𝖬𝖺𝗅𝗎𝗌𝗓𝖾𝗄

1K 36 5
                                    


- To jest twój największy problem?- Zapytał nagle mężczyzna ruchem ręki prosząc by Lucas do niego podszedł.
- Nie panie...- Kiwnął przecząco głową obawiając się odwiedzić swojemu panu. Osobiście kot nie mógł zrozumieć tak nagłego kroku z storny Jacka. 

Po chwili wyższy wzięła go na ręce i usadził go do siebie bokiem poprawiając na jego brzuszku guziki od piżamki którą dał mu na przebranie.
- Ile masz lat Lucasie? - Zapytał, a chłopiec zakłopotany sytuacją machał delikatnie czubkiem swojego ogona.

- Siedemnaście m-mój to znaczy... Jack ...- Mruknął cicho ale dało się to usłyszeć. Poprawiając się przed tym widząc jak jego właściciel prosił o jego nazewnictwo.

Troszeczkę ta informacja zaskoczyła Jacksona ponieważ chłopiec wydaje się być dobrany i na pierwszy rzut oka nie wygląda na taki wiek. W zasadzie teraz w tej piżamce hybryda wyglądała jeszcze bardziej rozkosznie, a przede wszystkim młodocianie.

- Otwórz ładnie buzię skarbie - Spojrzał na niego, nie wymuszając w niego owy ciepły napój. Czekał aż ten podejmie decyzję. Nie ważne jaka by była uszanował by ją - Jeśli nie chcesz to nie musisz, ale było by miło pani Elizabeth i mi gdybyś troszeczkę tego mleczka wypił.

Ten spojrzał na buteleczkę którą jego pan trzymał w dłoń i niepewnie przybliżył gumową końcówkę do ust zaczynając pić mleko z butelki. Gdy zaczął Jackson oparł jego głowę o swój mostek i delikatnie głaskał go po policzku. Ten nie pił łapczywie, ale spokojnie.

Melko najwidoczniej go rozgrzało bo sam nabrał rumieńców. A jego skóra wydała się być z dziebka cieplejsza niż wcześniej. Poniekąd to ucieszyło Jacksona. Bo nie chciał dla chłopaka źle. A ciepłe mleczko przed snem na rozgrzanie jest najlepszą opcją.

- Chciałbym cię o coś zapytać, ale to wypij grzecznie maluszku zawartość butelki i potem porozmawiamy - Odrzekł nagle starszy.  Delikatnie trzymając w objęciach swojego malutkiego kotka.

Po tym jak Lucas wypróżnił całą zawartość buteleczki Jack usiadził go tak na swoich kolanach aby siedział na przeciwko jego osoby.
— Coś się stało J-jack? - Zapytała z lekka wystraszona hybryda.

— PO prostu jesteś bardzo śliczny kochanie - Musnął go kciukiem po policzku. A ten spojrzał na jego oczka. Już się tego nie obawiał. Co było dobrym sygnałem dla Jacka.

꧁Pᴏᴠ. Lucas꧂

Nie wiem co się tu dzieje. Przed chwilą wypiłem ciepłe mleko z butelki dla dzieci. Nie rozumiałem dlaczego mnie do twoich rzeczy namawiał. Poniekąd mogę się zgodzić że mleczko było pyszne i ciepło.

— W tym domu, jak w każdym będą obowiązywały cię pewne zasady - Odparł poważnie, a ja się z lekka wystraszyłem. Z jakimi to zasadami będę miał do czynienia.

— Rozumiem -.
— Ale wiedz że chce dla ciebie jak najlepiej, będziesz tu bezpieczny i kochany, oraz każdy będzie stawał w twojej obronie - Ucałował moje czoło i zaczął kontynuować — Dlatego chce ci zaproponować układ, nie chcę cię do niczego zmuszać, ale również chcąc zapytać...Czy wiesz mój kochany co to Adbl i Ddlb? -.

Kiwnęłem przecząco głową. Pierwszy raz słyszałem o czymś podobnym. Bałem się również że będzie to dotyczyło czegoś na prawdę okropnego.

Adult Baby Diaper Lover oznacza to wówczas że osoba ubiera na siebie to co taki maluszek nosi na codzieni; pieluszki, body i różnego typu tego akcesoria. A Daddy dom little boy oznacza że jedna z strony jest opiekującym Tatusiem ostatecznie nie trzeba kogoś tak nazywać i maleństwem o którego trzeba się troszczyć - Wytłumaczył.

A ja na moment starałem się to przetrwić. Czy on właśnie sugeruje że chciałby być w takich relacjach? Cieszę się że zapytał w ogóle czy wiem co to jest i nie zaczął od rzeczy bez zapoznania mnie.

Wiem że Jack jest inny niż sobie go wyobrażałem. Jest bardziej opiekuńczy i kochany, oraz nie chcę mnie skrzywdzić. A przynajmniej nie czuję od niego takich informacji lub maskuje się tak bardzo dobrze, że po prostu ich nie wyczuwam.

Mimo wszystko jednak nie wyobrażam sobie siebie w noszeniu pieluszek i podobnych rzeczy tego typu. Jednak również było by to ciekawe. Nie rozumiem dlaczego, ale czuję że mógłbym poczuć się w tym na prawdę dobrze.

— Dlatego moje zapytanie brzmi, czy chciałabyś spróbować choć jedną z tych opcji? Czy już dwie rzeczy na raz, jak na razie będę chciał wprowadzić takie rzeczy pomalutku więc nie musisz się niczego bać - Głaskał mnie swoją dużą dłonią po głowie. Delikatnie również drapiąc uszka. Przez co z moich ust wydobyło się satysfakcjonujące pomeukiwanie.

Osobiście lubiem jego taką opiekuńczość wobec mnie. Przytuliłem się do niego. A on najwidoczniej się zaskoczył, mam nadzieję jednak że pozorowanie.
No przepraszam taka kocia natura, lubimy być tam gdzie jest najcieplej w domu.  A ciało Jacksona było na prawdę ciepłe.

— Możemy, ale proszę bo ja nie wiem co to jest i... Też chciałbym zobaczyć czy na sto procent chciałbym takie coś praktykować - Wyjaśniałem mu, a on wyrozumiale mnie do siebie przytulił. 

— Oczywiście malutki, to zasady zaczniemy wprowadzać powoli w przyszłym tygodniu. Ale pamiętaj być grzeczny - Zwrócił mi uwagę. A ja zamykając oczka wściubiłem nosem w jego klatkę piersiową. Było mi na prawdę cieplutko w jego objęciach.

— Będę grzeczny - Zapewniłem. Gdy moje oczy zaczęły robić się nad to ociężałe. Czułem jak ktoś zaczął mnie delikatnie bujać. Wiem że to był mój pan.

Czułem się w jego obecność bezpieczny. Obiecuje sobie nie zawiść go i być mu wierny. Ocalił mnie od łap jakiegoś zboczonego osobnika bądź osobniczki. Więc nie zamierzam go rozczarowywać.

Jedynie czym mogę mu się odwdzięczyć to być grzeczny oraz pomocy. Nie pozwolę również aby ktoś mi go zabrał.

A kitten to love • Mój malutki kotek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz