rozdział 12

114 7 5
                                    

- Mam mieszane uczucia co do tego balu - mruknęła nieprzekonana Aurelia, która w nocy nie zmrużyła nawet oka. Nie mogła spać po ostatnim wydarzeniu. Czuła się źle, ale przy okazji poczuła satysfakcje, gdy zamordowała tego mężczyznę. 

- No co ty pierdolisz za głupoty?! - wykrzyknęła poddenerwowana Grace, której marzeniem było pójście na bal. Impreza była organizowana dwa razy do roku. Na lato oraz zimę. - To będzie najlepsza impreza roku!

- Masz ją dwa razy do roku - mruknęła zirytowana Nelson. - To już się nudne robi. Ciągle to samo.

Evans przewróciła oczami, odkładając swoją galaretkę na bok. 

- Teraz nie będzie tak jak dawniej. Będą Zombie!

- Jeśli moja matka na to pozwoli - wtrąciła Wells, kątem oka spoglądając na stolik Zombie. Stworzenia śmiały się głośno, wygłupiając się, a Bucky'ego zżerała frustracja. Nie mógł nic zrobić, żeby usunąć Zombie ze szkoły. Irytowała go ich obecność.

- Musi - powiedziała Bree, dosiadając się do ich stolika. - Muszę pójść na ten bal z Bonzo!

Powiedziała podekscytowana, spoglądając na Aurelie.

- Wątpię, że matka Aurelii zgodzi się na taki pomysł - powiedziała Iris, ściągając swoje okulary. Odłożyła je na stół i spojrzała na ciemnoskórą dziewczynę.

- Niby czemu ma się nie zgodzić? - Grace dołączyła się do rozmowy.

- Masz szczęście, że nie widziałaś jej jak dowiedziała się, że Zombie mają normalny wstęp do szkoły - parsknęła. - Teraz będzie próbować wybić ten pomysł dyrektorce.

- Myślę, że dyrektorka jej nie ustąpi. Przez Zed'a mamy coraz większą popularność oraz więcej pieniędzy. A wstęp Zombie tylko wzmocni reputację szkoły i dyrki - rzekła Grace, zabierając swoją torbę z podłogi, wyciągnęła powerbanka i podłączyła telefon.

- Tylko jak Zombie coś odpierdolą to spadniemy na same dno - spojrzała lekko zirytowana Nelson.

- Jeszcze gorzej, będziemy pukać od spodu - wtrąciła Aurelia. Lubiła Zombie, ale Iris miała całkowitą rację. Reputacja szkoły spadnie, gdyby Zombie zrobili coś nieprzyzwoitego. Wtedy Seabrook stałoby się pośmiewiskiem dla każdego.

- Dzięki, że tak o nas myślisz - powiedział nad jej głową męski głos. Na moment Aurelii serce stanęło, a na twarzy zostało wymalowane zażenowanie, całą tą sytuacją. 

Cholera, słyszał to.

Aurelia opanowała wyraz twarzy i ze spokojem odwróciła w stronę Zed'a, który o dziwo nie był zły. Stał tam uśmiechnięty, w ręku trzymał różowe piwonie, w okół roślin znajdowała się jeszcze biała gipsówka. 

Jej ulubione kwiaty.

Szatynka wstała na równe nogi, patrząc mu prosto w oczy. Uśmiechnął się uroczo, a dziewczynie nie było w ogóle do śmiechu.

- Ale w sumie masz rację w tej kwestii - dokończył. - Ale nie przyszedłem tylko po to.

W całym swoim życiu Aurelia nie czuła się tak niekomfortowo. Każdy uczeń wypalał w nich dziurę wzrokiem. Zed'a nie speszyły ciekawskie spojrzenia, jedynie dały motywację do zadania tego ważnego pytania.

- Droga, Aurelio. Czy sprawisz ten zaszczyt i pójdziesz ze mną na tegoroczny bal jesienny? - zapytał, klękając na jedno kolano. Szczęka każdego opadła na podłogę. Jedni podziwiali go odwagę, a drudzy śmieli się po cichu z jego głupoty. Aurelia przez całe liceum nigdy nie zgodziła się na taką propozycję. Zawsze bal spędzała z swoimi przyjaciółkami, bo z nimi czuła się najlepiej. 

Bucky obserwował wszystko z boku. Miał ochotę wydłubać mu oczy. Jednak wiedział, że jego kuzynka nie będzie na tyle głupia, żeby zgodzić się na pójście z Zed'em na bal.

Gdy Aurelia wpatrywała się w oczy Zed'a miała lekki mętlik w głowie. Najgorsze było to, że nie wiedziała czego chciała. Z jednej strony fajnie by było pójść z nim na bal, ale jednak coś ją powstrzymywało. Miała odmówić, gdy z głośników popłynął delikatny głos nauczycielki. 

- Aurelia Wells, proszona do gabinetu dyrektora - dziewczyna nie spojrzawszy na zielonowłosego, wzięła torbę i od razu skierowała się do gabinetu. 




To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 25, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

see you later | zombies [ZAWIESZONE NA ZAWSZE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz