Pov nikola
I nadszedł ten niechciany ranek. Otworzyłam oczy i ujrzałam rzeczywistość. Myliłam sie sądząc, że to jest tylko jakiś zły sen, że to sie nie dzieje na prawde. Nie chce wyjerzdzać. Nie chce odchodzić z natsu word! Czy to trudno zrozumieć? Jakbym miała wybór to bym wybrała zostanie w tym projekcie, ale nie mam takiej możliwości. Patrzyłam w nudny biały sufit, aż nie wzieło mnie na młdłości. Popedziłam szybko do łazienki i kucnełam przed ubikacją. Zwymiotowałam niczym.
- cureczo!! - zawołała mnie mama wchodząc do łazieki - co ci sie stało? - zmartwiła sie.
- nic mamo - wstałam z podlogi i wytarłam usta.
- jesteś pewna? - podeszła do mnie i swoje dłonie połorzyła mi na ramieniach.
- tak mamo zatrułam sie - uspokoliłam ją. Wyszłam z łazienki wchodząc do pokoju.
- dobrze, pakuj sie - powiedziała idawszy za mną.
- juz? - odwróciłam sie do niej twarzą.
- tak kochanie - spojerzała na mnie smutno.
- dobrze - weschnełam i wyjełam waliske z szafy.
- to ty sie pakuj, a ja załatwie papiery - powiedziała i wyszła.
Weschnełam i zaczełam pakować ubrania i rzeczy do waliski. Trzy godziny, pużniej juz byłam spaakowana. Wziełam ubrania, które sprzyszykowałam do ubrania i poszłam do łazieki. Dwadzieścia minut, pużniej wyszłam z lazienki ubrana w czarny crop top i siwe dresy. Wziełam waliske i zeszłam naa dół.
- kochanie juz jesteś gotowa? - spytała sie mnie mama podchodząc do mnie.
- tak, mamo - powiedziałam smutna.
- kochanie, nie martw sie bedzie dobrze - kobieta posłała mi uśmiech.
- taa - burknełam. Byłam zła i zarazem smutna.
- nikola bedze tesknić - powiedziała ola przytolając mnie.
- ja tez bede teskinić -przytuliłam nią.
Jeszcze chwile tak staliśmy przytuleni. Gdy nie przyszedł do mnie pietras sie przywitać.
- nikolka będę tesknić.
- pietrasek przecierz sie jeszcze zobaczymy - zaśmiałam sie.
- jezu chciałem sie zachować jak baba, a ty mi to utrudniasz - też sie zaśmiał.
- ojej jesteś kochany, tez będę tesknić - zachichowałam.
- dobra nikola musimy juz jechać - poinformowała mnie mama.
chciałam jeszcze zostać i sie pożegnać z sebastianem, ale nigdzie go nie widziałam, wiec uznałam, że jak nie chce sie pożegnać to nie.
- kto chce sie przytulić na porzegnanie !!?? - krzyknełam rozkładając ręcę. I jak na załowanie każdy sie do mnie przytulił. Ale mi jeszcze jednej osoby zabrakło, a mianowicie sebastiana. Chwile, puźniej juz byłam na dworze i mama wpakowała moją waliske do bagarznika.
Bede tesknić za tym domem i za osobami z którymi spedzałam swój czas.
Wsiałam do auta z łzami w oczach i głowe odparłam na szybe.Dlaczego sebastian nie chciał sie , że mną porzegnać? Co ja mu takiego zrobiłam? Dlaczego? Nie rozumiem tego. Przecież było okej. A może to mi sie tylko wydawało? A może wcale nie było okej? Nie wiem juz sama zamiast zemną porozmawiać to on uciekał.
- jesteśmy - usłyszałam głos mamy. Nawet nie wiem kiedy mineło dwie godziny. Wysiadłam z auta i zwiełam waliske. Weszłam do domu i odrazu skierowałam sie do mojego pokoju.
CZYTASZ
Kocham cie ,ale ci tego nie powiem /sebastian#nikola
TeenfikceDzień dobry polecam przeczytać książka na początku jest nudna, ale pużniej się dzieje polecam przeczytać bo chyba warto XD z góry przepraszam za błędy to nie moja wina 24 listopada 2022 - 27 lutego 2023 UWAGA błedy!!! MOGĄ BYĆ SCENY 18+ WUIGARYZNY...