Sezon 1 Rozdział 6

213 16 1
                                    

Cztery lata temu

Była zła na tatę że chciał wyprowadzać się akurat teraz. Rozumiała że śmierć matki go przerosła, ale wystarczyło zmienić dom a nie miasto. Dojeżdżali właśnie do Tokyo. Połowa semestru w piątej klasie a ona nikogo tu nie znała.

- Tato a jak się nie dogadam.- Udawała biedną dziewczynkę, ale w głowie miała już plan by ustawić klasę pod siebie. Najważniejsze nie dać wejść sobie na głowę i nie bać się postawić frajerom. Od małego uczyła się MMA i samoobrony, ale najbardziej do niej przemawiał uliczny styl którego uczyła się sama na swoich doświadczeniach.

- Nie będzie tak źle, zobaczysz. Już jesteśmy.- Dom był piękny i nowoczesny automatyczna brama i tym podobne.

- Mogę pokój z tarasem! Mogę!

- Możesz.- Reszta dnia zleciała jej na rozpakowaniu się. Bardzo szybko zasnęła by szybko nastał ranek. Siedziała w aucie pod szkołą obserwując uważnie co się dzieje.- Bądź grzeczna przyjadę po lekcjach.

- Pa tatusiu.- Przytuliła ojca i wyszła z samochodu. Szkoła nie różniła się niczym innym od tej starej, włosy miała spięte w wysoki kucyk z luźnymi pasemkami po bokach wtedy jeszcze nie miała grzywki i kolczyków ubrana była w czarną spódniczkę z cienkimi materiałowymi spodenkami od spodu by nie było nic widać gdy kogoś kopnie, białą koszulkę z nadrukowanym misiem i jeansowa kurteczka. Mama zawsze mówiła że wygląda jak aniłek, gdyby tylko wiedziała jakie ten aniołek ma rogi. Poszła do swojej klasy której nie mogła znaleźć. Każdy na nią patrzył. Widać było że wzbudzała sensację. Długo szukała swojej klasy, a lekcje zaczęły się pięć minut temu ale w końcu ją znalazła zapukała i weszła.-Dzień dobry czy to klasa 5B ?- Zapytała nieśmiało.

- Tak. Wejdź proszę nie uważasz że to niezbyt dobrze świadczy o tobie spóźnijąc się pierwszego dnia ?- Powiedziała nauczycielka.

- Bardzo przepraszam nie mogłam znaleźć klasy proszę o wyrozumiałość pierwszego dnia. -Pokłoniła się pokornie.

- Już, już. Nic się nie stało, proszę przedstaw się i zajmij wolne miejsce.- Ustała na środku klasy i rozejrzała się po niej. Nic specjalnego myślała do puki nie zauważyła chłopaka obciętego na tak jakby irokeza? Blondyn z kolczykiem w uchu ubrany w czerwona kamizelkę patrzył przez okno, ale było w nim coś ciekawego.

- Jestem Sanako Kikino, miło mi was poznać.- Uśmiechnęła się i skłoniła po czym zajęłam wolne miejsce. Pierwsza lekcja minęła szybko, gdy zabił dzwonek wyjęła śniadanie z plecaka i wyszła na boisko siadając z boku. Obserwowała ludzi jedząc w między czasie kanapki gdy nagle podeszło do niej trzech chłopców.

- E lala.- Zaczął jeden.

- W tej szkole potrzebna ci będzie obstawa.

- No. Nie za ciekawi kolesie się tu uczą.- Zamknęła pudełko na lancz i patrzyła na nich zirytowana.

- Chyba nie mam się czego bać.- Oznajmiła uśmiechając się.

- No nie wiem ? - Powiedział trzeci- Możemy cię ochraniać, ale nic za darmo, twoje kanapki wystarczą a w gratisie możesz dorzucić po całusie.

- Żeby mi parchy wyskoczyły na ustach. Nie dziękuję.- Odmówiła, na co się zdenerwowali. Ten najmniejszy zabrał jej śniadniówke, co wyraźnie się jej nie spodobało, ale nadal sztucznie się uśmiechała.

- Oddaj to proszę.

- Już mówiłem ochrona kosztuję.

- Hej! Pajacu ! Nie słyszałeś co mówiła ! Oddaj jej to bo nikt cię nie ochroni przedemną.- Z nikąd pojawił się chłopak z pod okna. Dopiero teraz zuważyła że na prawej skroni miał wydziaranego smoka. Poczuła dziwny ścisk w brzuchu.

Jedyna w Toman (Reader×Tokyo Revengers)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz