9

837 26 6
                                    

Wstałam wyspana jak nigdy od razu chwyciłam telefon i postanowiłam napisać do Oliwki.

Emi❤️
Hejka wstałaś już?

Oli💅🏻
Hej hej tak wstałam, opowiadaj jestem mega ciekawa jak spędziłaś wczorajszy dzień!

Emi❤️
Już ci opowiadam!

Opowiedziałam wszystko przyjaciółce od A do Z pisałyśmy bardzo długo, po skończonej rozmowie postanowiłam się przygotować na dzisiejszy dzień poszłam więc pod prysznic wykonałam całą poranną rutynę a następnie wybrałam ciuchy które miałam porozrzucane po całym pokoju hotelowym, chodziłam w samej bieliźnie szukając odpowiednich ubrań gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- kto tam?. - krzyknęłam.
- hipopotam!
- pytam poważnie. - odpowiedziałam ubierając na siebie bluzę.
- otwórz to zobaczysz.
- okeeeej.. - otworzyłam z lekkim stresem drzwi.
- niespodzianka! - wykrzyczał wpadając do pokoju Maks.
- o jezu co ty tu robisz tak wcześnie? - zapytałam przytulając brata.
- postanowiłem że przyjadę szybciej.
- No to dobrze się składa bo akurat zaczęłam się ogarniać, także daj mi jeszcze chwilkę i możemy wychodzić.

Gdy oboje byliśmy już gotowi, wyszliśmy z hotelu na długi spacer po Krakowie zahaczając o miejscówki w których byłam wczoraj z Bartkiem, Maks był zachwycony cały czas pytał o szczegóły jarał się tym tak samo bardzo jak ja. Nasz spacer i zwiedzanie dobiegało końca ale postanowiliśmy zatrzymać się jeszcze w restauracji na kolację, zajęliśmy już stolik czekając na kelnera wyciągnęłam telefon na którym zauważyłam powiadomienia z instagrama.

📷bartekkubicki polubił(a) twoje zdjęcie
📷bartekkubicki polubił(a) twoje zdjęcie

- co się tak szczerzysz do tego telefonu? - zapytał rozbawiony Maks.
- a nie ważne.
- pokazuj co tam masz!. - wyrwał mi z ręki urządzenie.
- Maks! Oddawaj to!. - wykrzyczałam przez zęby.
- Ulala Bartek polubił twoje zdjęcia. - pomachał mi telefonem przed nosem szczerząc się jak głupi do sera.
- I co z tego? Bardzo mi miło, może mnie jakoś zapamięta. - wyrwałam to co moje i schowałam do torebki.
- A czy ja coś mówię? - zaśmiał się . - może mu się podobasz.
- Maks ja wiem że ty w takich sprawach jesteś specjalistą ale to że polubił mi dwa zdjęcia nic nie znaczy. - puknęłam się palcem w czoło patrząc na brata.
- A widziałaś jakie zdjęcia ci polubił?
- A to ma jakieś znaczenie? - zapytałam szukając telefonu w głębi torebki.
- W twoim przypadku wydaje mi się że ma, sama sprawdź.

Weszłam w powiadomienia i zobaczyłam że Bartek polubił moje dwa najbardziej spicy zdjęcia.

- O cholera. - zasłoniłam buzię jedną ręką.
- mówiłem.
- Nie nakręcaj mnie! Dobra koniec tematu lepiej się zastanawiaj co chcesz bo widzę że kelner się do nas zbliża. Zadowolony z siebie chłopak złożył zamówienie.

Po kolacji udaliśmy się jeszcze na chwilę na rynek.

- A może pójdziemy do klubu? I tak jutro już wyjeżdżamy wykorzystajmy ten czas w 100%. - zaproponował chłopak siadając na murku.
- Sama nie wiem jestem już trochę zmęczona.
- Nie daj się prosić!
- No dobra niech ci będzie, ale musimy iść się przebrać do hotelu ja tak nie pójdę. - wskazałam na siebie.
- Wyglądasz dobrze, bywałaś gorzej ubrana.
- Aha, dzięki. - uderzyłam go lekko w ramię szukając przy okazji wzrokiem jakiegoś klubu w pobliżu.
- Nie marudź idziemy! - złapał mnie za przedramię ciągnąc w stronę miejsca gdzie słychać było głośną muzykę.

Po wejściu od razu zasiedliśmy do baru zamawiając kilka shotów wypijając je na raz po czym udaliśmy się na parkiet, najpierw tańczyliśmy obok siebie niestety później straciłam brata z pola widzenia jednak nie martwiłam się tym, były dwie opcje albo siedzi z jakąś dziewczyną przy barze albo tańczy gdzieś niedaleko tylko po prostu ja go nie widzę przez tłum ludzi. Od zawsze kiedy zaczęliśmy chodzić ze sobą na imprezy mieliśmy zasadę że gdy coś się dzieje wychodzimy przed budynek i dzwonimy do siebie aż ktoś w końcu nie odbierze. Skończyłam sama na parkiecie co mi nie przeszkadzało bawiłam się beztrosko nie zwracając na nic uwagi, nagle poczułam męskie ciepłe duże dłonie na swoich biodrach myślałam że ktoś mnie z kimś pomylił dlatego na początku to olałam ale poczułam że przybliża mnie niebezpiecznie blisko do siebie, postanowiłam się odwrócić.

- co jest kurw.. Bartek?! Co ty tu robisz? - momentalnie cały stres ze mnie zszedł gdy zobaczyłam znajomą mi twarz.
- Zobaczyłem na instastory że tu jesteś i postanowiłem z kilkoma Genziakami tu wpaść, nie potrafię przestać o tobie myśleć tak bardzo spodobało mi się nasze spotkanie że nie mogłem przepuścić takiej okazji zobaczenia cię ponownie. - uśmiechnął się lekko wcięty alkoholem.
- nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłeś! Ja tez się cieszę że cię widzę. - spojrzałam mu głęboko w oczy z uśmiechem na twarzy.
- Czy mogę oficjalnie zaprosić cię do tańca? - ukłonił się wystawiając rękę przed siebie.
- Jasne że tak. - podałam mu dłoń.

W tamtym momencie poczułam że traktuje Bartka jako dobrego kolegę a nie jako Youtubera który bije ze swoją ekipą miliony wyświetleń, już wtedy wiedziałam że kiedyś będziemy przyjaciółmi i nasz kontakt szybko się nie zakończy.

- E e Emilka.. - podszedł do mnie pijany brat uwieszając mi się na ramieniu.
- Matko jedyna Maks ile ty wypiłeś?. - starałam się nie obalić na ziemie przez ciężar chłopaka. - Wybacz Bartek że w takich okolicznościach ale to jest mój brat Maks.
- Spokojnie. - zaśmiał się przejmując totalnie pijanego Maksa na swoje ramię.
- W takim razie to chyba koniec imprezki dla mnie i dla tego gamonia, pomożesz mi go wynieść przed klub? Zamówię ubera.
- Nie ma problemu. - wyszliśmy razem przed budynek. Bartek posadził Maksa na ławce. - gdzie macie hotel?
- w sumie nie daleko tam za rogiem. - wskazałam palcem na miejsce. - ale nie dam rady go sama przenieść dlatego muszę zadzwonić po taxi.
- A weź przestań pomogę ci, choćbyś miała mieć ten hotel na końcu miasta. - wziął chłopaka pod ramię i kierował się w stronę naszego noclegu.
- Dziękuje ci bardzo jesteś kochany. - pomogłam mu przejmując połowę ciężaru.

Po chwili znajdowaliśmy się już w pokoju, Bartek położył Maksa na łóżko rozbierając mu buty ja natomiast zdjęłam mu koszulkę i spodnie przykrywając go kołdrą,

- Na prawdę bardzo ci dziękuję jestem mega wdzięczna. - oparłam się o ścianę spoglądając na brata leżącego pod kołdrą.
- Nie ma sprawy. - uśmiechnął się poprawiając mi rozczochrane włosy. - czyli jutro już jedziecie?
- Niestety tak.. nawet nie wiesz jak bardzo mi się tu podobało to chyba najlepsze wakacje w moim życiu. - odparłam z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Dobrze nie będę już przeszkadzał, muszę zmykać bo zaczną się o mnie martwić mam wielką nadzieje że do zobaczenia. - przytulił mnie mocno przyciągając do siebie.
- do zobaczenia. - odparłam zaciągając się ostatni raz jego przepięknymi perfumami.

Po chwili Bartek już wyszedł a ja z bananem na twarzy postanowiłam spakować siebie i brata żeby nie tracić na to jutro czasu, szybko poszłam się umyć i wskoczyłam do łóżka gotowa do spania, przed zaśnięciem spojrzałam czy wszystko w porządku u Maksa po czym przykręciłam się na bok od razu zasypiając.

—————————————————
Wybaczcie że tak późno:) jutro postaram się wrzucić kolejną część

xx❤️

Dzień który zmienił moje życie  x Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz