„Kiedyś traktowałam słowo „przysięgam" bardzo poważnie."
Isla
Ze snu wybudziła mnie melodia, która oznajmiała, że ktoś do mnie dzwoni. W głowie się przeklęłam za to, że zostawiłam telefon pod poduszką przez co moje bębenki uszne niemal eksplodowały. Nie patrząc na wyświetlacz odebrałam połączenie.
-Tak słucham? - zaczęłam i bezgłośnie ziewnęłam.
-Isla? - usłyszałam głos, który wzbogacony o delikatną chrypkę wywołał we mnie dreszcze. Poderwałam się do siadu i czekałam na dalszy rozwój rozmowy.
-Zgadza się - pokiwałam również głową, mimo iż mój rozmówca nie mógł tego dostrzec.
-Tom z tej strony - oznajmił mimo, że dobrze wiedziałam z kim rozmawiam.
-Czekaj... Skąd masz mój numer? - spytałam marszcząc brwi.
-Nie zmieniłaś go, a cały czas był w moich kontaktach - odchrząknął.
-Faktycznie. W jakiej sprawie do mnie dzwonisz? - po raz kolejny zadałam pytanie przewracając oczami. - Myślałam, że jasno dałam znać, że nie chce mieć z tobą kontaktu.
-Owszem, ale twój chłopak właśnie się przymila do jakiegoś chłopaka w restauracji.
-Śledzisz go? - teraz podniosłam lekko ton. - Dlaczego?!
-Naprawdę bardziej obchodzi cię to czy go śledziłem niż to, że cię zdradza? - zdziwił się z zawodem w głosie.
-Tom naprawdę? Zaakceptuj to, że kogoś mam. Zwłaszcza, że ty też się z kimś spotykasz - starałam się opanować sytuację i zmienić temat.
-Nie odwracaj kota ogonem! Zasługujesz na coś więcej niż chłopak, który nie jest wierny! - teraz on też podniósł głos.
-To, że jest z kimś spotkaniu nie świadczy, że mnie zdradza!
-To, że idą na spacer i się z nim całuje też nie?! - słysząc to pytanie mnie zatkało. Tak się cieszyłam, że Finn może znalazł kogoś na stałe. Uśmiechnęłam się do siebie. - Nagle języka w gębie zabrakło co? - spytał, a po moim szczęściu zostało tylko ciepłe uczucie na sercu.
-Wiesz co? Wal się. Niby dlaczego miałabym ci uwierzyć? Jesteś podłym manipulantem - nagle mój rozmówca ucichł, a ja już zaczynałam żałować moich słów.
-Przynajmniej teraz mi uwierz. Naprawdę chce twojego dobra - powiedział już o wiele ciszej. Ledwo go usłyszałam poprzez gwar, który również dostawał się do moich uszu.
-Nie Tom. Już nie dam ci się omotać - oznajmiłam i zakończyłam połączenie.
***
Moja komórka znowu zadzwoniła, gdy wyszłam z wanny po długiej, relaksującej kąpieli. Widząc, że to mój przyjaciel od razu kliknęłam zieloną słuchawkę.
-Nie uwierzysz co się stało! - usłyszałam głośny krzyk.
-Hm... Może spróbuję zgadnąć?
-Nie wiem czy dasz radę, ale proszę bardzo, strzelaj - oj Finn jest zbyt pewny siebie.
-Byłeś na randce w restauracji i się całowałeś? A i później poszliście na spacer? - wypaliłam po tym jak udałam, że się zastanawiam.
-Skąd wiesz? - dobrze wiedziałam, że zapewne marszczy brwi.
-Tom was widział i do mnie zadzwonił - wywróciłam oczami po raz kolejny.
-Serio?
-Nie Finn, na niby, tylko zmyślam. Tak naprawdę jestem bogiem milości, dlatego wszystko wiem.
-Czekaj... Czy on mnie śledził, żeby rozbić nasz fałszywy związek?
-Tego nie wiem - podrapałam się po głowie. - Ale miło z jego strony, że zadzwonił i powiedział. Ale o tym porozmawiamy później. Dlaczego nie poszedłeś do pracy?!
-Pani Mint dała wszystkim trzydniowe wolne, bo ty się źle czułaś, a Midge i Anthony wyjechali do rodziny. Powiedziała, że sama też średnio ma czas, żeby pomóc.
-Okej... A jak było na randce? - spytałam przygryzając wargę.
-Jest tak cholernie przystojny! Przysięgam! - i znowu nie uwierzyłam.
Jeden mężczyzna potrafił sprawić, że coś w co wierzyłam odkąd byłam dzieckiem przestało mieć wartość. Kiedyś traktowałam słowo „przysięgam" bardzo poważnie.
Teraz nie miało dla mnie żadnej wartości.
CZYTASZ
childhood mistakes [18+]
Любовные романыIsla i Thomas przyjaźnią się od dzieciaka, co nie podoba się ich rodzicom. Postanawiają się spotykać w ukryciu jednak sprawy komplikują się, ponieważ chłopak przeprowadza się. Składają sobie obietnicę dotyczącą przyszłości, jednak czy oboje dotrzyma...