Taehyung POV
- Jungkook! B-błagam Cię, chodź do mnie! - krzyknąłem rozhisteryzowany.
Rozległ się głośny huk, po którym rozległy się szybkie kroki po schodach.
- Co się dzieje Taehyungie?!
- C-co to był za hałas...
- Wystraszyłem się jak krzyknąłeś i zrzuciłem patelnię, nie ważne! Co się stało?
- B-bo jak kilka lat temu, byłem w związku z Hoseokiem... Wtedy pokłóciłem się z rodzicami... Ojciec był wściekły, nie chciał zaakceptować mojej orientacji. Moja mama była wyrozumiała i nie miała żadnego problemu z tym że jestem gejem. Ale gdy tata się dowiedział, że ona mnie akceptuje, strasznie się zdenerwował. Zrobił się agresywny, uderzył ją... Nie chciałem przysparzać jej więcej problemów, więc po prostu odszedłem. Zostawiłem tylko małą karteczkę z adresem Hoseoka w kieszeni płaszcza mamy. Nie przyszła przez kilka lat. Później się rozstaliśmy, ale Hobi obiecał, że mi powie gdyby przyszła. Minęło trochę czasu, zacząłem się spotykać z Soyeonem i nadal nie dostałem żadnej informacji. Kilka lat później, szczerze mówiąc, straciłem już nadzieję... - otarłem pierwszą łzę spływająca po moim policzku. Jungkook widząc to objął mnie zataczając kciukiem kółeczka na moim ramieniu. - I właśnie przed chwilą zadzwonił Hobiś, m-moja mama u niego jest... Co ja mam zrobić?!
- Przede wszystkim się uspokój, bo w emocjach nie będziesz myślał racjonalnie. No już, spokojnie, jestem tu.
Zamknąłem oczy próbując uspokoić oddech. Udało się dopiero po kilku minutach, ale najważniejsze że dałem radę.
- Okej... To... co teraz...?
- No jak to co? Chyba jedziemy do Hoseoka, prawda?
- Nie wiem... Nie wiem czy chcę ją widzieć. A z drugiej strony bardzo za nią tęsknię.
- Ona pewnie za Tobą też. Uważam, że powinieneś dać jej ostatnią szansę, ale oczywiście zrobisz co chcesz.
Spojrzałem na niego załzawionymi oczkami, wydymając dolną wargę.
- Przytul mnie... proszę - mruknąłem cicho. Chłopak natychmiast przyciągnął mnie do siebie zamykając w przyjemnym, szczelnym uścisku. Wtuliłem głowę w zagłębienie jego szyi, zaciągając się przyjemnym zapachem jego perfum.
- Misiu... Pojedźmy tam.
--------------------------------------------------
lekki Polsat hahah
wracam do was powoli 😻
CZYTASZ
Toxic - Vkook
Fanfiction- Powinieneś być mi wdzięczny, że jeszcze z tobą jestem. Nikt inny Cię nie zechce. A Ty jeszcze robisz mi coś takiego?! - A-ale ja nic nie zrobiłem... J-ja tylko spotkałem się z przyjacielem... Przepraszam... Poczułem piekący ból na policzku, prz...