Mam nadzieję że książka się podoba, i że nie zanudzam.
***************************************Wzięłam do ręki telefon, była godzina 10 coś, odwróciłam się w drugą stronę brunet jeszcze spał. Wyszłam po cichu z auta i usiadłam na trawie byłam głodna i przemęczona, a mój telefon miał 30%. Napisałam do Nel że jak wstanie to muszę z nią pogadać. Szczęście mieliśmy takie że samochód zepsuł się na Polnej drodze, chłopak zdecydował się wybrać skrutami i słusznie.
Siedziałam nadal opierając się o koło samochodu, poczułam lekki wiaterek, taki typowo wiosenny. Na łące obok pasły się krowy, zdecydowałam się podejść bliżej i pooglądać te piękne stworzenia. Była niedziela więc rodzice są w domu, jedyne co mnie dziwiło to to że tata nie pytał czy przyjechać ale cóż.
Stałam tak może z 5min może więcej gdy usłyszałam głos Williama, ewidentnie się nie wysłał
- jak długo tu stoisz
- nie wiem jakoś tak 35min, wstałam o 10 więc trochę tu stoję - uśmiechnęłam się do chłopaka po czym ten sięgnął po telefon
Słyszałam jedynie "cześć możesz przyjechać po samochód"
- jak się spało - zaczęłam rozmowę
- tak jak widać, czyli beznadziejnie - miał rację było po nim widać że się nie wyspał
Usiadłam na trawie skusiłam nogi i oparłam brodę o kolana. Byłam zmęczona nie wyspałam się, a spałam zaledwie 7 godzin, na dodatek jestem głodna.
- co jest - podszedł do mnie brunet
- jestem zmęczona i głodna a jak to się razem ze mną połączy to nie jest dobrze - zaśmiałam się pod nosem po czym on podszedł do auta
- masz - podał mi batonik proteinowy - tylko tyle mam w samochodzie - zaśmiał się
- a ty co zjesz??
- ja nie muszę jeść - podał mi baton po czym ja go połamałam na pół
- zwrotów nie przyjmuje - podałam mu ten kawałek ale zawsze coś
Po zjedzonym kawałeczku było trochę lepiej, nie byłam już taka głodna. Siedziałam nadal oglądając piękne widoki kocham ten klimat i to wszystko, te kwiaty, krowy na łące no pięknie. Moje piękne widoki przerwał dźwięk wiadomości z mojego telefonu.
Siostrzyczka🤌
= Gdzie ty jesteśStara krowa
= No jak by ci to powiedzieć
=Wracałam z imprezy z kolegą
= Zepsuło się uto
= Nie mam jak wrócić do domuSiostrzyczka🤌
= No i bardzo dobrze chociaż spokój mamStara krowa
= Wiesz co spadaj ja tu głoduje a ty się cieszyszSiostrzyczka🤌
=❤️❤️Kocham cięMoja konwersacja z Tess nie potrwała długo ( to imię mojej kochanej siostrzyczki), mój telefon miał 5% co wskazywało na to że zaraz się rozładuje.
Zdjęłam z siebie bluzę chłopaka po czym dodałam
- oddam ci jak ją wypiorę
- to po co zdejmujesz - westchnął chłopak
- może dla tego że mi gorąco - zdjęłam ja szybkim ruchem, na sobie miałam sukienkę z imprezy urodzinowej, była strasznie nie wygodna ale czego się nie robi dla bycia ładnym.
- William - spojżałam na niego po czym ten się odwrócił i odparł
- no co tam
- czy chciałbyś użyczyć mi swego telefonu, mój się rozładował a do ojca chce zadzwonić żeby podjechał
CZYTASZ
Lepiej być nie mogło, lub mogło.
Teen FictionPewna dziewczyna o nieziemskiej urodzie o imieniu Madison poznaje chłopaka dzięki swej przyjaciółce. Czy mogło być lepiej niż to że go poznałam. Lepiej nie mówić Zapraszam do przeczytania !UWAGA WCIĄGA! !BARDZO WOLNO PISANE!