rodział 2❤️🚘🚗

29 4 0
                                    

Kiedy dojechaliśmy do maka wyszliśmy z auta po czym udaliśmy się do środka ja zamówiłam jak zwykle lody i frytki nie byłam głodna, zarazem Nel wzięła zestaw burgera i frytki a na wodą się podzieliliśmy. Jedna myśl nie dawała mi ciągle spokoju kim jest ten brunet który się nie odzywa.

- co tak mało zamówiłaś- zapytał mnie Jake po czym spojrzał na mnie

- nie jestem głodna mama zrobiła mi dziś dobra śniadanie do szkoły więc nie chce się napychać- spojrzałam na przyjaciółkę która siedziała koło mnie, na przeciwko mnie siedział ten dziwny chłopak, przeglądał coś na telefonie.

- ej -  kopną go Jake -  co ty tak siedzisz przedstawił byś się dziewczyną co - po chwili zabrał mu telefon i powiedział że teraz se porozmawiamy.

- Boże jak już mi spokój - powiedział poważnym tonem , tak poważnym że się przestraszyłam .

- no to dziewczyny to jest William - chwilę później dodał - William to jest Nel - wskazał na moja przyjaciółkę - a to eeeeeeee jak to ty się nazywałaś - drapał się po karku próbując sobie przypomnieć moje imię.

-Madison - pomogłam mu podpowiadając jak to ja się nazywam

Chwilę później zobaczyliśmy nasze numerki na tablicy i wzięliśmy swoje jedzenie. Usiadłam i zaczęłam jeść frytki. Lecz moją wspaniałą chwilę jedzenia frytek przerwał męski głos.

- a co ty tak mało se wzięłaś, same lody i frytki co to w ogóle jest, nie najesz się tym- zdziwiło mnie to co powiedział ale nie chciałam być nie miła więc odpowiedziałam.

- nie jestem głodna, w moich planach było jechać do domu a nie tu - w tym momencie spojżałam na Nel

- dobra, dobra nie przesadzaj ciesz się że tu jesteś- powiedział William po czym wrócił do konsumowania wrapa

Kiedy już zjadłam frytki i lody czekałam aż wszyscy skończą. Następnie udaliśmy się do samochodu Jake'a. Lecz nie siedziałam już z tyłu z Nel chłopak poprosił ją by usiadła z przodu a ja, ja zostałam na pastwie losu siedząc z William'em z tyłu.

- to może się trochę poznamy, nie wiem każdy z nas może powiedzieć coś o sobie, lub co lubi robić - zapytał Jake, nie zdążyłam nic powiedzieć a Nel krzyknęła że pewnie a w tym samym czasie westchnęłam głośno wraz z brunetem.

- no to ja zacznę. Nazywam się Jake to już wiecie, zachwycam się motoryzacją, lubię długo spać, kocham gotować - kiedy skończył rzucił krótkie spojrzenie Nel by to ona teraz trochę o sobie powiedziała

- no to nazywam się Nel, mam wspaniałą kuzynkę - w tym czasie odwróciła się do mnie - kocham spać ale nie umiem gotować, taki fun fakt kiedyś spaliłam wodę, kocham koty - nie zdążyła dokończyć a Jake krzyknął że też kocha koty a następnie kazał William'owi mówić o sobie.

- no co ja mam mówić, no nazywam się William, kocham psy, uwielbiam gotować, nie za bardzo lubię spać do południa no i oczywiście jestem hoot - od razu jak skończył mówić ostatnie słowo zaczęłam się tak śmiać że było to nie do poznania

- z czego tak rżysz - spytał naburmuszony ale się uśmiechał

- ty hot, błagam- powiedziałam po czym Nel powiedziała że teraz moja kolej

- no to nazywam się hmmm Madison - nie zdążyłam powiedzieć nic więcej a William dodał

-NAPRAWDĘ NIE WIEDZIAŁEM - powiedział

- zamknij się - walnęłam go po czym zaczęliśmy się wszyscy śmiać.

- dobra koniec tego dobrego kończ tam mówić - powiedział Jake po czym spojrzał na mnie i Williama

- no okkejj to kochciam psy, kocham wręcz gotować and nie lubię spać do południa. Ooo o o i kocham KOCHAM LODY- chwilę po powiedzianym ostatnim słowie Nel się odwróciła i krzyknęła

- a czego to ty nie lubisz co związane z jedzeniem - zaśmiała się pod nosem .

Już chwilę później Jake się spytał czy to tu a Nel kiwnęła głową i pokazała palcem swój dom

- o tu się możesz zatrzymać - powiedziała po czym wysiadła z auta, chciałam już wychodzić gdy Jake zapytał

-ty też w tym domu mieszkasz - zaśmiałam się

- nie ja mieszkam trochę dalej - powiedziałam i złapałam za klamkę lecz William mnie złapał i powiedział

- Jake cię podwiezie tylko musisz nas poprowadzić

- nie na pracę nie trzeba Świerże powietrze dobrze mi zrobi

Nie zdążyłam wyjść a Jake przyspieszył

- kieruj - powiedział

- prosto, no dalej, dalej, dalej o widzisz tamten dom w oddali - kiwną głową - to tam musisz jechać- spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem

- i ty mówisz że od Nel do siebie masz blisko, dobre - i zaczął się śmiać.

Kiedy wjechał na podwórko podziękowałam za to że mnie podwiózł po czym udałam się w stronę drzwi, Jake nie odjechał do póki nie zobaczył że zamknęłam drzwi do domu. Udałam się w stronę kuchni, byłam świecie przekonana że właśnie tam spotkam Emilie. Nie myliłam się, stała i coś tam pichciła.

- o co się tak długo nie było - wiedziałam że zada to pytanie zawsze je zdaje

- zaszłam do maka z Nel - TAK ZASZŁAM WCALE  NIE ZAWIÓZŁ NAS JAKE. Tą kwestię zostawiłam dla siebie.

Później poszłam na górę odłożyłam torbę i poszłam się kąpać, po ciepłym prysznicu przebrałam się w piżamie miałam już się kłaść po czym dosłownie w sekundę dostałam multum wiadomości byłam pewna że to Nel. Lecz pozory mylą jak to mówią.

***************************************

Mam nadzieję że się podoba chodź na razie dużo czytelników to ja ni mam.

Dobrej nocy, wieczoru i wszystko inne co tam jeszcze jest

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Lepiej być nie mogło, lub mogło.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz