Tony zaczął się tłumaczyć, całą winę wziął na siebie. Cieszyłam się że to nie ja muszę się tłumaczyć ale z drugiej strony było mi żal Tonego. Gdy tony skończył poszłam do Mony która właśnie się zbierała do domu. Odprowadziłam Monę do drzwi i udałam się do łazienki tam stanęłam na wagę... Załamałam się gdy ujrzałam wynik. Ważyłam 67 kilo. Wiedziałam że muszę schudnąć. Włączyłam tryb incognito i wyszukałam
"Ile dziennie powinno się jeść kalorii'
-2000
Znalazłam w biurku czarny notes który kiedyś wybrałam do zapisywania kalorii, ale uznałam że będę w nim zapisywać tylko końcowy wynik a kalorie z całego dnia będę liczyć na telefonie. Po dalszym wyszukiwaniu dowiedziałam się że o zapomnieniu o głodzie pomagają gumy, akurat miałam przy sobie limonkowe. Wzięłam jedna gumę i poszłam czytać książkę. Nie mogłam się skupić na czytaniu, czułam wielki ból psychiczny, ciągle chodziło mi po głowie jaka gruba jestem. Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać jakiejś strugaczki, znalazłam. Od Razu wykręciłam ostrze nożyczkami i zrobiłam pierwsze kreski, ulżyło mi..
Gdy skończyłam poszłam do toalety obmyć rany. W tym czasie Will przyszedł zawołać mnie na kolację, na szczęście nie zauważył nowych ran. Nie miałam ochoty na jedzenie, na samą myśl o tym że miałabym przełknąć kawałek tosta miałam odruch wymiotny. Dlatego zeszłam na dół i moja kolację wzięłam do siebie do pokoju, wrzuciłam kanapkę do worka foliowego i zapakowałam do plecaka, planowałam wyrzucić ja w szkole.Rano również nie miałam ochoty zjeść dlatego wstałam później aby zabrać śniadanie ze sobą i wyrzucić je w szkole.
Udało mi się tak zrobić, spakowałam śniadanie do plecaka i poszłam do auta. Dziś jechałam z Dylanem, na szczęście kupiłam sobie te słuchawki bo chyba bym nie wytrzymała słuchając polskiego rapu. Założyłam słuchawki i puściłam swoją ulubioną muzykę. Właściwie jedyne piosenki jakie lubiłam z polskiego rapu to: grill u gawnona, seksoholik, i wszystkie piosenki Janka (jan-rapowanie) . Jego piosenki w szczególności lubiłam miały przekaz co w nich mi imponowało. Zanim się obejrzałam byłam już w szkole. Gdy spotkałam się z Moną pod szkołą, Mona przelała mi moje zakupy o których już dawno zapomniałam. Wkoncu miałam moje strugaczki. W głębi ducha się cieszyłam. Dzień w szkole minął mi spokojnie.Ze szkoły miałam wracać z Shane'm. Przed wejściem do auta poprosiłam go o pojechanie do sklepu, nie było problemu bo sklep był dosłownie 5 minut od nas. W sklepie wzięłam sobie 6 monsterów i 10 paczek gum. Shana zdziwiły moje zakupy ale to ignorował. Po dojechaniu do domu musiałam zjeść obiad, tym razem nie udało mi się zanieść go do pokoju więc zjadłam połowę, gdy skończyłam jeść poszłam do łazienki zwrócić to co zjadłam ale nie udało mi się to. Szybko wyszukałam w trybie incognito "jak wywołać wymioty" przeczytałam że wystarczy woda z solą. Poszłam na dół gdy upewniłam się że nikogo nie ma. Zrobiłam sobie tą miksturę, wypiłam całą. Kubek przed odłożeniem do zlewu obmyłam wodą żeby nikt się nie domyślił. Następnie poszłam do toalety, tym razem udało mi się zwrócić wszystko. Czułam się lepiej psychicznie widząc że nic nie zjadłam dziś. Poszłam odrabiać lekcje zanim się obejrzałam była pora na kolację, tym razem były naleśniki. Wzięłam sobie jednego i poszłam do pokoju, tym razem udało mi się spuścić go w toalecie. Przynajmniej szybko poszło. Poszłam się umyć następnie położyłam się do łóżka i usnęłam.
Następnego dnia obudziłam się o 6 czyli o 20 minut za późno, ale zrobiłam to specjalnie. Ubrałam się, pomalowałam się już miałam schodzić na dół ale przypomniałam sobie o energetyku. Chwyciłam fioletowego monstera, wypiłam go i zeszłam na dół. W kuchni czekał na mnie Shane oczywiście poinformował mnie żebym wzięła jedzenie ze sobą. Przed pójściem do auta wróciłam się jeszcze do pokoju po energetyka. Gdy byłam w pełni spakowana ruszyłam do auta. W trakcie drogi jak zwykle puściłam sobie muzykę na słuchawkach. Zaopatrzyłam się w niebo gdy leciał kawałek piosenki Janka, czułam jakby opisywał mnie. Tak zamyśliłam się a w tle leciało.
" Mam problem z odżywianiem i mam problem ze senem, płacę cene za to że za późno powiedziałem NIE"
Wzruszyłam się, nawet nie zauważyłam łzy która mi z oka poleciała. Z moich zamyśleń wyrwał mnie Shane. Pytał czy wszytko okej. Wytarłam łzę i odpowiedziałam że wszystko dobrze.
Po wyjściu z auta otworzyłam sobie tego Energetyka i poszłam do szkoły. Oczyście na wejściu powitała mnie Mona. Była zdziwiona że "ja" piję energetyka. Zignorowałam to, poszłam na lekcję. Gdy na 3 lekcji poczułam się slabo poszłam do toalety i poczekałam do końca lekcji i na przerwie kupiłam kolejne dwa energetyki. Tym razem mocniejsze "redbulle". Zostały mi dwie lekcje do końca więc szybko zleciało. Przed wyjściem na parking otworzyłam sobie już 3 energetyka tego dnia. Gdy miałam wsiadać do auta, Shane zmierzył mnie wzrokiem po czym zapytał.
- nie za dużo pijesz tych energetyków?
- nie, poprostu się nie wyspałam. Uzasadniałam mu i chyba zaakceptował moja odpowiedź bo nic więcej nie mówił.
Jak zwykle puściłam sobie muzykę na słuchawkach i wróciłam w ciszy do domu.Po powrocie była pora na obiad ale na szczęście nikogo nie było w kuchni więc tylko ubrudziłam talerz i poszłam do pokoju. Gdy wchodziłam po schodach zaczęło mi się kręcić w głowie. Trzymałam się barierki i poszłam do pokoju, siadłam na krześle. Gdy wkoncu zdecydowałam się przenieść na łóżko. Zakręciło mi się w głowie, miałam mroczki przed oczami. W pewnym momencie doszły do tego upływy gorąca. Wyszłam na balkon aby się przewietrzyć, ale to nic nie dało. Wróciłam do środka ponieważ nic mi to nie dało, drzwi balkonowe zostawiłam otwarte. Sięgnęłam do plecaka po wodę, wypiłam całą ale czułam że dalej jestem spragniona. Zeszłam na dół go kuchni nalałam sobie wody i gdy miałam wracać poczułam się jeszcze bardziej słabo. Nawet nie wiem kiedy puściłam szklankę z wodą, Dylan po usłyszeniu tłoczącego się szkła przybiegł do mnie. Zanim zdążyłam go zobaczyć zemdlałam.
Obudziłam się na rękach u Dylana, ten za to zaprowadził mnie do kuchni i nałożył obiadu. Kazał mi jeść, ja na samą myśl o jedzeniu miałam gulę w gardle. Jak ja grzebałam w jedzeniu Dylan zdążył poinformowac resztę o tym zdarzeniu. Nagle wszyscy znaleźli się w kuchni. Ja nawet nie ruszyłam jedzenia, dlatego nagle Will wziął mnie za rękę i zaprowadził do auta. Czekaliśmy chwilę, jak się okazało na Vinca. Bałam się gdzie mnie zabiorą, ale z przerażenia nic nie mówiłam. Zanim się obejrzałam byliśmy pod szpitalem. SZPITALEM. Nienawidziłam szpitali ale też nie protestowałam nie miałam siły. Gdy Vince poszedł do lekarza o czymś porozmawiać ja z Willem czekaliśmy na korytarzu. Był on pusty ponieważ był to prywatny szpital. Po chwili przyszła do nas pielęgniarka. Zaprowadziła mnie do sali. I wtedy zaczęło się piekło..Taki jeden dłuższy rozdział udało mi się napisać
Lovki <33