Chciałabym jeszcze dodać że Nel ma 17 lat
A chłopcy po 18 prawie wsm ❤️❤️❤️
***************************************Madison
Wstałam jak zawsze o 5.30, obudził mnie budzik, okropny budzik, którym był mój tata. Jak poszedł se już z mojego pokoju ogarnęłam się, ubrałam czarne spodnie denim i do tego top (jest wiosna i ciepło).
Zeszłam na dół , tam spotkałam moją mamę.
-dzień dobry kochanie- powiedziała jak zawsze gotowa już Emily, która szykowała kanapki do szkoły dla mnie i mojej siostry
- hejo- odpowiedziałam trochę zaspanym głosem, po czym usiadłam i zjadłam jogurt
Po zjedzonym śniadaniu poszłam umyć zęby i poprawić jeszcze włosy.
Zeszłam na dół i ubrałam buty.-mamo muszę iść do szkoły?!- zapytała ubierając buty moja siostra.
-tak- odpowiedziała z takim spokojem w głosie że nie wierzyłam że to moja mama .
Weszłam do samochodu i mama podwiozła mnie na przystanek (mieszkam na wsi więc jedyny dojazd do szkoły to PKS).
Od razu jak wysiadłam zauważyłam moja przyjaciółkę.-CZEŚĆ!!!- krzyknęłam po czym podeszłam do Nel i zamknęłam ja w szczelnym uścisku.
-no hejoo- uwolniła się z mojego uścisku i mi odpowiedziała - mam ci dużo do opowiedzenia po ostatnim weekendzie, ta impreza u Harry'ego była wspaniałaaa.
-dobrze że mnie tam nie było- chwila co powiedziałam to na głos, no to fajnie.
-co tam powiedziałaś cofnij lepiej swe słowa tam było świetnie żałuj że cię nie było- no czy ja wiem odpowiedziałam se w myślach
Chwilę później przyjechał autobus i weszłam z Nel i kupiliśmy bilety.
Podróż minęła jak zawsze ona słuchała muzyki a ja przeglądałam insta.W którymś momencie do autobusu wszedł jakiś typ miał jasne brązowe włosy. Po chwili usłyszałam cześć, chwila to było do mnie odwróciłam się i zauważyłam Nel odpowiadającą mu. Chwila chwila chwila czy ja o czymś nie wiem.
- Nel czy ja o czymś nie wiem o czym powinnam wiedzieć!!!?- Nel spojrzała się na mnie dziwnym wzrokiem.
- a tak no to Madison to jest Jake mój znajomy - no czy ja wiem odpowiedziałam sobie w myślach
- mmhh niech ci będzie- odpowiedziałam po czym odwróciłam się.
Autobus zatrzymał się na jakiejś tam ulicy nie za bardzo orientuje się w terenie więc ja i ulice to inna bajka.
Udałam się wraz z Nel do szkoły, usiadłyśmy sobie na ławce, do 1 lekcji zostało jeszcze 10min ale w szkole było już trochę ludzi.No i zaczęło się, dzwonek na lekcje BOŻE JAK JA NIE CIERPIĘ SZKOŁY.
Lekcje minęły jak zwykle szybko dobra może nie aż tak szybko ale nudno w sumie co się dziwić. Poszłam z Nel do szatni ubrać kurtki bo za 20 min miałyśmy autobus. Podczas ubierania się słyszałam jak Nel z kimś rozmawia.-ty też jesteś zaproszona- usłyszałam męski głos zza siebie.
-czy ty chcesz żebym dostała zawału!?- odwróciłam się łapiąc scenicznie za serce, chwila co Jake prosi mnie na swoje urodziny - chwila co tam powiedziałeś?- zapytałam udając że nie słyszę lecz bardzo dobrze wiedziałam co powiedział .
-no zapraszam cię na moje 18-ste urodziny twoja przyjaciółka też będzie -powiedział ze spokojem w głosie
- eeee okej dzięki dam znać czy się pojawię - Boże w co mnie ta Nel wpakowała, co ona se myśli
Złapałam kuzynkę za łokieć i pociągnęłam do wyjścia jak wyszliśmy ze szkoły i byłyśmy z dala od Jake mogłam normalnie już z nią rozmawiać i domagać się tłumaczeń.
-boże czy ty to słyszałaś!!!!- krzyknęła Nel z taką ekscytacją w głosie że mogę się założyć, każdy ją słyszał
- tak właśnie słyszałam że zostałam zaproszona na urodziny Chłopaka który ewidentnie podoba się mojej przykaciułeczce- powiedziałam trochę z sarkazmem ale w końcu kto się czubi ten się lubi lub kocha jak w moim przypadku
- nie prawda nie podoba !! No może trochę, ale przyznasz kolor włosów to on ma nieziemski- dosłownie chwilę później usłyszałam warkot silnika a gdy się odwróciłam zobaczyłam Jake siedzącego z przodu z jakimś typem.
-a co takie ślicznotki robią same w środku miasta- zaśmiał się po czym poklepał siedzenia z tyłu.
-nie dzięki, zaraz mamy autobus - zanim zdążyłam się odwrócić chłopak podjechał bliżej - człowieku nie słyszysz idę na przystanek.- jak ludzie potrafią wkurzać
- no Madison choć będziesz szybciej w domu- nie minęła sekunda a Jake wcisną klakson i rozległ się głośny dźwięk a Nel pociągnęła mnie w stronę samochodu
- co gdzie panie zawieźć -spytał chłop po czym moja ukochana przyjaciółka powiedziała że do maka bo jest głodna.
- to się nie skończy dobrze, chce już do domu- powiedziałam pod nosem ale Nel ewidentnie to słyszała i szturchneła mnie łokciem
- przecież wiem że lubisz tam jeść, też cię kocham - ja cię też dopowiedziałam już w myślach.
***************************************
Oto i mój pierwszy rozdział ❤️❤️
Miłego wieczoru / nocy / popołudnia czy co tam jeszcze jestPozdrawiam całą moją klasę o ile to ktoś przeczyta XDD
CZYTASZ
Lepiej być nie mogło, lub mogło.
Dla nastolatkówPewna dziewczyna o nieziemskiej urodzie o imieniu Madison poznaje chłopaka dzięki swej przyjaciółce. Czy mogło być lepiej niż to że go poznałam. Lepiej nie mówić Zapraszam do przeczytania !UWAGA WCIĄGA! !BARDZO WOLNO PISANE!