~~1~~

338 6 0
                                    

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Rok później

Dzisiaj jest 1 września czyli co się z tym wiąże? Zaczynamy kolejny rok nauki, czysz nie świetnie? Wyczucie proszę sarkazm.
Nie wiem jak to u was jest, ale u nas w rodzinie tylko jedna osoba lubi się uczyć. Czyli Zuzka rzecz jasna...

Jestem już na etapie pomagania Edkowi w dopinaniu jego torby.
Jak coś to mama zapisała nas do szkoły z internatem. To już nasz drugi rok.
... Pamiętacie jeszcze Narnię? Miną od tego czasu rok. Aslan nadal nas nie wezwał, czasem już chce stracić nadzieję, ale nie mogę. Przecież nie mogę.

- Idziecie!? Spóźnimy się!- Krzyknęła z dołu Zuzka.
- No już!- Odpowiedział poddenerwowany Edmund.
- Edek, czy ty wiecznie musisz robić wszystko na ostatnią chwilę? Nie chcę się spóźnić!- Zirytowalam się.
- A ty co, okres masz?- Zapytał dopinając bagaż. Ja tylko wywróciłam oczami i zeszliśmy na dół.

Od razu chcę wspomnieć, że nie mam a on po prostu chciał mi dopiec jak to w zwyczaju ma. Ale nie miał na sumieniu obrazić mnie raczej...
- Wreszcie.- Całą czwórką Zasmielismy się, widząc minę siostry i żegnając się z mamą, wyszliśmy na peron.
~~~

Długo nam to nie zajęło i zanim się obejrzeliśmy, byliśmy na miejscu.
Zuzia podeszła jeszcze przed wejściem na peron do stoiska z gazetami, a ja z resztą zeszliśmy.

- Lizzie, zrobisz mi dwa warkocze? Mama nie zdążyła.
- No pewnie.- Usiadłam z młodszą na ławce i zaczęłam zaplatać. Chłopaki natomiast poszli na drugą stronę pomieszczenia.
-... Wiesz, czasem jeszcze sobie myślę o Narnii. Wiesz? I wspominam tak o tych wszystkich chwilach... Tęsknię za tym.
- Ja też Łusiu.- I skończyłam zaplątać jej włosy.- Ale jak na razie musimy się z tym pogodzić, że Narnia nas nie potrzebuje.
- Więc aż tak nudno w waszym życiu, że musicie dla rozrywki wymyślać nieistniejącą krainę?
- Odczep się Harry.- Burknęła Łucja, a ten się zaśmiał.
- Ale groźna. Już się boje.- Zaczą udawać mdlejącą księżniczkę, a za nim stanęła trójka jego przydupasów.

Dziewczynka zaczęła odchodzić od nas, lecz ten podstawił jej nogę, przez co upadła.
- Ej!- pisnęłam i podeszłam bliżej niego.- Jak mogłeś idioto!?
- Lepiej spójrz na siebie. Nawet jeśli ty komuś pomożesz, to on tobie nie.  Nikt nie zechce. Będą pluć na ciebie. Bo spójrz na siebie! Włosy jak gniazdo ptaków, ubrana niby dobrze, a jednak jak fleja jakaś... Wiesz co mi się wydaje? Że nawet twoje rodzeństwo się ciebie wstydzi. Dlatego twoja siostra już uciekła z tąd. Wydaje mi się, że gdyby mieli żyć bez ciebie, poradzili by sobie bez rzadnych kłopotów... A może to ty jesteś kłopotem?
- Uważaj na słowa Harry.- Między nami staną Piotr, poważny jak jeszcze nigdy. Przy okazji zasłonił mnie swoją ręką, tak jakby bał się że ktoś może mnie strzywdzić jednych dotknięciem.
- Bo co? Weź na nią spójrz. Kto ją zechce? Do końca życia zostanie sama, bez was sobie nigdy nie poradzi. To jedno wielkie dziwadło.

Wtedy Piotrek nie wytzrumał i przyrąbał mu pięścią w nos. Ten szybko się jednak zorientował i oddał blondynowi.
Mi wtedy łzy zaczęły ciekiem spływać po policzkach, mocząc przy okazji sukienkę.

Szybko w okół nas zaczęła zbierać się widownia. W końcu na pomoc bratu przyszedł Edmund i rzucił się na przyjaciół Herrego.
- Co tu się dzieje!?- Jednak szybko tą zabawę przerwali strażnicy, i wszyscy się rozeszli.

-... Co to było?- Zapytał Edmund i wszyscy usiedliśmy na ławce. Jedyny Piotr stał przede mną.
- Właśnie, czemu znów się biliscie!?- Zuza chyba nie zrozumiała do czego brunet się pytał.
- Obraził Lizzie.- Zaczą się tłumaczyć.
- Więc go walnąłeś?- dodała do pytania Łucja, choć była przy większości akcji.
- Broniłem siostry, nie wolno!?

-... Lizzie. Powiesz co się stało?- Znów odezwał się Edmund, widząc że zaraz się normalnie rozpłacze.
- B-broniłam Łucji.
- Ale nie chciałam by się to tak skończyło.
- To nie twoja wina Łusiu... Chcę wrócić do Narnii!
- Ale to jest nasz świat.
-... Ale ja mam już dosyć tego, że nikt mnie tu akceptuje. W Narnii każdy uważał mnie za piękną osobę, a tu za największe brzydactwo świata.
- Wiesz, że jesteś śliczną dziewczyną, a oni to palanty?- Zapytał Piotrek. Ja nie odpowiedziałam. Westchną po chwili i dodał.- Ale masz rację. To już rok. Ile mamy czekać?
- Mówiłam już że to jest nasz świat.
- Tak, ale ja też mam dosyć tego że każdy uważa nas za dzieci.
- a nimi nie jesteśmy?
- No, ale kiedyś byliśmy dorośli. I rządziliśmy całą Narnią.

-... Ał, Edek nie szczyp!- Pisnęła po chwili najmłodsza.
- Ale ja nie Ała!- Wszyscy wstaliśmy czując ciągle uczucie jakby ktoś nas szczypał... Zerwał się silny wiatr, więc szesnastolatka zażądała byśmy złapali się za ręce. Chłopaki chyba nie ,zmierzali, więc stanęłam pomiędzy nimi...

W końcu wszystko ustało...
Nie jesteśmy już na peronie... Przeniosło nas na plażę!
-----------------------------------------------------------

Cześć wam.
Chciałabym wam życzyć wesołych i błogosławionych swiąt! Dużo szczęścia, radości, zdrowia, miłego świętowania z rodziną i czego tylko sobie zamarzycie.😉 I od razu by wasz nowy rok był o wiele lepszy od tego, by udało wam się dokonać to czego byście chcieli, no i po prostu by był super.

(Okej, wygląda to trochę jak życzenia gdy ludzie dzielą się opłatkiem xd, ale w życzeniach zbyt dobra nie jestem)
🌲🦌🌲🦌🌲🦌🌲🦌🌲🦌🌲🦌🌲🦌

,,Jedna Krew"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz