Rozdział 5.

377 21 4
                                    

Pov Matthew

- Kurwa, co robisz?! - krzyknąłem, kiedy Tommy wyrwał mi butelkę z dłoni.

- Tobie już na dziś wystarczy.

- Gówno prawda.

Siedzieliśmy własne w loży w jakimś luksusowym, hiszpańskim klubie. Mówiąc siedzieliśmy mam na myśli moich braci oraz Victora i Nicholasa. Po jakże cudownym wyznaniu znajomej ojca poszliśmy z chłopakami odreagować rezygnując z jachtu.

Ciocia zabrała Micheal'a do apartamentu, a ojciec z wujkiem też gdzieś poszli.

Kiedy Camilla potwierdziła to iż Emory jest córką mojego ojca przeprosiła jeszcze raz i poszła w stronę swojej córki.

Ale to teraz mnie nie interesuje. Mam to w dupie. Mam ją w dupie. Nie znam jej i nie chce jej znać. Zniszczyła całe moje wakacje. Ba! Ona zniszczyła mi całe życie. Nie dość, że wpadła na mnie już na początku tego wyjazdu wkurwiając mnie to jeszcze to, że jest niby moją siostrą do cholery!

- Tak na pocieszenie - zaczął Nick. - jest niezwykle podobna do was. A do ciebie to już w ogóle. Jest łudzącą kopią ciebie, Matt. - na jego słowa zacisnąłem szczękę. - No nie denerwuj się. Mówię tylko prawdę. Włosy jedynie inne, ale wszystko inne identyczne. Hm, ciekawe jak z charakteru.

- Zamknij się. - warknąłem. - Ona nie jest naszą rodziną. I nigdy nią nie będzie.

- Ciii. - szepnął do mnie Tommy kładąc rękę na moim ramieniu. - Uspokój się. To nie jest jej wina. Ona tak naprawdę w tym wszystkim jest najbardziej niewinną osobom.

- W ogóle nie rozumiem o co się tak złocicie. Ona jest całkiem urocza z tymi swoimi wielkimi niebiesko-zielonymi ślepiami.

Na słowa Nicholasa zaś się we mnie zagotowało, ale kiedy przypomniałem sobie ten spokojny i melodyjny głosik to, o dziwo, uspokoiłem się.

- Nie rozumiesz?! Kurwa, nie rozumiesz?! Ty tak serio, kurwa? Jak mo...

- Adrien. - krzyki mojego najmłodszego z starszych braci przerwał Vincent. - Weź trzy wdechy i najlepiej nic już nie pij. Chyba, że jakiś sok czy wodę.

- Nicholas, zamknij się. - powiedział Victor kiedy zobaczył, że jego młodszy brat już otwiera usta żeby zaś coś dopowiedzieć.

- Musicie się uspokoić. Teraz mówię to waszej całej trójki. Weźcie głębokie wdechy i najlepiej nic już nie pijcie. - odezwał się Vincent. - Znalazłeś coś?

- Yhm. - mruknął Victor.

- Czego szukacie? - zaciekawiony zapytałem.

- Szukałem jakiś informacji o Emory Beer...

- Beer? - przerwałem zdziwiony.

- Wasza prawdopodobnie siostra, moja i Nicka kuzynka. Ma nazwisko matki. W dokumentach najwidoczniej nie ma wpisanego ojca, mianowicie gdyby tak było nazwisko miała by takie jak mamy my. Wracając, na portalach społecznościowych nie ma żadnych zdjęć, a jej konto na Instagramie jest prywatne. A, nie, czekajcie... Na Facebooku nie ma zdjęć, ale jej matka ma oraz są jej zdjęcia dodane, jak sądzę przez znajomych na urodziny z przed dwóch tygodni. Jest też parę informacji na stronie szkoły z różnych konkursów czy zawodów. Jest całkiem dobra w biegach długodystansowych i matematyce.

- A wiesz to z? - zapytał najzwyczajniej w świecie zaciekawiony Adrien.

- Z tego jakie wyniki i miejsca zajmuje ta dziewczyna.

Radiant SecretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz