Oprócz szumu samochodów, który był nieodłączną częścią stolicy Korei Południowej, ostatnimi czasy towarzyszyła jej również melodia tworzona przez wiatr. Była łagodna, jednakże zdarzały się momenty, których przyśpieszała tępo, stanowiąc drażniący świst. Pogoda ta zdecydowanie nie sprzyjała spacerom, dlatego też na ulicach nie było widać zbyt wielu ludzi. Stanowiła ona również utrudnienie dla osób na co dzień poruszających się pieszo bądź komunikacją miejską. Często z wiatrem w parze szła mżawka, będąca na tyle niewielka, iż wyciąganie parasola byłoby głupotą i utrudnieniem w poruszaniu się.
Zaproponowane przez Yiseo wyjście na karaoke po pracy, nie było zdziwieniem dla nikogo. Dziewczyna chciała odpowiednio przywitać nową współpracownicę, dlatego odmówienie równałoby się z brakiem szacunku w stosunku do nowej koleżanki, a przynajmniej okazaniem braku sympatii. Taeyeon cieszyła się, że będzie mogła ją poznać, gdyż dobra atmosfera w miejscu pracy była według niej niezwykle ważna. Podobnie myślał również ich pracodawca, który zawsze pod koniec czyjegoś miesiąca próbnego w kawiarni, pytał pozostałe dziewczyny, co uważają o tej osobie.
Tak oto piątka młodych kobiet szła przez miasto, zmierzając do najbliższego otwartego baru karaoke. Niestety samochód posiadała jedynie Sohee, dlatego zdecydowały się na spacer. Nie był on zbyt przyjemny, ale dziesięć minut w niesprzyjających warunkach nigdy nikomu nie zaszkodziło. Na ulicach było można zauważyć przeważnie przyjezdnych, gdyż niewielu pracujących decydowało się na takie wysoki w środku tygodnia. Podobnie było już w lokalu, kiedy to pokój udało zdobyć im się bez problemu. Zamówiwszy paluszki krabowe, chipsy krewetkowe oraz napoje, usiadły na czerwonym siedzisku w kształcie litery "u".
- No to co, jak pierwszy dzień, Suah? - Sohee postanowiła rozpocząć rozmowę. Taeyeon kątem oka widziała przewracającą oczami Jiyeong, która była zdania, że nowa pracownica przecież nie powiedziałaby im, gdyby coś było nie w porządku. Strzeliłaby sobie w kolano, mówiąc, iż nie jest zadowolona ze swojego stanowiska po jednym dniu pracy.
- Opowiedz nam coś o sobie! - wykrzyknęła Jung, otwierając puszkę napoju gazowanego. To było dla niej o wiele bardziej ciekawe. Dziewczyna uwielbiała poznawać nowych ludzi i ich historie. Można by było wręcz powiedzieć, że ma kompetencje, aby na starość zostać starą plotkującą sąsiadką, która ze swojego okna monitoruje całą ulicę.
- Nie jest łatwo, ale jestem zadowolona - uśmiechnęła się przyjaźnie, wstając z miejsca. - Nie wiem co mogłabym wam o sobie powiedzieć. Nazywam się Kang Suah i pochodzę z niedużej mieściny na północ od Seulu. Studiuję dziennikarstwo, a z zamiłowania gram w tenisa, chociaż teraz niekoniecznie mam na to czas. Kocham zwierzęta, więc ta praca, o ile szef zdecyduje się mnie zatrudnić, będzie niczym spełnienie marzeń - zaśmiała się. Taeyeon od zawsze uważała, że każdy człowiek ma w sobie coś wyjątkowego, dlatego nazywanie niektórych ludzi "normalnymi" zdawało jej się być dosyć absurdalne. Jednakże tym razem była pewna, że Suah zostałaby nazwana właśnie taką "normalną" kobietą. Uczyła się, pracowała, będąc przy tym dosyć skromna. Nie wyróżniała się również w tłumie, wyglądała jak przeciętna Koreanka. Czy "normalność" w tych czasach znaczyła nie wychodzenie przed szereg?
- Och, więc chcesz być dziennikarką? - zapytała najmłodsza z towarzystwa. - Podobno to ciężki chleb. Moja mama zawsze mówiła, że nie da się nic osiągnąć w tej branży bez znajomości - przyznała. Cóż, Yiseo nie była osobą, która trzyma język za zębami. Zazwyczaj najpierw mówiła, a dopiero później myślała, co przynosiło różne skutki. Nowa pracownica jedynie zaśmiała się na jej słowa i machnęła ręką, widząc zakłopotane twarze pozostałych dziewczyn.
- Bez obaw, wiedziałam na co się piszę - powiedziała, patrząc na Taeyeon, która posłała jej delikatny uśmiech, chcąc okazać wsparcie. Później przedstawiła się również Sohee oraz pozostała część towarzystwa. Co chwilę było słychać wybuchy śmiechu i inne zaczepki, powodujące stopniowe rozluźnianie atmosfery.
CZYTASZ
Bułeczki Cynamonowe | Kim Namjoon
FanfictionHan Taeyeon przez całe życie skutecznie dążyła do perfekcji, chcąc zadowolić swoje najbliższe otoczenie. Była dobrą córką, przykładnym uczniem oraz wspierającą przyjaciółką, zawsze mającą na uwadze dobro ogółu. Nie przepadała za wychodzeniem przed s...