Projekt Baśniowy - "Księżniczka Herri"

2.3K 82 7
                                    

Praca inspirowana życiorysem oraz filmami i bajkami o Księżniczce Sissi (Elżbiecie Bawarskiej)

***

Był straszliwie znudzony. Nie żeby rzadko mu się to zdarzało, ale dziś ta nuda prawie przyprawiała go o ból głowy. Nie miał pojęcia, jak miał przetrwać do końca spotkania, ale protekcjonalne i pełne nagany spojrzenia rzucane mu przez matkę nie wróżyły, by miało to nastąpić szybko.

To była dwunasta księżniczka, o której mu opowiadano i z tego co zrozumiał, jedna z najbardziej wychwalanych przez jego matkę. Ginevra Weasley z księstwa Ottery była prawdopodobnie jedną z najpiękniejszych kandydatek z całej puli szlachetnie urodzonych kobiet przedstawionych mu do roli przyszłej cesarzowej Cesarstwa Wiltshire – największego i najdoskonalszego państwa w całym istniejącym świecie. I choć jego świętej pamięci ojciec, nie przepadał za Księciem Arturem – władcą Ottery, to poślubienie jego jedynej córki mogło być dobrą strategią polityczną dla przyszłego władcy, jakim Draco miał wkrótce zostać. Wszyscy wiedzieli, że Ginevra była ulubioną krewną Cara Dumbledora, który władał Caratem Hogwartu, a którego poparcie dla rządów Draco mogło przynieść tylko i wyłącznie same korzyści.

Jego matka obecna cesarzowa – Narcyza pochodząca z królestwa Black, miała pełnić funkcję regentki tylko do dnia jego ślubu. Zaraz potem to dwudziestojednoletni Draco miał zostać cesarzem i największym z żyjących obecnie na świecie władców. Jednak przy jego boku nie mogło zabraknąć odpowiedniej księżniczki, która miała pomóc mu poprowadzić jego państwo prosto do harmonii i dobrobytu.

Stąd właśnie wziął się pomysł na tygodniowy cykl balów i spotkań, na który miały zjechać wszystkie wysoko kwalifikujące się panny i który miał zaowocować w ostatecznym rozrachunku zaręczynami księcia z odpowiednią kandydatką na tak zwanym – Balu Cesarza.

Draco jednak nadal był tym wszystkim znudzony. Nie lubił za bardzo wystawnych przyjęć, a z doświadczenia wiedział, że wszystkie te piękne księżniczki były irytująco nudne i tylko traciły jego cenny czas na ten głupiutki szczebiot i fałszywe słowa zachwytu nad jego osobą. Naprawdę mógłby się bez tego obejść.

Przez chwilę rozważał nawet czy nie poprosić matkę o możliwość poślubienia księżniczki Astorii, która była jedną z dam dworu Narcyzy. Jej rodzina pochodziła z niewielkiego i ubogiego księstwa Greengrass, ale sama Astoria była bardzo ładna i nawet wydawała mu się przez chwilę, że jest trochę bystra...

Niestety to trochę nie wystarczało Draconowi, który bardzo lubił intelektualne dysputy i ludzi, którzy nie gardzili czytaniem książek. Niestety większość panien z jego środowiska, umiała tylko haftować, grać na fortepianie i układać kompozycję z kwiatów. Żadna z nich nie potrafiła przeprowadzić odpowiednio długiej i stymulującej dyskusji na ciekawy temat. Draco czasem żartował, że szkoda, że nie może poślubić swojego najlepszego przyjaciela – hrabiego Theodora Notta – bo to z nim zawsze rozmawiało mu się najlepiej.

– Wiem, że tego nie chcesz – matka spojrzała na niego ze współczuciem. – Jednak musisz myśleć o losie cesarstwa. To najwyższy czas byś poślubił odpowiednią kandydatkę i wreszcie objął tron.

– Cesarstwo ma się bardzo dobrze pod twoimi rządami matko – Draco uśmiechnął się do niej wesoło. – Po co zmieniać rzecz, która tak dobrze działa?

– Pochlebstwami niczego tu nie zmienisz – Narcyza wywróciła oczami, ale wyglądała na rozbawioną. – Chciałabym jednak, byś wiedział, że gdybym tylko mogła pomóc ci wybrać kogoś, kto jest dla ciebie odpowiedni nie tylko politycznie, ale również intelektualnie, wtedy bym to zrobiła. Księżniczka Ginevera pobierała nauki na dworze Hogwartu, a z tego co wiem, na edukację tamtejszych dziewcząt kładzie się nieco inny nacisk. Podobno umieją one jeździć konno, a nawet strzelać z łuku.

DRAMIONE - MINIATURKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz