Och, cholera.

213 11 0
                                    


Stiles Stilinski dosłownie czuł, jak krew odpływa z jego twarzy. O jeszcze bardziej drżących nogach odwrócił się i przestraszone spojrzenie umieścił w Dereku Hale'u. Starszy nastolatek wciąż uśmiechał się zdawkowo, ale uniósł do góry brwi, czekając na odpowiedź bruneta.

Stiles długo stał i jedynie się patrzył w chłopaka, w którym kochał się od kilku lat. Nie wierzył, że to ich pierwszy początek konwersacji i do tego rozpoczęty w taki sposób! Jego umysł pracował na najwyższych obrotach, jednocześnie chłonąc obraz przed nastolatkiem, próbując wyszukać odpowiednie słowa i starając się, by wyglądać naturalnie. Chciał się uśmiechnąć, ale wyszedł z tego jedynie grymas.

- To plotka – W końcu wymruczał. Derek podszedł do niego, stając tak blisko, że stykali się klatkami piersiowymi.

Byli tak blisko siebie, że Stiles czuł oddech na swojej twarzy; pachniał miętą, jakby starszy dopiero co umył zęby. Pragnął go pocałować. Śnił o ich pocałunku przez tak wiele nocy, że gdy teraz było tak blisko, był przerażony. Nie miał pojęcia, jak zareaguje Derek na wieść o plotce na ich temat.

- To, dlaczego się tak stresujesz?

- To mój normalny wyraz twarzy.

- Blady, przerażony, trzęsący się? – Derek uśmiechnął się szeroko, a zielone spojrzenie świeciło się rozbawieniem. Stiles kiwnął głową, chcąc wierzyć we własne słowa.

- Podobno to moja najprzystojniejsza mina.

- Nie będę się o to kłócił.

I gdy Stiles chciał zastanowić się nad tymi słowami, Derek pochylił się, niszcząc pomiędzy nimi przestrzeń, by pocałować bruneta. Brązowe oczy najpierw rozszerzyły się w szoku, by po chwili schować się za powiekami. Tak wiele czasu czekał i marzył o tej chwili, że nawet jeśli starszy ma później się z tego śmiać – on zamierzał się rozkoszować pocałunkiem.

Stiles splótł palce na karku Dereka, przyciągając go bliżej siebie. Zadrżał na uczucie zimnych dłoni, które ścisnęły jego biodra. Hale mruknął w usta młodszego, uśmiechając się lekko. Rozsunął jego wargi językiem, wtargając nim do środka i penetrując wnętrze; otarł się o język Stilesa, jego zęby, zbadał podniebienie.

Jęk wydostał się z ust młodszego, który zatracił się w pocałunku. Mruknął niezadowolony, gdy Derek odsunął się. Miał na ustach mały uśmieszek i Stilesa w tym momencie nie obchodziło czy oznaczał kłopoty.

- Idziemy za szkołę? – Zapytał jak nigdy nic Derek, zabierając swój plecak. Leżał w kącie łazienki i Stiles go nie zauważył.

Poszli razem za szkołę, gdzie obaj zapalili papierosa i wymienili się, co wiedzą o plotce. Derek usłyszał to samo, co Stiles od Isaaca, ale do tego wiedział, że plotkę rozniosła Erica. Nie wiedział tylko, skąd dokładnie dziewczyna wzięła sobie takie informacje.

Stiles przypuszczał skąd Erica mogła wiedzieć i serce bolało go od zdrady. Nie spodziewał się takiego zachowania po najlepszym przyjacielu.

- Czy w tej plotce jest ziarnko prawdy? Kochasz mnie? – Derek uśmiecha się szelmowsko.

- Czy to, dlatego mnie pocałowałeś? By sprawdzić plotkę?

- Podobałeś mi się już wcześniej, chciałem sprawdzić, czy i ja tobie.

Stiles czuje się, jakby gwiazdka spadła z nieba wprost do jego rąk i zaczęła spełniać wszystkie jego marzenia. Uśmiechnął się szeroko na słowa Dereka. Nie myślał o tym, że starszy może go oszukiwać. Właśnie jego szkolny chrush go pocałował i wyznał, że Stiles mu się podoba!

Pragnął powiedzieć o tym Scottowi, ale to mogłoby rozpocząć nową falę plotek. A jeszcze za pierwszą przyjaciele nie porozmawiali.

- Co robisz na weekend? – Zapytał Derek, jak szykowali się, by wrócić do szkoły.

- Pewnie coś ekscytującego – Sarknął Stiles.

- To dobrze, bo zabieram ciebie na randkę. 

rumour /sterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz