone włosy

- Chętnie cię poznam, więc opowiedz o sobie, ja już powiedziałam aż za dużo, twoja kolej. - Zachęciła chłopaka

- W takim razie...

Instagram || MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz