Konsekwencje

214 10 0
                                        


Scott uśmiechnął się z troską do Kiry, która niemrawo odwzajemniła gest. Chwycił dziewczynę za dłoń, delikatnie i czule głaszcząc kciukiem jej skórę, prowadząc ją wgłęb szkolnego korytarza. Oboje czuli się lepiej i pewniej, krocząc po szkole; plotka o ich stosunku w toalecie przygasła.

Minęli Stilesa i Dereka, którzy siedzieli razem na ławce. Ich palce byli splecione ze sobą, rozmawiali cicho na temat jednej z nauczycielek. Podśmiewali się z jej toku nauczania i piskliwego, wysokiego głosu. Isaac podszedł do nich z dłońmi wciśniętymi w kieszeniach.

- A jednak z plotek może wyjść coś dobrego. Macie moje błogosławieństwo – Mówi Isaac. Derek jedynie kiwa głową, a Stiles śmieje się. Ich dobry humor przerywa trzaśnięcie w szkolnej radiostacji, a następnie głos dyrektora:

- Stiles Stilinski i Derek Hale proszeni są do gabinetu dyrektora. Natychmiast - Głos mężczyzny pełen był napięcia. Kochankowie spojrzeli na siebie zdezorientowani i jak najszybciej poszli do wyznaczonego miejsca.

Stiles miał ochotę zaśmiać się tym bardziej z ostatnich słów Isaaca, gdy usłyszeli powód wezwania. Jedyną dobrą rzeczą z plotki Erici było to, że się w sobie zakochali. Ale pociągnęła ona za sobą konsekwencje.

- Doszły mnie słuchy o bardzo przykrym incydencie. Jako głowa tej instytucji chcę powiedzieć, że nie tolerujemy tutaj takich incydentów. Chcę także powiedzieć, że zawsze możecie przyjść do mnie w każdej sprawie. Jeśli zajdzie taka potrzeba – zapewnię anonimowość – Mówi dyrektor. Mierzy Stilesa i Dereka chłodnym, piwnym spojrzeniem. Jest mężczyzną po czterdziestce z pasmami siwizny na brodzie. Tabliczka na biurku głosi, że nazywa się Jason Evelyn. Ma głęboki, przyjemny głos i ubrany jest w dopasowany garnitur. – Doszły mnie słuchy o tym, że ty, Dereku, skrzywdziłeś siedzącego obok Stilesa.

Stiles z miejsca orientuje się, o co dokładnie chodzi. Kręci głową, unosząc dłonie, by jak najszybciej wyprostować sprawę.

- Wiem, o co panu chodzi, panie dyrektorze. Nie było żadnego gwałtu. Zgodziłem się dobrowolnie.

Derek czuje, jak jego policzki płoną. Spojrzenie mężczyzny za biurkiem skacze między kochankami.

- Erica wymyśliła tą plotkę, proszę pana. Niech jej pan zapyta, jak było naprawdę.

- Jesteście pewni, że nie chcecie mi niczego wyznać? – Dopytuje ostrożnie dyrektor.

- Jedynie tego, że spóźniamy się na lekcje – Stiles miał nadzieję, że jego słowa nie zabrzmiały zbyt ostro. Dyrektor machnął na nich dłonią, że mogą odejść, co jak najszybciej uczynili. – Cholerna Erica – Mruczy Stiles, gdy są już na korytarzu.

- Z jej plotek nigdy nie wyszło nic dobrego – Wzdycha Derek – Rok temu jedna z pierwszoklasistek miała próbę samobójczą po jednej z jej plotek.

Stiles wpada na genialny plan i uśmiecha się chytrze. Pisze szybko do najlepszego przyjaciela o pomyśle, który w drodze do klasy, wyjaśnia Derekowi. Hale zgadza się od razu, mówiąc, że Stilinski jest geniuszem zła.

rumour /sterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz