26.09.2018Jest coraz gorzej przyjacielu.. mam coraz większą ochotę zniknąć z tego świata. Naprawdę, już nie wytrzymuję psychicznie tego wszystkiego..
Rano jak wstałem pierwsze na co spojrzałem były moje ręce w bandażach.. bolały bardziej niż zazwyczaj bolą mnie moje rany.
Zdjąłem bandaże i spojrzałem na moje ręce, które wyglądały makabryczne i w sumie wyglądają... Jakby mnie kurwa jakieś dzikie koty zaatakowały.Postanowiłem posiedzieć w necie zanim wstanę z łóżka i możesz się domyślić na co natrafiłem na Fejsie.. oczywiście, że nagranie z moim udziałem. Pod nim było pełno obraźliwych oraz kpiących komentarzy i to w moją stronę, a nie w stronę moich oprawców.. jakby to była moja wina, że mnie prześladują.
Chyba łatwiej jest stanąć i śmiać śmiać się po prostu z krzywdy innych niż wyjść z szeregu oraz wyciągnąć rękę w stronę poszkodowanego.Często obserwuje właśnie, że ludzie nie chcą pomagać, ale śmiać się jak najbardziej.. jest to faktycznie o wiele łatwiejsze niż pomoc.
Wyłamanie się z szyku jest niezmiernie trudne i niewielu jest w stanie to zrobić.Lecz kiedy to zobaczyłem znów poczułem ścisk w żołądku i to nie był na pewno głód.. a przewijając dalej zobaczyłem, że ludzie podstawiali do tego muzykę oraz dalej naśmiewali się.
Szczerze mówiąc załamałem się i wyłączyłem telefon oraz przez jakąś godzinę próbowałem dojść do siebie i przestać myśleć o tym wszystkim. Kiedy w końcu wstałem wziąłem moje leki, ale podwójną dawkę, która niewiele dała. Na szczęście Maddy napisała do mnie i przerwała moje myśli o kolejnej dawce.Ogólnie zapytała jak się czuję i napisałem jej rzecz jasna, że coraz gorzej. Napisała mi, że z Leonem przyjdą do mnie po szkole, ponieważ oboje martwią się, iż zrobię coś głupiego. Mimo, że decyzja została podjęta za mnie napisałem jej, że mogą wpadać, w końcu moje drzwi są dla nich zawsze otwarte.
Po tej krótkiej rozmowie poszedłem się umyć nareszcie.. lecz dalej byłem pogrążony w myślach o tym filmiku i co chwilę musiałem się w myślach karcić za chęć podcięcia sobię żył lub po prostu chęci zrobienia kilku małych zacięć.
Po ogarnięciu się chciałem coś zjeść, więc zrobiłem sobie kanapki, ale po pierwszym gryzie nie byłem w stanie nic przełknąć. Napiłem się wody i wróciłem do pokoju, a na moim telefonie zobaczyłem świecącą się diodę..Zobaczyłem co to, ponieważ spodziewałem się wiadomości od Maddy lub Leo.. lecz na messie otrzymałem od kilku osób wiadomości i to nie miłe..
Jedna z nich brzmiała ,, Jesteś nic nie wartym śmieciem" inna ,,Zabij się, nikt cię nie kocha". Nie chcę ci mówić kilku kolejnych, ponieważ były już o wiele gorsze, a ja nie chcę teraz sobię ich przypomnieć..Stałem na środku pokoju z telefonem w ręku i czułem narastające we mnie skrajne emocje.. czułem się jakby cały świat nagle zwrócił się przeciwko mnie. Łzy napłynęły mi do oczu, a głowa rozbolała i zaczęła pulsować od tego wszystkiego.
Odłożyłem telefon i zacząłem nerwowo chodzić po pokoju, starając się uspokoić.. poszedłem po leki przeciwbólowe, ale zajęło mi sporo czasu, aby przekonać się do wzięcia tylko jednej, a nie całego opakowania.
Po tym w histerii wróciłem do pokoju cały we łzach i przyspieszonym oddechem.. położyłem się na łóżku i zacząłem rozpaczliwie płakać, a ból głowy stawał się coraz bardziej nie do wytrzymania. W końcu chyba po prostu zasnąłem z bólu oraz tych wszystkich emocji wrzących we mnie..Obudziłam mnie Maddy potrząsając mną delikatnie za ramię razem z Leonem.
- Co jest?! - krzyknąłem budząc się.
- Uff.. baliśmy się przez chwilę, że coś się stało.- powiedział wzdychając z ulgą.
- Mike.. wszystkie w porządku?
- Nic nie jest w porządku..
- Co? - spytała przełykając ślinę.
- Weź mój telefon po prostu i wejdź w mesa.. muszę iść do łazienki.
- Michael.. - zaczął Leo, ale mu przerwałem
- Nie idę się ciąć spokojnie.. chce się po prostu załatwić.
- W porządku, tak czy siak sprawdziłam twoją łazienkę.
- Nie trzymam w łazience i tak żyletki żeby rodzice nie znaleźli.
CZYTASZ
Notatnik samobójcy [ZAKOŃCZONE]
Novela JuvenilMicheal jest jednym z nastolatków, którzy muszą codziennie mierzyć się z trudnościami i przeszkodami jakie gotuje mu życie każdego dnia. Przez wiele lat zmaga się z prześladowaniem w szkole i depresją, w którą popadł przez te wszystkie przykre zdar...