Rozdział 1

5.9K 361 6
                                    

Na początku opowiem wam historię, od której wszystko się zaczęło.....

Gdy miałam 5 lat moi rodzice (razem ze mną, oczywiście) wyprowadzili się z Polski do Australii, dokładniej Sydney. Choć wszyscy myśleli, że jestem Australijką, ze względu na imię. Tęskniłam trochę za domem. Zaczęłam chodzić do szkoły i moje życie tak się tam toczyło.

Ale w wieku 7 lat poznałam, chłopca Luke'a. Tak jak ja miał lekką nadwagę. Od razu znaleźliśmy wspólny język. Jak się okazało był moim sąsiadem. Zaczęliśmy spędzać, ze sobą dużo czasu.

Aż się skapnęliśmy, mieliśmy już po 13 lat. Ja i Luke nadal byliśmy nie rozłączni. Chodziliśmy do jednej szkoły i na dodatek, mieliśmy wspólnych wrogów. Byliśmy, ze sobą naprawdę szczęśliwi, niestety nie mogło to trwać wiecznie.

W wakacje (miałam 13 lat) moi rodzice poinformowali mnie, że się rozwodzą. W tym celu musimy jechać do Polski. Chcieli, żeby ich rozwód odbył się tam (nadal nie wiem dlaczego akurat tam, ale okey).

Musiałam się z nim rozstać, co było trudne dla naszej dwójki. Przez 5 lat nie odstępowaliśmy się na krok,a tu nagle ja mam jechać tysiące mil od niego. To uczucie, kiedy się żegnaliśmy. Pamiętam je do tej pory, i boli tak samo jak 5 lat temu.

Teraz mamy po 18 lat.

Nie widziałam (na żywo) go prawie 5 lat, kontakt nam się urwał od razu po przeprowadzce. Przepłakałam przez to nie jedną noc.

W 2011 r. wstawił na YouTube'a filmik jak śpiewa i gra. Wiedziałam, że od dawna pasjonuje go muzyka, ale nie wiedziałam, że MÓJ Luke odważy się to zrobić.

Wyglądał zupełnie inaczej, schudł i podciął włosy. Naprawdę zrobił się przystojny. Teraz ma zespół '5 Seconds of Summer'. Jestem ich fanką.

Jednak jedna rzecz nie daje mi spokoju, czy on jeszcze o mnie pamięta? To znaczy na pewno pamięta, w końcu przez 5 lat byłam jak jego 'siostra'. Ale czy on za mną tęskni, tak jak ja za nim? Teraz ma 3 wspaniałych przyjaciół (tak na dodatek to nasi (najwidoczniej byli) wrogowie), na pewno o mnie zapomniał. Jest jednak szansa, że się mylę.

Niedługo się przekonam, ponieważ ja i moja mama (już po rozwodzie), przeprowadzamy się do Sydney. Do tego samego domu (rodzice go nie sprzedali, ponieważ tata stwierdził, że zasłużyłyśmy na ten dom). Mam nadzieję, że państwo Hemmings przez ten czas się nie przeprowadzili i że czasem będę go widywać. Może nasza relacja się od nowi, ale on ma teraz chłopaków, a dodatkowo jak to mówią 'nadzieja, matką głupich', co nie?


*******

Z góry przepraszam za błędy.

Strefa przyjaźni {l.h}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz