3/9

309 7 46
                                    

Zawiera: aphrodisiac, bondage, sounding, sex toys, anal sex
***

Upłynęło kilka minut, zanim narkotyk zaczął działać. Dick poczuł, jak opada z sił i zalewa go fala gorąca, powoli zaczynała go boleć głowa.

Zmierzwiłeś mężczyźnie włosy i zobaczyłeś, jak na jego twarzy pojawiły się rumieńce. Zamglone oczy spojrzały na ciebie, wciąż skrywając przerażenie. Mruknąłeś zadowolony, puszczając bohatera.

Ciężki oddech wydostał się z jego ust. Powoli podniósł głowę, czekając na to, co zrobisz dalej. Ty jednak stałeś dalej, podziwiając, jak pociągająco Nightwing teraz wyglądał.

- Co ty... mi zrobiłeś? - zapytał drżącym głosem. - Czego... Czego ty chcesz?

Zaśmiałeś się, słysząc drugie pytanie. Przecież to było oczywiste! A mimo to ten głupi bohater dalej tego nie widział!

- Niewiele... Twojej miłości... A jak to dostanę, ściągnę tu mojego drugiego ukochanego... - wyszeptałeś Dickowi do ucha pseudonim twojego drugiego celu.

Ledwie usłyszał on, że polujesz też na Jasona, odwrócił się w twoją stronę i uderzył cię swoją głową.

-Argh - z twoich ust wydostał się krótki dźwięk bólu.

Zmarszczyłeś brwi ze złości i zacisnąłeś pięści. Nightwing nie wiedział, czego się spodziewać. Liczył, że stracisz przytomność i będzie miał czas, by się uwolnić. Nie minęła nawet chwila, a ty odwróciłeś się i uderzyłeś mężczyznę tak mocno, że padł z krzesłem na ziemię.

Zabawka zmieniła swoje położenie, powodując dodatkowy ból. Dick jęknął, tracąc oddech. Serce waliło mu jak oszalałe. A najgorsze było w tej całej sytuacji to, że jego erekcja nie zniknęła.

Powoli podszedłeś do osłabionego mężczyzny i nożem rozciąłeś więzy, którymi był przywiązany do krzesła. Mebel kopnąłeś daleko z całej siły, przez co po pomieszczeniu rozszedł się głośny dźwięk roztrzaskującego się drewna.

- Chciałem być miły! - warknąłeś, łapiąc bohatera za włosy i podnosząc. - Chciałem być miły i pokazać ci, jak mi zależy! Ale mi nie dajesz! Przez ciebie musiałem użyć przemocy!

Dick poczuł nieprzyjemne uczucie w żołądku. Co ty mu w ogóle podałeś? To nie jest normalne, żeby tak reagował!

Na twarzy mężczyzny powoli pojawiał się czerwony ślad, jak i opuchlizna. Oczy błysnęły ci niebezpiecznie, kiedy go puściłeś.

Nightwing od razu spróbował się od ciebie odsunąć, najdalej jak było to tylko możliwe. W końcu jego plecy zetknęły się z zimną ścianą, a ty dalej nie zrobiłeś nic, by go powstrzymać. Ale jak mogłeś? Wyglądał jak malutkie, przestraszone zwierzątko. Czyli przeuroczo.

W końcu zrobiłeś pierwszy krok w jego stronę. Później następny. I tak powoli zbliżałeś się do niego, uśmiechając się z każdą sekundą coraz mocniej. W Gotham uśmiechający się przestępcy byli najgorsi. Ale z tej radości aż nie mogłeś się powstrzymać.

Dick próbował jeszcze bardziej się od ciebie odsunąć, przez co uderzył w stojącą obok szafkę. To wszystko układało się zbyt pięknie. Wszędzie porozkładałeś swoje zabawki, niczym dziecko w swoim wymarzonym pokoju, by dać przypadkowi wybrać, co dzisiaj zrobicie.

Na podłogę spadła plastikowa butelka z lubrykantem i pudełko z wibratorem. Bohater zadrżał na ten widok.

Uklęknąłeś przed nim i złapałeś pod kolanami. Pociągnąłeś mocno w swoją stronę, przez co mężczyzna warknął z bólu. Biedny pewnie starł sobie ręce na tej podłodze. Ale nie mogłeś go rozwiązać, wtedy walczyłby z twoją miłością i prawdopodobnie również uciekł.

Cichy pomruk wydostał się z twoich ust, kiedy podniosłeś nogi Dicka i przycisnąłeś je do jego klatki piersiowej. Sięgnąłeś po lubrykant i wylałeś sporą ilość na swoje palce, po czym na genitalia mężczyzny.

- Co-co ty robisz? - usłyszałeś ciche pytanie.

- Chyba nie myślałeś, że cię wcześniej nie przygotuję, prawda? Nie jestem potworem. Nawet dałem ci afrodyzjak, byś poczuł więcej przyjemności niż bólu.

Włożyłeś dwa palce w jego odbyt, powoli nimi poruszając. Narkotyk działał perfekcyjnie, wszystkie poprzednie testy były tego warte. Szybko dodałeś trzeci palec, po czym trafiłeś na wrażliwy punkt.

Nightwing odchylił głowę do tyłu i wygiął plecy. Bliżej nieokreślony dźwięk wydostał się z jego gardła, napawając cię coraz większą satysfakcją.

- Bałem się, że podałem ci za małą dawkę... Tak się cieszę, że współpracujesz - po tych słowach, przyłożyłeś usta do klatki piersiowej mężczyzny.

Delikatnie ugryzłeś brodawkę sutka, na co usłyszałeś ciche protesty. Mimo to nie przestałeś - mało tego, zacząłeś ją jeszcze ssać - aż brodawka nie stała się ładnie różowa i lekko opuchnięta. Wtedy zrobiłeś to samo z drugą, napawając się drżącym ciałem Nightwinga. Dobrze było wiedzieć, że czuł z tego przyjemność.

Stwierdziłeś w końcu, że mężczyzna jest już na ciebie gotowy. Sięgnąłeś ręką do swoich spodni i rozpiąłeś, po czym zsunąłeś je ze swoich bioder. Ustawiłeś się wygodniej, jeszcze bardziej rozkładając nogi Dicka. Z uśmiechem spojrzałeś najpierw na wyciekający z niego lubrykant, a później na zapłakaną twarz. Powoli zacząłeś w niego wchodzić, na co protesty stały się dużo głośniejsze.

Kiedy już cały twój penis był w środku, odczekałeś chwilę przed ponownym poruszeniem się.

Nachyliłeś się w stronę bohatera, uciszając wszelkie słowa sprzeciwu pocałunkiem. To stanowczo odwróciło uwagę mężczyzny. Kiedy zacząłeś ruszać biodrami, uderzając w prostatę, Nightwing jęknął wręcz w twoje usta.

Jego umysł już zupełnie zaszedł mgłą. Nie wiedział zbytnio, co się dzieje, oprócz tego, że sprawiałeś mu przyjemność, która nie mogła znaleźć ujścia. Łzy spływały po jego policzkach. Może jeśli zacznie błagać, okażesz mu łaskę?

- Ju-już dość - wyjąkał, kiedy skończyłeś pocałunek. - Bła-błagam, już dość...

Kliknąłeś językiem, po czym sięgnąłeś po wibrujące jajeczko. Przyłożyłeś je do jąder, w drugiej ręce trzymając pilota. Chwilę zajęło mężczyźnie skojarzenie, co się dzieje, ale reakcja była taka pociągająca...

- Nie, nie proszę! Nie - włączyłeś najniższy poziom, na co Dick głośno westchnął. - Proszę... Za... Za dużo!

Zaczął jeszcze bardziej wić się po podłodze, co tylko nasilało przyjemność, jaką sprawiał mu twój członek. Czułeś pod palcami, jak genitalia bohatera pulsowały, świadcząc o zbliżającym się orgazmie. Sam byłeś bardzo blisko i trzymałeś się tylko dzięki determinacji. Gdyby nie to, pewnie doszedłbyś już na sam widok Nightwinga, tak na ciebie działał.

Głęboko odetchnąłeś, czując, że za niedługo będzie koniec. Przyspieszyłeś, dzięki czemu znowu zobaczyłeś, w jaki ładny łuk wygiął się Dick. W końcu sperma wyleciała z twojego penisa, ale mimo to go nie wyciągnąłeś. W końcu mężczyzna tak smacznie się wokół ciebie zaciskał.

Wzmocniłeś wibracje, przez co więcej łez poleciało po policzkach bohatera. W końcu położyłeś pilota na ziemi i sięgnąłeś do wrażliwej, czerwonej główki penisa. Złapałeś za końcówkę dilatora i powoli zacząłeś wyciągać zabawkę.

- Nie ruszaj się, inaczej zrobię ci krzywdę - uśmiech zniknął na krótką chwilę z twojej twarzy. Zupełnie jak wszystkie emocje, jakie wcześniej było słychać. Podziałało to jak zaklęcie na bohatera, który w końcu był posłuszny.

W końcu odłożyłeś podłużny przedmiot. Czarnowłosego zalała ulga, co okazał głośnym jękiem. Znowu złapałeś pilota i ustawiłeś na najwyższym poziomie. Długo powstrzymywany orgazm w końcu zawładnął ciałem mężczyzny. Było to na tyle intensywne, że stracił przytomność.

Ale to nic złego. Teraz możesz się nim zająć i przygotować na kolejne przyjęcie twojej miłości. Będziesz się starał, dopóki cię nie zaakceptuje. A gdy to się stanie, zdobędziesz też serce Red Hooda. 

Obsesja |Dick Grayson X M!Reader X Jason Todd| (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz