II

325 16 2
                                    

Budząc się, oślepił mnie bardzo jasne światło.

- obudziłaś się już? - głos dochodził o mojej prawej strony.

- na to wychodzi - wymratałam - co się stało? Gdzie ja jestem?

Nie mogłam przypomnieć sobie niczego.

- ta żmija, Emma, wjechała w ciebie z całej siły. - odpowiedział trener

- i co z tego? Chce do domu - próbowałam wstać jednak poczułam ból nie dowytrzymania

- właśnie to. - wszedł lekarz - na chwilę obecną nie możesz wstawać ani chodzić. Masz złamaną kość piszczelową, strzałkową i trzeba będzie zrobić rekonstrukcję więzadła.

- można bardziej po francusku? - zapytałam

- co do piszczela i strzałkowej to około leczenie 6 tygodni + rehabilitacja

- czyli niecałe dwa miesiące. Bałam się, że więcej - przerwałam.

Lekarz zamilkł. Spojrzał się na mnie z smutkiem w oczach i dokończył:

- jednak masz naderwane więzadło i uszszodzone została łąkotka. Jest potrzebna operacja, która odbędzie się jutro. A później trza będzie uczyć się na nowo chodzić.

Nie mogłam uwierzyć w to co mówił lekarz.

-cz-czyli? - zająknąkłam

- czyli jest pewne, że nie zagrasz w najbliższym sezonie. Może będziesz mogła po malu trenować ale do normalnych takich jak twoich treningów jak kiedyś.

Miałam lekkie załamanie. Źle się czułam po tym co usłyszałam. Cały sezon bez gry w piłke jest dla mnie największym koszmarem.

Medyk wyszedł. Tak samo jak trener. Musieli coś jeszcze obgadać między sobą. Czułam się okropnie. Cały mój świat został w mgnieniu sekundy wspomnieniem. Próbowałam zasnąć aby o tym nie myśleć. Po godzinie jakoś się udało.

Następnego dnia, po obiedzie, przyszła notariusz z testamentem mamy.

-dzień dobry - powiedziała

Kobieta była młoda. Miała czarne krótkie włosy, niebieskie oczy i delikatna cerę. Miała na sobie czerwony garnitur.

- witam - odpowiedziałam - przepraszam, że musimy spotkać się tutaj.

- nie ma za co przepraszać. Wie Pani zapewnie po co tutaj przyszłam. Chciałam aby nasz wizyta była krótka, więc zacznę. - zaczęła - pani matka Elizabeth Ledige zostawiła pani dom, i wszystko co się w nim znajduje, i cały jej majątek w wysokości 50 000 euro.

- dziękuję bardzo - odparłam

- jednak jest jedno ale. Dostanie to pani dopiero po 21 roku życia.

- dziwne ale okej - oznajmiłam

Pełnoletność w Francji jest od 18 lat dlatego mnie to zdziwiło.

- pańska matka, chciała również aby zamieszkała pani z swoim ojcem w Afryce, własnie do ukończenia 21, ponieważ w obrębie gdzie mieszka pani ojciec pełnoletność uzyskuje się właśnie w tym wieku. Mieszkanie i pieniądze mają być na start w dorosłym życiu. - dokończyła - napisała również że wszystko jest załatwione i po finale miała pani otrzymać bilety, i wylecieć do ojca. Miała również przeczucie, że coś się stanie.

Bilety położyła na komode obok łożka. Nigdy bym nie pomyslała, że będę mieszkac z tym zdrajcą.

- nie wiem jak to powiedzieć ale czy mogłabym zrzec się testamentu? - zapytałam

- mogłaby Pani jednak nie pani to przemyśli. - odpowiedziała, uśmiechneła się i wyszla.

Jeśli ostatnia wola mamy było abym zamieszkała z nim to ja wykonam. Nie ma żadnego ale. Mama była dla mnie wszystkim. - pomyslałam.

Wszedł lekarz.

- Twoje dalsze leczenie odbędzie się w Kenii. Jako, że jedno z twoich obywatelstwa to obywatelstwo Kenii twój ojciec zostanie twoim opiekunem prawnym. Jednak zostaniesz przewieziona jak zaczniesz chodzić, bardziej skakać przy pomoc kul.

- czyli za ile? - zapytałam

- za około tydzień. Twój ojciec został poinformowany. Jest mała szansa, że przyleci do ciebie ale bardzo się martwi - odpowiedział i odszedł

Kilka dni później.

Wszystko ciągłego się niemiłosiernie. Trener odwiedzał mnie prawie codziennie wraz z drużyną. Dzięki temu miałam sporo jedzenia a najwięcej to zelków, które uwielbiałam.

- dzisiaj jest twój szczęśliwy dzien - usmiechał się lekarz. - wyjeżdżasz dzisisj do ojca

- fajnie hehe- poirytowałam się.

- za 20 minut powinien być bus, który zawiezie cię na lotnisko. Ja przygotuje za chwilę kartę. Pamiętaj aby tej nogi mocno nie zginać, nie próbować chodzić, nie robić gwałtownych ruchów. Życzę ci powodzenia. Jesteś naprawdę dzielą i na pewno dasz radę. - oznajmił

"Daj mi szanse" - Shaker Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz