Zmęczona Taeyeon odetchnęła z ulgą, wchodząc do budynku, w którym znajdowała się kocia kawiarnia. Była spóźniona, ale widząc, że w środku nie znajduje się zbyt dużo klientów, kamień spadł jej z serca. Rano musiała niespodziewanie stawić się na uczelni, aby oddać pewien dokument do dziekanatu. Praca Han, pomimo tego, że była wyczerpująca, stanowiła dla niej pewną formę wypoczynku. Sesje i inne egzaminy były problemem nawet dla osób, które uczyły się systematycznie, spędzając sporo czasu nad książkami. Z biegiem czasu oczywiście zdążyła przyzwyczaić się do tego, że co jakiś czas zdarzały się intensywniejsze tygodnie, którym towarzyszyły wylane łzy oraz zwątpienie we własne umiejętności. Było to o tyle gorsze od natłoku wiedzy do przyswojenia w liceum, że tam zmęczenie i nieustanna nauka stała się jej rutyną, a na studiach mogła pozwolić sobie na więcej luzu, gdyż wszystkie tematy poniekąd się ze sobą łączyli, tworząc przy tym logiczną całość. Odskocznią w takich momentach była dla niej praca, gdyż musiała wtedy całkowicie odciąć się od życia szkolnego, co zdecydowanie wychodziło jej na dobre. Zanim tego nie doświadczyła, nie miała nawet pojęcia, jak odprężającym zajęciem może być przyrządzanie kawy.
Na całe szczęście jej najbliższy większy egzamin zaplanowany był na szesnastego stycznia, dlatego mogła jeszcze przez jakiś czas pocieszyć się swoim życiem prywatnym. Na samą myśl o Namjoonie robiło jej się ciepło na sercu, dlatego była szczęśliwa, iż póki co mogli cieszyć się sobą. O ironio, ponieważ jeszcze parę dni temu wydawała się być wręcz załamana faktem, że pozwoliła sobie na poczucie czegoś mocniejszego do mężczyzny. Ta chwilowa niemoc okazała się być jednak bardzo potrzebna. Dzięki niej zdała sobie sprawę z tego, co tak naprawdę dzieje się w jej życiu, jakie zmiany czekają na nią za rogiem i dlaczego warto walczyć o swoje, co prawda dopiero rozkwitające, uczucia. Nie była osobą, która rozkleiłaby się przy byle kim. Oprócz tego wyrzuciła z siebie wszystko, co siedziało w niej od bardzo dawna, okazując przy tym swoją drugą, nieidealną stronę. Choć ani ona, ani Kim nigdy nie skłamali w swojej obecności to mogli być pewni, że nie będzie pomiędzy nimi niewypowiedzianych, wiszących w powietrzu słów.
Tego dnia zadaniem Taeyeon wyjątkowo nie było pełnienie roli kelnerki, a przygotowywanie zamówień klientów za ladą. Nie była tym faktem zbyt ucieszona, ponieważ jedną z zalet jej posady była właśnie możliwość kontaktu z innymi ludźmi. Na początku, kiedy kierowniczka poinformowała ją o zmianie, była bardzo niezadowolona, ale pocieszał ją fakt, iż ze swojego stanowiska miała świetny widok na całą kawiarnię. Takim też sposobem, każdego z nowych gości, mogła przywitać swoim serdecznym uśmiechem. Jej oderwanie od codzienności było spowodowane przyjęciem nowej pracownicy, która rozpoczęła właśnie swój miesiąc testowy. Suah była mniej więcej w jej wieku i wydawała się być całkiem w porządku. Kiedy tylko Han oznajmiła koleżankom o swoim dotarciu na miejsce, nowa pracownica od razu się z nią przywitała i zażartowała, że spóźniając się daje jej świetny przykład.
Jedyną osobą, której nie odpowiadała Suah, była Jiyeong. Dwudziestodwulatka widząc wzrok, jakim najstarsza mierzyła młodą kobietę, przypomniała sobie o swoich początkach pracy w tym miejscu. W przeciwieństwie do Jung, Seo nie była aż tak pozytywnie nastawiona do Taeyeon. Można by było powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Dwudziestoletnia wówczas Han nieraz czuła na sobie oceniający wzrok przerażającej Jiyeong. Ba, chwilami nie potrafiła nawet skupić się, ponieważ cały czas z tyłu głowy miała świadomość, że każdy jej niewłaściwy ruch zostanie oceniony. Czego by nie mówić to najstarsza z ich grupy właśnie taka była w stosunku do nieznajomych. Sceptyczność, zdystansowanie oraz sarkazm doskonale łączyły się z jej imieniem, tworząc przy tym charakter, który był nie do podrobienia.
– Przed dwunastą klienci wpadają raczej po jakąś szybką kawkę. Ruch zaczyna robić się dopiero około południa. Jeżeli chodzi o kociaki to zajmujemy się nimi według grafiku ustalonego na początku każdego miesiąca. Nie wiedziałyśmy, że do nas dołączysz, więc nie jesteś nigdzie wpisana, ale to nic. Zostaniesz ze mną któregoś dnia i wszystko ci pokażę – Yiseo prezentowała Suah każdy zakamarek ich miejsca pracy, co ani trochę nie dziwiło pozostałych.
![](https://img.wattpad.com/cover/279524537-288-k412206.jpg)
CZYTASZ
Bułeczki Cynamonowe | Kim Namjoon
FanficHan Taeyeon przez całe życie skutecznie dążyła do perfekcji, chcąc zadowolić swoje najbliższe otoczenie. Była dobrą córką, przykładnym uczniem oraz wspierającą przyjaciółką, zawsze mającą na uwadze dobro ogółu. Nie przepadała za wychodzeniem przed s...