8,5/9

140 4 25
                                    

Huehuehuehuehue nikt się nie spodziewał.

Zawiera: aphrodisiac, bondage, overstimulation, anal sex, filming

Bruce już od tygodnia próbował namierzyć Nightwinga i Red Hooda. Ich nawigatory były jakby wyłączone, a ostatnią lokalizacją, jakie zarejestrowały, była Jaskinia Nietoperza. Kilka dni temu Nightwing pokazał się w starym laboratorium, a później stamtąd przeszedł do opuszczonego lunaparku.

Pierwsze podejrzenia padły na Jokera. To było w jego stylu.

Batman nie znalazł tam żadnych śladów. Jeszcze Riddler zaatakował w Chinatown. Zupełnie jakby chciał mu przeszkodzić w znalezieniu synów...

Dwa dni zajęła walka z zagadkami Edwarda. Dwa. Dni. Minęło tyle czasu, a Bruce wciąż nie wiedział, gdzie są Dick i Jason. Ich przyjaciele coraz bardziej się martwili, również zaczynając poszukiwania.

Bruce po raz kolejny usiadł przed batkomputerem, by przejrzeć nagrania z kamer z ostatnich dwóch tygodni. Może poprzednie porwania miały coś wspólnego z tą sprawą? Nie, to niemożliwe... Żadna z ofiar nie była przetrzymywana tak długo.

Na dużym ekranie nagle pojawiło się nagranie.

To było w stylu Jokera.

***

Wszedłeś do pokoju i zapaliłeś światło. Przed tobą, na posłaniu, leżał Jason. Twarz miał wciśniętą w poduszkę, ręce przywiązane do ramy łóżka i pupę wypiętą w twoją stronę. Przez słuchawki dźwiękoszczelne i opaskę na oczach nie wiedział, że już nie był sam.

Nie wiedziałeś, czy Jason spał, czy nie. Na pewno był pod wpływem twojego narkotyku. Kiedy podszedłeś bliżej, zobaczyłeś, jak jego odbyt próbował się wokół czegoś zacisnąć. Od razu przyjąłeś to wulgarne zaproszenie, najpierw klepiąc Jasona w jeden pośladek.

Czarnowłosy drgnął. Nie spał.

Powoli klęknąłeś za nim i złapałeś za biodra. Z ust mężczyzny wydostał się niezrozumiały bełkot. Chyba podałeś mu za dużą dawkę.

Powoli zacząłeś w niego wchodzić. Krew w Jasonie wrzała, co czułeś chociażby po tym, jak jego pierścień mięśniowy pulsował. Powoli się poruszyłeś, na co mężczyzna krzyknął. Oglądałeś, jak napina plecy, gładząc je powoli ręką.

- Uroczy - mruknąłeś, mimo że nie mógł cię usłyszeć. - Ledwie w ciebie wszedłem, a ty już dochodzisz...

Wykonałeś kolejne pchnięcie, na co mężczyzna podniósł głowę.

- Nie... Nie, nie, nie, nie, nie... Za-za dużo! - zaczął powtarzać w kółko.

Objąłeś go jedną ręką w pasie, podnosząc z mokrej już pościeli, a drugą dłonią ścisnąłeś jego szyję. Nie za mocno, by nie zemdlał, ale żeby poczuł, że masz kontrolę. Słowa wypowiadane przez Jasona znowu zaczęły się zlewać, kiedy zacząłeś go całować po szczęce i skroni.

Słuchawki zsunęły się z uszu Jasona. Teraz słyszał twój oddech, dźwięki wydawane przez wasze ciała, a przede wszystkim - swoje jęki. Czuł się tak przytłoczony, że nie był w stanie zamilknąć.

- Ładnie brzmisz - szepnąłeś prosto do jego ucha. - Bardzo ładnie... Pewnie mu się spodoba.

Jason stracił na chwilę powietrze. Komu się niby spodoba?

- A-a-a, chcę cię dalej słyszeć - wykonałeś mocniejsze pchnięcie, przez co mężczyzna zapłakał. - Kocham cię, Jay.

Czarnowłosy przygryzł wargę, powstrzymując kolejny krzyk. Puściłeś go i złapałeś w talii. Przyspieszyłeś ruch swoich bioder i przyglądałeś się, jak chowa twarz w poduszkę, by ściszyć swój głos.

- Nic mi nie powiesz? - zapytałeś już z lekkim trudem. Byłeś blisko, a stan Jasona tylko przybliżał się do orgazmu. - Skarbie, kocham cię.

Twoje ruchy stały się niedokładne, kiedy Jason znowu się wokół ciebie zacisnął. Oparłeś się ręką na jego karku, dociskając go do łóżka, aż doszedłeś.

- Będziesz tak stękał, czy...?

Jason czuł, jak twoja ręka sunęła po jego udzie, zbliżając się do krocza.

- Kocham cię! - krzyknął w końcu, a jego ciałem znowu wstrząsnęły dreszcze.

Powoli ściągnąłeś z oczu Red Hooda opaskę. Spojrzał na ciebie zamglonym wzrokiem, jakby przez cały czas płakał.

Wyglądał przeuroczo.

Złapałeś go za podbródek, po czym skierowałeś twarz prosto w stronę kamery.

- Batman pewnie się ucieszy, kiedy się dowie, że nic ci nie jest. I że jesteś ze mną szczęśliwy, prawda Jay?

- C-co...? - biedny, od nadmiaru wrażeń nie do końca rozumiał, co się dzieje.

- Kochasz mnie, Jay?

- Ta-tak...

- Dickie też mnie kocha, prawda?

- Mhm...

***

Nagranie się skończyło. Batman zniszczył trzymaną myszkę, po czym wstał i rzucił fotelem.

- Co się stało, panie Bruce? - zapytał Alfred, zaalarmowany nagłym hałasem.

Batman nie był w stanie nic powiedzieć. Wskazał tylko na ekran, gdzie wyświetlała się twarz jego syna. To wystarczyło, by lokaj zrozumiał.

- Musimy się dowiedzieć, skąd to zostało wysłane.

***
Mam nadzieję, że się spodobało.
Pozdrawiam z podłogi - Dywan.

🎉 Zakończyłeś czytanie Obsesja |Dick Grayson X M!Reader X Jason Todd| (zakończone) 🎉
Obsesja |Dick Grayson X M!Reader X Jason Todd| (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz