one

815 25 3
                                    

Witam w nowym opowiadaniu!

Miłego czytania <3

_____________________________________

Camila pov.

Jest środa, jeszcze dwa dni i weekend. Powoli dochodzi 16.00, od jakiejś godziny pada deszcz, więc w bibliotece nie ma nikogo oprócz mnie. Uroki jesieni. Siedziałam na sofie przy kominku i czytałam książkę, zanurzając usta w mojej ulubionej kawie, którą jest Caramel Macchiato. Co jakiś czas spoglądałam przez okno, za którym było widać poruszające się powoli auta oraz ludzi. Jedni szli przytuleni pod parasolem, drudzy zaś biegli, aby uciec przed deszczem. Drzwi nagle się otworzyły, a do środka wpadła przemoknięta i cholernie piękna brunetka. Wyglądała na niewiele starszą ode mnie. Nasze spojrzenia skrzyżowały się, a ja poczułam jakby przechodził przeze mnie prąd. Potrząsnęłam głową, wybudzając się z transu i wstałam. 

- Dzień dobry, w czym mogę Pani pomóc? - spytałam, podchodząc do kasy. 

- Dzień dobry, szukam książki dla siostry, ma urodziny i wiem, że uwielbia czytać - odpowiedziała. Miała przepiękny, lekko zachrypnięty głos. Mogłabym go słuchać cały czas.

- Jakieś konkrety? Jaki rodzaj książek lubi Pani siostra? - dopytałam, spoglądając na brunetkę.

- O ile dobrze kojarzę, to uwielbia romansidła - powiedziała po chwili zastanowienia. Kiwnęłam głową ze zrozumieniem i ruszyłam w stronę regału z romansami. Dziewczyna poszła za mną, zaczęłam szukać odpowiedniej książki, którą po chwili znalazłam. Wyciągnęłam ją i podałam dziewczynie. Nasze palce się ze sobą zetknęły, a spojrzenia znowu skrzyżowały. Teraz zauważyłam jakie piękne ma oczy, zielone niczym najdroższe szmaragdy. Mogłabym w nich tonąć do końca życia. Czułam się, jakby czas się zatrzymał. Brunetka chrząknęła, a ja szybko zabrałam rękę i spuściłam wzrok. Pewnie wyglądam jak burak.

- "Pamiętnik" Nicholasa Sparksa - powiedziała cicho, przejeżdżając delikatnie palcem po okładce.

- Piękna książka, zresztą jak każda inna tego autora - mruknęłam, uśmiechając się.

- Zna się Pani na książkach - uśmiechnęła się - W sumie logiczne, w końcu tu Pani pracuje. 

- Fakt, ale lubię czasami też coś przeczytać, a Nicholas Sparks to mój faworyt - kiwnęła głową, że rozumie. 

- Cóż, to w takim razie ją wezmę - ruszyła do kasy, a ja za nią. 

- To będzie 6 dolarów - dziewczyna podała mi 10 dolarów, chciałam wydać resztę, ale odezwała się. 

- Bez reszty. - powiedziała, uśmiechając się ciepło. 

- Dziękuję. - odpowiedziałam, czując rumieńce na policzkach. 

- To ja dziękuję. Siostrze na pewno się spodoba - ruszyła w stronę wyjścia. - Jeszcze raz dziękuję za pomoc, do widzenia. 

- Proszę, do widzenia - uśmiechnęła się i wyszła. Wypuściłam z płuc powietrze, które nawet nie wiedziałam, że trzymałam. Opadłam na sofę i spojrzałam na zegarek, za 10 minut zamykam. Sprzątnęłam po sobie, podliczyłam pieniądze w kasie, ubrałam płaszcz i wyszłam, gasząc światło. Zamknęłam drzwi, upewniając się czy na pewno dobrze zamknęłam i ruszyłam w stronę bloku, w którym mieszkam z Dinah. Przestało padać, ale zrobiło się chłodno. Włożyłam ręce w kieszenie płaszcza, żeby choć trochę je ogrzać. 

Po 10 minutach byłam pod blokiem, weszłam do środka, sprawdziłam skrzynkę i poszłam na drugie piętro po schodach. Otworzyłam drzwi i od wejścia czułam zapach pizzy. Ściągnęłam buty i odwiesiłam płaszcz na wieszak.  Zostawiłam torebkę na kanapie w salonie i skierowałam się do kuchni, gdzie siedziała Dinah. Przeglądała jakąś gazetkę, popijając kieliszek wina.

girl from library | camrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz