6/9

262 7 11
                                    

Zawiera: sex toys, blindfold, handcuffs, handjob, orgasm denial, overstimulation
***

Ręcznik był przyjemny w dotyku. Taki puchaty. I chociaż Dick nie chciał dotykać nic, co miało związek z tobą, nie mógł się powstrzymać. Szczególnie że specjalnie dla niego ręcznik grzał się na kaloryferze.

Bohater nie czuł się już tak źle, kiedy wszedłeś do łazienki. Zakryty, nie czuł tak dużego dyskomfortu, kiedy lustrowałeś jego ciało. Mężczyznę zaskoczyła jeszcze jedna rzecz - wręczyłeś mu ubranie.

- Będę czekał na zewnątrz. Przygotowałem obiad. Wczorajszą kolację i dzisiejsze śniadanie przespałeś, a ja nie miałem serca cię budzić - powiedziałeś pogodnie, jakbyś nie był powodem wycieńczenia bohatera. Albo jakbyś nie wiedział, co go spotkało w gabinecie, gdzie badałeś roślinę.

Dick kiwnął głową. Kiedy wyszedłeś, przysiadł na boku wanny, zamyślony. Czy to był sen? Czy te pnącza naprawdę go...? A może jeszcze nie obudził się z tego piekła?

Założył koszulkę i poczuł tarcie na swoich sutkach. Drgnął, jakby rażony prądem, po czym spojrzał za bluzkę. Teoretycznie wszystko wyglądało normalnie. Tylko jego brodawki stały, lekko opuchnięte i różowe.

Mężczyzna w końcu wyszedł. Stanął obok ciebie, nie wiedząc, gdzie powinien iść dalej. Po raz kolejny objąłeś go w biodrach i poprowadziłeś. Laboratorium było ogromne, dzięki czemu zawsze miałeś przygotowane coś specjalnego, na wypadek, gdyby Dick czegoś od ciebie zapragnął. A wiedziałeś, że niedługo to się wydarzy. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj. A wtedy wyślesz do Red Hooda waszą lokalizację.

Uśmiechnąłeś się szerzej, kiedy poczułeś, jak Dick nieświadomie się do ciebie przysuwa. Dotarliście wreszcie do pokoju, gdzie na stole stały półmiski z parującym jedzeniem. Od zapachu usta bohatera zaszły śliną, a żołądek wydał stęskniony odgłos.

Zbyt skupiony na posiłku, czarnowłosy nie dostrzegł w rogu pokoju pościelonego łóżka z dużym pudełkiem na nim. Jego uwaga była zbyt przyklejona do zaspokojenia głodu, jak można go więc obwiniać o tak oczywistą wpadkę?

W trakcie jedzenia wpatrywałeś się w ukochanego jak zaczarowany. Cieszyło cię, że smakuje mu, co przygotowałeś. Wyglądał też przeuroczo, wypychając tak sobie policzki.

Niby przez przypadek przejechałeś swoją nogą po nodze Dicka. Ten nagle się wyprostował i kawałek odsunął. Zobaczyłeś jednak czerwień, jaka przyozdobiła jego policzki.

Grayson poczuł, jak wypełnia go nagły gorąc. W głowie lekko mu się zakręciło, ale zignorował to. Ważniejsze było teraz jedzenie, nie wiedział, kiedy będzie następny posiłek.

Każda mijająca minuta była coraz cięższa dla mężczyzny. Talerze na stole były już puste, a on czuł, jakby dalej się nie najadł. Powrócił ten głód, jaki czuł, kiedy został złapany przez pnącza.

Bohater głęboko westchnął, kiedy ty zacząłeś sprzątać ze stołu. Ukradkiem na niego spojrzałeś, uśmiech nie znikał z twoich ust.

- Co się stało? Głodny jeszcze jesteś? A może... Masz siły i chęci na coś innego? - zapytałeś, a oczy ci błysnęły. Zaczynało się.

- N-nie... - mruknął wystraszony.

Odstawiłeś naczynia, żeby je później zanieść do zlewu i umyć. Miałeś teraz coś o wiele ważniejszego i przyjemniejszego do zrobienia.

Pochyliłeś się nad Nightwingiem, swoją klatką piersiową oparłeś się o jego plecy. Palce lewej dłoni wplątałeś w czarne loki i delikatnie pociągnąłeś. Drugą rękę położyłeś na jego mostku i powoli zacząłeś ją przesuwać w dół.

Obsesja |Dick Grayson X M!Reader X Jason Todd| (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz