8#

11 2 2
                                    

George leżał na swoim łóżku myśląc o Dream'ie. Głęboko się zastanawiał czy napewno coś do niego czuje. W końcu zdał sobie sprawę, że się w nim zakochał naprawdę. Coś miał w sobie. Ale czy on odwzajemnia uczucie? Miał nadzieje, że tak. Tak bardzo o tym myślał, że zasnął.
Brunet wpadł na pomysł, że może go zaprosi do siebie. Albo przyjdzie do niego pod pretekstem, że nie ma cukru. Druga opcja wydała się mu lepsza. Wstał z łóżka i przejrzał się w lustrze. Wziął jakieś świeże ubrania i się przebrał. Poprawił jeszcze włosy i wyszedł z pokoju idąc do drzwi. Ubrał buty biorąc głęboki wdech i wyszedł zamykając za sobą drzwi.

Podszedł do drzwi mieszkania Dream'a i zapukał. Nie musiał długo czekać na otwarcie.
- Hej, m-masz może... cukier?- brunet uśmiechnął się i przytulił go. Clay również go przytulił i się uśmiechnął.
- Chyba tak, a co?-
- Um, am, em nic- George spanikował i zaczął się wycofywać powoli.
- Chciałbyś ze mną spędzić czas?- bardziej się uśmiechnął i popatrzył na niższego chłopaka.
- Oczywiście, że tak.- uradowany wszedł do mieszkania i jeszcze raz przytulił Dream'a.

Chłopacy siedli na kanapie i patrzyli sobie w oczy. Nie wiedzieli czemu to robią. Coś im mówiło żeby dalej to ciągnąć i nie przerywać. Dream coś ciepłego poczuł patrząc w oczy bruneta. Natomiast George bardzo się cieszył w duszy i czuł, że na jego policzki wpływają rumieńce.
- Coś jest w nim. Coś co mnie przyciąga.- nie świadomie pomyśleli o tym samym w tym samym momencie. Czyżby bratnie dusze? Możliwe. A może i napewno. Zaczęli się zbliżać do siebie, coraz bardziej i bardziej aż się ich twarze spotkały się w bliskiej odlegości. Nagle... Dream pocałował George'a. Brunet oddał pocałunek i czuł się jak w siódmym niebie.
- Kocham cię Dream.- wyszeptał.
- Ja ciebie również kocham Georgie.- przytulił go mocno i głaskał.
Aż...
George'a obudził dzwoniący telefon. Tak to był tylko sen. Tylko sen. Wziął telefon i spojrzał kto dzwonił. Jego miłość życia. Bez zastanowienia odebrał.

- Cześć Clay, co chciałeś?-
- Chciałbyś ze mną spędzić czas?- zupełnie jak w śnie. Brunet miał przeczucie, że stanie w rzeczywistości.
- Oczywiście, że tak!-
- To przyjedziesz do mnie?-
- Tak, tak tylko się ogarnę- Był tak podekscytowany, że nie dał Dream'owi się pożegnać.
Szybko wstał z łóżka i podszedł do szafy. Dość długo wybierał ubrania ale padło na niebieska koszulkę z motywem Star Wars i czarne spodnie jeansowe. Przebrał się i zaczął układać włosy.
W tym samym czasie, Dream poprawiał włosy i przeglądał się w lustrze. Podszedł do drzwi i wyczekiwał na bruneta. Był trochę spanikowany, nie wiadomo czym.

W końcu drzwi się przed nim otworzyły. Odrazu przytulił niższego chłopaka i ciskał go jeszcze chwile. George chciał żeby to trwało wieczność. Jednak nie mogło. Weszli do mieszkania i usiedli na kanapie. Brunet bardzo chciał żeby sen się stanął prawdą. Zaczął patrzeć głęboko w oczy Clay'a. Blondyn również zaczął patrzeć w jego oczy. Niższy się zaczął zbliżać do wyższego i położył swoją dłoń na dłoni drugiego chłopaka. Dream poczuł jak na jego policzki wpływają rumieńce.

Śnieżny pocałunek//DreamNotFound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz