Prolog - Początek bycia Fatui

63 4 4
                                    

Pov -- 3 osoba

Biegł. Biegł ile sił w nogach. Był młody a trafił do otchłani podczas łowienia ryb z ojcem. Czy martwił się o swoje dziecko? Pewnie nie. Uzna, że to chańba dla jego rodziny i wyrzecze się swego syna.

Upadł. Potwór który był wielkich rozmiarów goniący go os kilku minut wykorzystywał upadek małego chłopca i zaczął do niego zbliżać się powolnym krokiem.

Nagle w ułamku sekundy pojawiła się przed nim postać. Był zbyt przerażony a łzy rozmazywały mu widok. Widział jednak mniej więcej jak wygląda osoba strojąca przed nim. W jednym momencie stwór upadł a tajemniczy starzec podał mu rękę aby pomóc mu wstać.

Młody Ajax nie wiedział skąd nieznajomy wziął się w Otchłani ani dlaczego postanowił mu pomóc. Był jednak wdzięczny i w głębi duszy cieszył się, że nadszedł ratunek.

Rudy młodzieniec zalał się łzami. Był gotowy na śmierć. Był gotów umrzeć. Wiedział, że i tak nie udałoby mu się wydostać z Otchłani.

Pulcinella. Tym imieniem nieznajomy przedstawił się chłopcu. Kątem oka dostrzegł zakrwawione ostrze noża przy pasku chłopaka. Pulcinella powiedział, że młodzieniec ma potencjał. Zaoferowania dołączenie mu do Fatui. Ajax wiedział co to za organizacja. Jego ojciec mu o niej wspominał nie raz. Rekrutów w Shnezhnayi było pełno i byli praktycznie wszędzie.

Nie był do końca pewien. Bał się, że stanie mu się krzywda, że zginie. W końcu będzie musiał zabijać i trenować latami. Nie wiadomo kiedy śmierć zapuka do jego życia i mu je odbierze. Szczególnie iż był młody, niedoświadczony. Walczył tylko wtedy kiedy musiał czego doskonałym przykładem jest Otchłań w której się znajduje.

Numer 5 Fatui pomógł mu wstać i zabrał go ze sobą z Otchłani. Zmierzali do pałacu w którym przesiadywała Caryca, której Ajax miał zostać przedstawiony. Młody się stresował. Kto by się nie stresował? W tak młodym wieku stanąć na przeciwko tronu archona cryo i z nią rozmawiać?

Po kilku godzinach drogi dotarli i weszli na salę. Jej wysokość siedziała na tronie z lodu i wpatrywała się w dwójkę przybyłych osób. Jej oczy oraz wyraz twarzy były bez żadnych emocji. Jej wzrok wiercił dziurę w sercu chłopca i przyprawiał o dreszcze.

***
Po całej rozmowie nadano mu imię Tartaglia którym miał się posługiwać. Chłopiec nie miał nic przeciwko ale niezbyt chciał go używać. Postanowił nadać sobie imię Childe, które miało mu przypominać o jego dzieciństwie które było piękne do momentu ,, wypadku " który pozostawi bolesny ślad w jego życiu na długi czas.

Został przydzielony do grupy rekrutów która prowadzona była przez Pulcinelle. Caryca przydzieliła Tartaglię do jego grupy rekrutów ponieważ wiedziała, że nowy fatui będzie dobrze się czuł w towarzystwie numeru 5 oraz ten mu pomoże jeżeli nie będzie sobie z czymś radził.

***
Po kilku latach Tartaglia otrzymał wizję Hydro a kiedy Caryca uznała, że jest wystarczająco silny mianowała go numerem 11 oraz podarowała mu delusion dzięki któremu będzie mógł ożywać wizji electro.

Childe można uznać stał się po pewnym czasie maszyną do zabijania. Najwierniejszy jego królowej jego bohaterce która go broniła nie licząc Pulcinelli.

***
Ajax obudził się z tego snu. Nienawidził go.

----

A więc kochani w ten oto sposób kończymy prolog tej historii. Rozdział pierwszy pojawi się jeszcze w tym tygodniu. Mam nadzieję, że nadchodząca fabuła wam się spodoba i przypadnie do gustu <33

Mój skarb -- Zhongli x ChildeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz