Wpis 13

43 2 0
                                    

15.09.2018

Przyjacielu jak ja się cieszę, że ten dzień dobiegł końca.. był to jeden z tych gorszych dni.

Dziś faktycznie lek dopiero zaczął działać i byłem lekko otępiały, ale to nie jest chyba, aż tak ważne w dzisiejszym dniu..
Najpierw autobus mi się opóźnił przez jakiś wypadek i spóźniłem się na pierwszą lekcję parę minut, ale cóż dostałem tylko lekki opierdziel od babki od chemii. Potem na języku angielskim pani wymyśliła sobie co? Oczywiście, że pracę w grupie.. Wszyscy się dobrali w pary, a ja zostałem sam i próbowałem przekonać panią, abym mógł zrobić to sam. Lecz musiała oczywiście na siłę wepchnąć mnie do jednej z grup mimo, że wszyscy protestowali.. czułem się dosłownie jak piąte koło u wozu i siedziałem jak ta ostatnia ciemnota nic nie robiąc, bo w sumie tak mi kazali i tylko miałem prezentować to co oni zrobili..
 
Właśnie.. TYLKO prezentować, a to jest jeszcze gorsze niż praca w grupie. Niby tylko czytałem, ale musiałem to robić czując na sobię spojrzenia całej klasy oraz nauczycielki i przez to moje czytanie brzmiało tak potwornie, że jak skończyłem wszyscy odetchnęli z ulgą, a moja grupa patrzyła na mnie z taką nienawiścią.. miałem ochotę się zapaść pod ziemię i nigdy więcej nie wyjść.
Tyle dobrego, że dostaliśmy wszyscy po piątkach, ale czy było to warte tego? Chyba nie było, wiesz?

Ale cóż przeżyłem to, ale później po tej koszmarnej lekcji była długa przerwa.. moje ,,ulubione" dwadzieścia minut w ciągu każdego dnia.
Lecz ta przerwa była jedną z najgorszych jakie miałem w całym życiu...

Siedziałem w części szkoły, do której raczej nikt się nie zapuszcza, ponieważ sale mają być wyremontowane. Byłem pewny, że tam to nikt mnie nie znajdzie, bo na logikę kto by się tam zapuszczał.. ostatnio mi się udało, więc taki pewny siebie siedziałem w kącie i to był mój błąd. Słuchając muzyki przeglądałem zeszyt z biologii, ponieważ dziś babka od bio miała pytać, a w międzyczasie jadłem śniadanie, które jak zwykle przygotował mi tata.. tak się tym zająłem, że nie zauważyłem jak moi oprawcy mnie znaleźli, ale od razu dostrzegłem, że byli wkurwieni.
Nie miałem nawet jak uciec, ponieważ siedziałem w kącie i pierwszy raz zostałem, aż tak pobity...

Kilka razy pchnęli mnie od ściany do ściany, podbili oko, którego nie mogłem otworzyć przez dłuższy czas.. w ustach miałem posmak krwi, która leciała mi z wargi, moje drugie śniadanie w całości wylądowało na mnie wraz z wodą, którą miałem w plecaku.. powalili mnie na ziemię i kopali przez chwilę i dopiero wtedy poszli..
No tak w skrócie, bo chyba na chwilę nawet strąciłem przytomność, ponieważ w pewnym momencie mam dziurę. Przez chwilę nie miałem siły wstać i nie miałem pojęcia co zrobić..
   Kiedy już zebrałem siły pozabierałem swoje rozrzucone rzeczy i od razu pognałem do toalety, w której nie było nikogo.  Po spojrzeniu w lustro przeraziłem się i zamknąłem w jednej z kabin.. siedziałem tak przez chwilę i wpadłem na jedyne dobre rozwiązanie w tej sytuacji. Postanowiłem się zalogować na konto mamy na dzienniku i zwolnić się z reszty lekcji, ponieważ mój stan nie pozwalał mi na to, abym poszedł do klasy. Po napisaniu i wysłaniu zwolnienia wyszedłem z kabiny i na szczęście była już lekcja więc nikt nie wszedł mi łazienki. Przemyłem twarz wodą i wyjąłem z włosów resztki chleba z kanapki oraz kawałek pomidora.. trochę kręciło mi się w głowie i nie wiedziałem co zrobić, ponieważ byłem cały mokry i w przepływie chwili napisałem do Maddy, a wiadomość wyglądała tak:
,, Maddy proszę cię pomóż mi! Potrzebuję teraz pomocy bo nie wiem co zrobić naprawdę"

Trochę inaczej w sumie to wyglądało, bo stresie moje palce ledwo trafiały w litery, a do oczu napływały mi łzy. Lecz sens wiadomości był taki sam i Maddy musiała, aż do mnie zadzwonić żeby cokolwiek zrozumieć o co mi chodzi. Specjalnie wyszła niby do toalety na lekcji żeby zadzwonić i od razu kazała mi się w miarę ogarnąć i czekać na nią w parku.. posłuchałem i dopiero w parku w sumie dotarło do mnie, że ona musiałaby uciec z lekcji żeby się ze mną spotkać.

Notatnik samobójcy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz