Obudził się dopiero gdy dojechał na przystanek docelowy. Zaspany wysiadł z autobusu i pokierował się do bazy ślimaków która opuścił tydzień temu.
Gdy doszedł na miejsce baza była totalnie rozwalona. Ostały się nieliczne "domki".
Nagle w oddali pod liściem zobaczył jego zastępcę, Janusza. Podpełzł do niego.
-Przepraszam Bob, nie dałem rady...- powiedział z wyrzutem zastępca.
- Co tutaj się stało? Gdzie jest reszta?- dociekał przywódca.
- Kaczki zaatakowały... Nie było co zbierać. Tylko na chwilę poszedłem do warzywniaka po pożywienie. A gdy wróciłem... Zobaczyłem coś strasznego, kaczki rozrywały i połykały w całości cały nasz gang...- po tych słowach Janusz spuścił głowę.
-Czy ktoś oprócz ciebie przeżył?- Boba zatkało.
- Tak, jeszcze Nieobliczalny Patryk i krwiożercze bliźniaki Igor i Bartek.
- Przynajmniej tyle. Masz gdzie zostać na kilka dni ? Zanim odbudujemy nasza bazę i sprowadzimy jakiś nowych członków, musisz mieć gdzie spać.- przywódca nie chciał stracić jeszcze większą ilośći członków gangu których i tak jest już bardzo mało.
-Tak, pojadę do mojego brata. Tam będę bezpieczny, wezmę jeszcze ze sobą resztę ocalałych.
- Dobra, pilnuj ich tam. A ja zajmę się kontratakiem. - zapewnił go jeszcze i ruszył w stronę rzeki.
Idąc o mało co nie potrąciło go auto. Lecz nawet to go nie zatrzymało. Gdy dotarł do rzeki zaczął obmyślać swój niecny plan jak zaatakować kaczą bazę.
Jego plan ataku był prosty. Wystarczyło się zakraść, poddusić przywódcę i to tyle.
Bob już po chwili dryfował na napęczniałym wąsie. Gdy dotarł na wysepkę gdzie znajdowała się baza kaczek jego pomysł na atak okazał się trudniejszy niż zakładał.
![](https://img.wattpad.com/cover/272232490-288-k707041.jpg)
CZYTASZ
Historia o ślimaku
Horrornie polecam tego ślimak, jego gang i chore historię Błędy w książce są celowe :D Ogulnie chciałam się pochwalić że mam 6 miejsce w kategorii "ślimak " Przynajmniej na tą chwilę 💀💀