Sierpień 2018
Dziś był ostatni dzień w domu rodzinnym Janka.
Spędziliśmy dużo czasu z jego młodszym bratem co mnie bardzo cieszy. Filip jest dusza towarzystwa.Obecnie idziemy razem z Jankiem obok Wisły. Postamtniliśmy się przejść na taki spacer, ponieważ była bardzo ładna pogoda i było strasznie gorąco. Do Warszawy będziemy wracać około godziny 20 więc będziemy tam około godziny 00:00 wliczając nasze przystanki.
Ostatnio bardzo dużo myślę i myślałam tez o tym co jest między mną a Jankiem. Nie wiem czy mogę nazwać nas przyjaciółmi tak naprawdę. Rozmyślam nad tym czy nie rzucić szkoły. Poszłabym do pracy i zaczęła zarabiać na siebie ale z drugiej strony zostały mi 2 klasy. Maturę będę pisać w 2020 więc chyba nie ma sensu rzucać szkoły w połowie.
— Chodź. - powiedział Janek gdy w pewnym momencie stanęłam w miejscu bo zakręciło mi się w głowie.
— Janek, kręci mi się w głowie. - powiedziałam siadając na ławkę obok.
— Ale wszystko dobrze, coś się dzieje? - zapytał siadając obok.
— Nie wiem poczekajmy chwilkę.
Siedzieliśmy na ławce z 5 minut i czekaliśmy aż zawroty przejdą. Przeszły. Wstałam z ławki po czym Janek zrobił dokładnie to samo.
Spacerowaliśmy tak jeszcze trochę aż na zegarku wybiła godzina 18, więc zaczęliśmy kierować się w stronę domu rodzinnego Janka.
Gdy weszliśmy do środka została nam godzina do wyjazdu. Jaś poszedł po walizki by zapakować je do auta a ja postanowiłam pogadać z panią Magdą.
— Tak szczerze, podoba ci się Janek? - nagle zapytała kobieta.
Zdziwiło mnie jej pytanie i tak naprawdę nie wiedziałam co odpowiedzieć. Jan jest przystojnym chłopakiem ale czy coś do niego czuje? Raczej nie.
— Wie pani, nie. Nie wykluczam tego, że jest ładny. - zaśmiałam się.
— Nie zdziwię się jak będziecie niedługo razem. Janek chyba nigdy nie był tak uśmiechnięty przy jakiejś dziewczynie.
Uśmiechnęłam się na słowa rodzicielki Janka i udałam się jeszcze do pokoju Filipa. Zapukałam.
— Proszę. - usłyszałam słodki głosik.
— Chciałabym się pożegnać Filipku. - powiedziałam przytulając chłopca.
— Iga, a przyjedziesz jeszcze kiedyś z Jankiem do nas? - zapytał młody.
— Wiesz Filipku, nic ci nie obiecuje ale jest to bardzo możliwe.
— Strasznie cię polubiłem. Jesteś super, a co najważniejsze jesteś przy Janku i on się cieszy z tego powodu.
Gdy byliśmy tak przytuleni do siebie nagle do pokoju wszedł Janek.
— Słodziaki. - dodał krótko.
—————————————————————————-
Aktualnie jest godzina 22:24. Janek właśnie skręcił na stacje by zatankować oraz kupić sobie kawę. Poprosiłam go by kupił mi coś słodkiego za co oczywiście mu oddam.
CZYTASZ
Ciężkie czasy || Jan-rapowanie
FanfictionHistoria opisuje życie 16-latki która jest fanką wytwórni SBM, gdy nagle w pociągu spotyka osobę pracująca w wytwórni za kulisami wszytko się zmienia