Byłam na dworze z kolegą, z którym mamy takie sobie stosunki. Na naszą drogę napatoczył się mój największy wróg. Zaczęła mnie wyzywać i poniżać na oczach Daniela. Jak on zaragował? Spojrzał się na nią jak na największą szmatę poczym mnie przytulił.
Wniosek? :
Dobrze jest wiedzieć, że ma się wokół ludzi, którzy się o nas troszczą, nawet jeśli normalnie na codzień tego nie okazują.
