56 + opisowy

502 22 27
                                    

Myślała, że wizyta u Lili była najbardziej stresująca w jej życiu, puki nie musiała porozmawiać na poważnie z matką.

Nie miała zielonego pojęcia jak jej o wszystkim powiedzieć, bo jakkolwiek tego nie powie to matka i tak będzie wściekła.

Ale miała to zrobić, zbyt długo ukrywała przed nią swój związek z Luką, a teraz jeszcze to...

Nie miała innego wyboru, musiała zniszczyć marzenia matki i raz na dobre pogrzebać szansę na dobre relacje z nią, ale stało się, czasu nie cofnie, trzeba pogodzić się z konsekwencjami swoich decyzji.

- Mamo, masz chwilę? - Zapytała Chloè wchodząc do apartamentu matki

Audrey jak to miała w zwyczaju siedziała przed swoją toaletką i się malowała, była w wyjątkowo dobrym humorze, więc w Chloè była cząstka nadziei, że nie będzie tak źle, a przynajmniej się tak pocieszała.

- O co chodzi Chlo? Akurat mam moment, bo zaraz jadę na otwarcie nowego sklepu Gucciego. - Odpowiedziała nie przerywając dotychczasowej czynności

- Chcę ci o czymś powiedzieć. - Poinformowała zestresowana siadając na jednym a foteli

Nie wiedziała, od czego zacząć, patrzyła się na swoje dłonie jakby to na nich miała się pojawić odpowiedź.

- Tylko nie mów, że nie przyjdziesz na pokaz Gabrysia. - Wzburzyła się kobieta - Musisz się zaprezentować, masz być Miss Francji.

- Właśnie nie do końca. - Mruknęła z nadzieją, że matka jej nie usłyszy, jednak się myliła

- Co to znaczy? Czy jest coś, o czym nie wiem? - Przerwała malowanie się i spojrzała z wyrzutem na córkę

- Od jakiegoś czasu ja i Luka jesteśmy razem.

- Couffaine? Nie ma mowy, nie zgadzam się na to. - Stwierdziła i odwróciła się znów w stronę toaletki unikając wzroku córki

- A to, dlaczego? Nie jest plebsem, jest popularnym muzykiem i synem Juggeda. - Przypominała matce wreszcie na nią patrząc

- I właśnie, dlatego że jest jego synem nie będziesz się z nim spotykać. - Krzyknęła na córkę - Masz to zakończyć jak najszybciej.

- Nie zerwę z nim mamo, tylko, dlatego że tego chcesz. - Podniosła głos dziewczyna

- A właśnie, że tak, jesteś moją córką i masz się mnie słuchać. - Znów krzyknęła

Przerwała makijaż i wstała od toaletki stając przed córka i patrząc na nią z wyrzutem.

- Nie pozwolę na ten związek Chloè. - Uświadomiła córkę

- Jestem z nim w ciąży. - Poinformowała matkę

- Żartujesz prawda?

- Nie, czwarty tydzień.

- Masz usunąć to dziecko. - Nakazała córce odwracając od niej wzrok

- Nie zrobię tego mamo, urodzę to dziecko czy ci się to podoba czy nie. - Poinformowała matkę wstają z fotela i stając przed nią - Nie będę robiła tego, co mi każesz

- Ty masz pojęcie, co ty robisz? Chcesz zaprzepaścić całe swoje życie przez jakiegoś bachora? - Audrey myślała, że jej córka ma, choć trochę rozumu i nie pozwoli zniszczyć sobie życiowej szansy przez jeden incydent, którego można się bez problemu pozbyć -Usuniesz to dziecko, nie może ono stać na drodze do twojej kariery.

- No tak, bo to ja stałam na twojej drodze. - Powiedziała już spokojniej, a w jej oczach nabierały się łzy - Każesz mi usunąć moje dziecko, bo według ciebie stoi mi na drodze do kariery, nie zależy mi na niej, bo chce tego dziecka. - Poinformowała matkę i nawet nie łudziła się, że ona to zrozumie

Instagram || MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz