Rozdział 6

4.1K 297 3
                                    

Obudziły mnie ożywione rozmowy dochodzące z kuchni. Chcą, nie chcąc. Musiałam zwlec się z łóżka. Zaliczyłam poranny prysznic i zeszłam na dół.

Zastałam tam mamę, która rozmawiałam z nikim innym jak panią Hemmings.

- I jak było na randce z Luke'iem? - zapytała moja rodzicielka, a ja zaczęłam dusić się powietrzem. Na co panie zaczęły się śmiać (no, super ja się dławię a one się śmieją).

- Dobra, zostawmy ją w spokoju. Wiesz Gabie, Luke przez cały czas o tobie gada. Mam go powoli dosyć. Może, wyciągniesz go dzisiaj na miasto, czy coś? - Liz (nie wiem dlaczego) mówi to ześmiechem.

- Ok-Ok-Okey. - zaczęłam się jąkać.

- To świetnie, wreszcie pozbędę się tego lenia z domu..!!! - wykrzyczała pani Hemmings, a chwilę później wszystkie 3 wybuchłyśmy śmiechem. - Luke, przyjdzie po ciebie o... 16, może być?

- Jasne. 

Znów spotkanie z Luke'iem. Mam nadzieję, że tym razem się nie wygłupie. Wczoraj wszystko zepsułam, tym buziakiem w policzek, ale ne mogłam się powstrzymać. Dopiero jak zobaczyłam, reakcję Luke, zrozumiałam co zrobiłam. Więc szybko się zmyłam. Boże, jaka ja jestem głupia.

A teraz mam 5 godzin do spotkania z Luke'iem. Życzcie powodzenia, ale tyle czasu, damy radę. 



*******

Przepraszam za błędy. Przepraszam, że tak krótko i tak rzadko, ale jest koniec roku szkolnego obiecuję, że gdy wakacje się zaczną rozdziały będą pojawiać się częściej... zdecydowanie częściej. 

xx

Strefa przyjaźni {l.h}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz