Od paru dni Taeyeon przemierza świat z nową, niechcianą towarzyszką, jaką jest piosenka, która skutecznie wbiła jej się do głowy i nie potrafiła z niej wyjść. Pomimo tego, że kobieta pałała sporą sympatią do muzyki zespołu Red Velvet to pierwszy raz musiała przyznać, iż ma ich muzyki po dziurki w nosie. "Zimzalabim" do tej pory uznawana była przez nią za dobrą piosenkę, jednak po tym z czym mierzy się od przeszło czterech dni, nie miała w planie dobrowolnie przesłuchać jej przez najbliższe miesiące. Jej mózg powoli przestawał poprawnie funkcjonować. Próbowała już różnych sposobów na pozbycie się tego okropnego refrenu ze swojej głowy. Przykładowo zagłuszała ją innymi piosenkami albo zmuszała się do ciągłego powtarzania w pamięci słów innego utworu, co i tak sprowadziłoby ją do punktu wyjścia. Kolejnym sposobem było słuchanie "Zimzalabim" bez przerwy, ale kiedy zdawało się, że ten sposób zadziałał, okazywało się, że wcale tak nie było. Przynosiło wręcz odwrotny efekt.
Cały dzień chodziła z głową w chmurach, a czynności, które wykonywała, wydawały się być powtarzalne. Tak jakby przygotowała już trzydzieści latte z syropem karmelowym, a w przedsionku zamiatała czternasty raz. A może faktycznie już to robiła? Na niedomiar złego do menu zostały wprowadzone kolejne dwie propozycje sezonowe, które masowo zamawiali klienci. Po którymś razie przestała sprawdzać, czy na pewno dodaje odpowiedni syrop do kawy.
"Zimzalabim Zim-zimzalabim Zim-zimzalabim Zim-zim".
Co prawda takiego stanu dosięgnęła dopiero około czternastej, czyli godziny szczytu i Taeyeon doskonale wiedziała, że w ciągu półtorej godziny to zamieszanie powinno minąć, ale cichy głosik w jej głowie podpowiadał, że to nie koniec przebojów na ten dzień. Jej nastawienie do pracy oczywiście się nie zmieniło, nadal utrzymywała, że ją uwielbia. Kto zabroni jej ponarzekać i mieć gorszy dzień?
Kobieta schyliła się, aby wytrzeć z podłogi kropelki słodkiego soku malinowego, który jeszcze chwila i zaczął by kleić się do podłogi.
- Wyglądasz jak trup, Taeyeon - dwudziestodwulatka usłyszała głos Jiyeong kucającej obok. Starsza zabrała z jej rąk ręcznik papierowy i sama zaczęła wycierać to co Han przed chwilą jeszcze bardziej rozmazała. - Spałaś w ogóle?
- Tak - odpowiedziała szybko, niezbyt wyraźnie, wiedząc, że jej przyjaciółka bez problemu wyczuje kłamstwo. Nie zmrużyła oka tej nocy.
- Ile kubków kawy wypiłaś?
- Cztery.
- Jest za piętnaście trzecia - westchnęła, przymykając delikatnie powieki. Martwiła się o nią, a to nie był pierwszy taki raz, kiedy przychodziła do pracy ledwo żywa. Niestety Han przyzwyczaiła się już do takiego stanu, a raczej nauczyła się z nim funkcjonować oraz skutecznie oszukiwać samą siebie.
- Jak dalej tak pójdzie to nie dożyjesz trzydziestki.
Taeyeon była przyzwyczajona do takich tekstów. W wieku szesnastu lat wiecznie słyszała, że żyjąc w ten sposób nie da rady dociągnąć do dwudziestki. Niesamowite, udało jej się. Tego po prostu wymagało od niej życie. Gdy była nastolatką przyzwyczaiła do tego swój organizm co sprawiło, że brak snu i zmęczenie nie przeszkadzały jej za bardzo. Z drugiej strony wręcz marzyła o tym, aby normalnie funkcjonować.
- A chcesz się założyć? - uśmiechnęła się, wycierając filiżanki, których starała się nie zbić. Nie wiedziała czy dalej męczyć się z tym co robiła dotychczas, czy może jednak powinna wyjść obsługiwać gości, co jednak chyba skończyłoby się niepowodzeniem. Biedny ten, na kogo Taeyeon rozlałaby gorącą herbatę. Zwykle była szczególnie uważna, jeśli chodziło o kontakt z gośćmi, dlatego w tym przypadku lepiej było dmuchać na zimne. Nie to żeby jej się to już wcześniej przydarzyło. W takiej sytuacji zostałaby automatycznie zwolniona, a nawet jeśli nie, to być może odeszłaby na własne życzenie, nie chcąc, aby taka sytuacja ponownie miała miejsce. Wychodziła z założenia, że jeśli człowiek zrobił coś raz, to zrobi również drugi. Nie chodziło o to, że byłby to czysty przypadek, a ona unikałaby takiej sytuacji jak ognia, jednak wiedziałaby jakie są konsekwencje i gdzieś tam w środku ten strach byłby większy.
CZYTASZ
Bułeczki Cynamonowe | Kim Namjoon
FanfictionHan Taeyeon przez całe życie skutecznie dążyła do perfekcji, chcąc zadowolić swoje najbliższe otoczenie. Była dobrą córką, przykładnym uczniem oraz wspierającą przyjaciółką, zawsze mającą na uwadze dobro ogółu. Nie przepadała za wychodzeniem przed s...