arlo x sehun

czyzby to byla pierwsza randka?

nastepnego reka sie obudzilxm juz w moim drugim pokoju. a moze to juz bedzie moj jedyny pokoj? mama wraca z anglii juz za tydzien a mnie tam nie bedzie... pewnie wysle list gonczy i wstawi jakies moje okropne zdjecie na facebooka tak jak co roku na moich urodzinach. no wlasnie, dzis sa moje urodziny...

wyszlxm spod mojej bialej poscieli odrazu otwierajac oczy na moja kolekcje albumow exo jak sie obudzilxm. to jest tak piekny widok, zawsze o tym marzylxm. to nie tak ze nie mamy pieniedzy, oczywiscie ze mamy oczywiscie moj tata jest krolem kambodzy, mama pracuje dla MI6 czego nie powinnxm tutaj pisac moj pamietniczku  a takze mieszkam w takiej willi o ktorej robert lewandowski moglby pomadzyc. znaczy, mieszkalxm. teraz mieszkam w jakims okropnym dorbie pewnie zaplaconym z oieniedzy hybe po przejeciu sm bedac zmuszonx na widywanie twarzy mojego porywacza na kazdym moim kroku.

poszlxm do lazienki, umylxm sie balsamem o zapachu marshmallow i ubralxm sie w to:

to byla jedyna sukienka ktora mi sehun przywiozl z warszawy. pewnie dlatego ze tylko ona mu sie spodobala wiec dlatego ja ubralxm. no i tez musze jakos wygladac w moje wlasne urodziny.  zeszlxm na dol w moich juz nowych kapciach ktore byly udekorowane bardzo drogim czarnym futrem i poszlxm odrazu do kuchni. byla ona ogromna, oczywiscie musiala pomiescic jedzenie dla 9 osob a ze mna lacznie 10. ciagnela sie przez dwie sciany a po srodku niej byla wyspa kuchenna. calosc byla w czarnej matowej zabudowy i jakiegos bialego kamienia. moja mama wrozka napewno by wiedziala co to.

zaszlxm za blat a tam byl sehun wyciagajac cos z jesnego z 6 piekarnikow. nie wiem co to bylo ale pachnialo oblednie, napewno sie postaral. obrocil sie w moja strone gdy odlozyl posilek juz na jeden z wielu talerzy zrobionych z porcelany i jego widok mnie zmrozil. byl taki piekny, najwidoczniej postaral sie dzis z wygladem. czyzby on wiedzial ze dzisiaj sa moje urodziny? wygladal tak: