-Luke?!
-I co się tak wydzierasz?! Tak to ja. Przeszkadza Ci to?! -zaczął na mnie krzyczeć szeptem, ale i tak to wystarczyło, aby zwrócić uwagę kilku innych klientów na naszą dwójkę.
-Co ty tu robisz?- spytałam już ciszej o ile to można było nazwać ściszeniem głosu.
-Pracuję?- był już lekko zirytowany moimi ciągłymi, bezsensowymi pytaniami. Zresztą ja też tymi jego debilnymi odpowiedziami.
-No na to bym nigdy nie wpadła.- przewróciłam oczami na niego.
-No widzisz? Zamawiasz coś?
-Tak, carmel latte.- zamówiłam i dodałam najbardziej wymuszany uśmiech na jaki było mnie stać przy tym człowieku, ale mimo wszystko odwzajemnił go, co mnie zdziwiło i to bardzo.
-Już się robi.- powiedział na odchodne.
Po krótkiej chwili dostałam SMS od tego samego nadawcy co zawsze.
nieznany: Widzę Cię, słoneczko :*
Ok? Zaczynam się bać.
ja: Kim ty do jasnej ciasnej jesteś?
nieznany: Kimś kogo pokochasz i będziesz dla niego robiła wszystko :)
ja: Pierdol się!
nieznany: Z tobą? Zawsze, skarbie :*
Prychnęłam i rozejrzałam się po lokalu, aby znaleźć osobę, z którą piszę, ale nic z tego. Jestem sama i za ladą jest tylko Luke.
Na stoliku położyłam sumę pieniędzy za moje zamówienie i wyszłam kierując się do parku. Po około 20 minutach znajdowałam się już przy fontannie na środku opuszczonej alejki. Sama. Rozumiesz?! Sama! Bałam się jak cholera! Bo nigdy nie wiesz co może się kryć za krzakami. Nagle w mojej kieszeni zabrzmiał odgłos mojego telefonu, więc go odebrałam widząc nieznany numer.
-Hallo?
I nic.
-Hallo? Jest tam ktoś?- tak, na pewno telefon sam wybrał mój numer i do mnie zadzwonił. Brawo Maddie.
-Uważaj na siebie.- po tych wypowiedzianych słowach, które składały się w jedno krótkie zdanie, mój stalker się rozłączył.
nieznany: Kto dzwonił?
ja: A po co Ci to wiedzieć?
nieznany: Po prostu chcę wiedzieć, kochanie :*
ja: Nie nazywaj mnie kochaniem!
nieznany: Bo co mi zrobisz?
ja: Zgłoszę Cię na policje.
nieznany: Już się boję, kochanie :D
ja: Masz czego :|
nieznany: Tak, tak, wmawiaj to sobie.
ja: Nie muszę tego sobie wmawiać. Ja to wiem, i wiem, że ty się boisz. :3
nieznany: Ei btw jak masz mnie zapisanego w kontaktach?
ja: Nie mam.
nieznany: To zapisz jako uwaga, uwaga - seksiak!
ja: Ale Ci się żarty trzymają :'D
ja: Będziesz - natręt.
natręt: serio?!
natręt: Natręt?! Serio Maddie?
ja: Tak, natręcie. A jak byś chciał? :D
natręt: Ciacho, seksiak, przystojniak, megaprzystojnyizwielkimsprzętem. Wybieraj. :*
CZYTASZ
SMS - Luke Hemmings
FanfictionMaddie i Luke. Luke i Maddie. Wystarczy jedno wyzwanie w głupiej grze, żeby rozpocząć ciekawą historię dwojga ludzi... Jak, gdzie i kiedy spotkają się po raz pierwszy? Czy będzie to "coś" między nimi? Jak potoczą się losy tych zwykłych nastolatków? ...