× 5 ×

256 12 12
                                    

Jeongin Pov.

Był weekend, co za tym idzie, to dzisiaj. Dziś zamieszkam z moimi najdroższymi przyjaciółmi. Od rana z nimi gadam, piszę i wysyłam głosówki. Założyliśmy sobie taką grupkę na messengerze, gdzie codziennie o 5 robimy spamy. Szczególnie ja albo Kai. Ale to już nie ma znaczenia kto.

Wstałem rano i zacząłem się pakować. Nawet te najdrobniejsze rzeczy, jak np. figurka od mamy, którą dostałem na urodziny. Zdążyłem już powiedzieć o wszystkim rodzinie. Są ze mnie mega dumni! A Hongjoong? On chyba się wkurzył i odpuścił, więc raczej nie mam czym się martwić. Wiem tylko że nadal musimy uważać. Spakowałem koszulki, spodnie, nawet moje wszystkie pamiętniki, które pisałem od dziecka. Nagle dostałem powiadomienie z Twittera. Wyjąłem telefon i odrazu sprawdziłem co to.

@Hong_joong

Kojarzycie Yang Jeongina? Tak, tego Jeongina. To właśnie on pobił mnie dzisiaj przy fontannie. Pewnie mi nie uwierzycie, ale nawet w wiadomościach to będzie. Z resztą i tak wszystko jest w wiadomościach, więc jeszcze mi uwierzycie.

💬 ❤️ 🔗
1,6k 386 87

Nie wiedziałem co miałem powiedzieć na ten temat, więc po prostu napisałem do chłopaków i pakowałem się dalej. Odpisali że to napewno fałszywe informacje, i że zawsze będą mnie wspierać. Więc nawet jeżeli ktoś uwierzy, będą po mojej stronie i zawsze będziemy trzymać się razem.

Po spakowaniu nie chciało mi się iść na pieszo, więc postanowiłem pojechać autobusem. Gdy doszłem na przystanek, na autobus czekał Beomgyu, dlatego odrazu do niego podbiegłem, a on bardzo ucieszył się na mój widok.

— Cześć Gyu! — Powiedziałem biegnąc do chłopaka.

— Jeongin!! — Krzyknął również biegnąc do mnie Beomgyu. Przytuliłem go z całej siły. Zobaczyliśmy nadjeżdżający autobus, więc razem pobiegliśmy na przystanek, żeby poczekać aż podjedzie.

Wsiadaliśmy do autobusu i rozmawialiśmy. Zagadaliśmy się więc nie zwróciliśmy uwagi na kogoś wchodzącego do autobusu. Tą osobą był Soobin, który również jechał do dormu.

— Cześć Soobin! — Powiedziałem. Z racji że nie było nikogo innego na tylnym siedzeniu, to ja i Gyu zajęliśmy cały tył, a gdy tylko wszedł Soobin przesunąłem się kawałek żeby zwolnić mu miejsce.

Wysiadliśmy z autobusu a moim, tylko moim oczom ukazał się Hongjoong robiący sobie makijaż, który wyglądał jakby ktoś go pobił.

— Oho, chłopaki, patrzcie na Hongjoong'a, pamiętacie ten jego post? — Szepnąłem na co Soobin i Beomgyu odwrócili się.

— Kurwa, Gyu rób zdjęcie na dowód, szybko! — Powiedział Soobin. Beomgyu zrobił kilka zdjęć wstawiając je na Facebookaa.

— Chodźmy — Powiedziałem z wrednym uśmiechem. Hongjoong nie zauważył nas, więc jeszcze o niczym nie wiedział, dopóki nie dostał powiadomienia.

— KURWA CO?! KIEDY?! — Krzyknął zdenerwowany blondyn z czarnymi pasemkami, na co zaśmiałem się.

Udaliśmy się do dormu, gdzie czekał już na nas Taehyun, Yeonjun i Kai.

— Co wy tak długo robiliście, nudziliśmy się — Powiedział Kai, na co Gyu wyjął telefon pokazując nowo wstawione zdjęcia na Facebooku.

— Wow — Powiedział śmiejąc się Taehyun.

Gadaliśmy, aż nagle dostałem wiadomość od Wooyounga.

,,Cześć Jeongin! Możliwe że mi nie uwierzysz, ale to co napisał Hong na Twitterze to był fake! Poprosił Yunho'a żeby przebrał się za ciebie i udawał ze go pobił, nie chce żeby robił ci krzywdę. Nigdy nie byłem po jego stronie, dlatego jak już do ciebie piszę to przepraszam. Nie chciałem zniszczyć nikomu życia, on mnie do tego zmuszał. Nie musisz mi wybaczać ale przyjmij moje przeprosiny, proszę"

Na co lekko uśmiechnięty odpisałem ,,Przeprosiny przyjęte, widziałem niedawno jak robił sobie makijaż typowego "pobicia". Gyu wstawił to na Facebook'a, więc nie powinno być problemu. Jeżeli chcesz możemy być przyjaciółmi!"

— Chłopaki! Ja i Wooyoung jesteśmy przyjaciółm- —

Nie dokończyłem, bo Kai mi przerwał. — Z tym debilem? On zniszczył życie moim znajo- — Również nie dokończył gdy podałem mu swój telefon żeby przeczytał cała wiadomość od czarnowłosego. Chłopak zdziwił się i oddał mi telefon.

— Czyli on od zawsze nie chciał? — Zapytał zdziwiony Kai.

— No raczej tak, jak zdradził "sekret" Hongjoonga — odpowiedziałem.

— Czekaj, bo my nie w temacie — Powiedział podnosząc brew Soobin. Opowiedziałem mu wszystko, i nagle zorientowałem się że staliśmy na korytarzu.

— Może się rozpakujemy? — Zapytałem lekko śmiejąc się, na co reszta przytaknęła. ( A/n: NIE WIEM CZY ISTNIEJĘ TAKIE SŁOWO )

Rozpakowaliśmy się, a z racji że nie spałem prawie całą noc byłem mega zmęczony i nie chciało mi się nic robić, dlatego poszedłem do swojego pokoju, jeszcze nie trafiając w drzwi, się położyć.

— Jeongin czy ty nie trafiłeś w drzwi- — Zapytał Taehyun.

— Zmęczony jestem — Powiedziałem łapiąc za klamkę.

— Aaa, to teraz idź się połóż — Powiedział.

Wszedłem do pokoju po czym odłożyłem kilka swoich rzeczy.. Przebrałem się w piżamę i położyłem się. Spałem niecałe 15 minut, bo z kuchni słyszałem krzyki. Wyszedłem z pokoju aż nagle zobaczyłem Soobina i Kai'a.

— Oo, cześć Jeongin.. Obudziliśmy cię? Masz tornado na głowie jak coś — Powiedział Czarnowłosy (Soobin).

— Czemu się darliście, chciałem się wyspać — Powiedziałem ziewając.

— Przepraszamy Yang — Powiedział Kai.

— Wspominałem już że nie czuję się zbyt komfortowo jak ktoś mówi na mnie Yang? — Zapytałem.

— Przepraszam Jeongin — poprawił się.

— Nie ma sprawy. Hyung, zrobisz mi śniadanie? Bo ja nie umiem — Powiedziałem uśmiechając się.

— Jasne! — Odpowiedział Soobin.

---------------------------------

A/n: MIAŁ BYĆ DŁUŻSZY ALE COŚ NIE PYKŁO <3 Mam nadzieję że się spodoba ^^

× 𝐷𝑖𝑎𝑟𝑦 - 𝑆𝑒𝑢𝑛𝑔𝑖𝑛 ×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz