Pewnego pieknego dnia dwa shipy obudzily sie niby calkiem normlanie. Jednakze zamienili sie cialami?!!!
"FYOSKA!!!" krzyknal iradowany klaun w ciele ludobojcy, szybko wstajac z lozka sowjego kochanka.
"Ja pierdole nie mówcie że to na serio " powiedzial przerazony szcur patrząc na swoje ciako ktore teraz nalezalo do kalhan
"Kochanie, coz za szczescie!!!" rzkel uraodowany nikolajek i zaczal tancuzc z ukochanym walca.
"Za jakie grzechy" westchnal Fyodor
"Moze za te ludobojstwa" rzekl gogolek. "Ale wsm fajnie masz ciuszki. Podobaja mi sie" powiedzial radosnie i sobie cmoknal swego kochanka w czolo.
"Za to ty jestes klaun jebany. Masz jakies inne ubrania?" zapytal szcirek
"W twojej szafie pewnie sa. Nie podobaja ci sie?????" zaplakal klaun.
"Tobie pasuja do charakteru" odparl anemik
"!!!" nikoaljek nyl happi, bo w koncu uznal to za cos milefo. "Ciekawe jak tam u soukoczków" rzekl i zadzownil magicznie do czuji (z telefonu fioski, prosze nie wnikac skad ma numer)
Chu chu uskyszal dzwonek i wstal. "Halo?" spytal zaspany
"Aha czm masz telefon cuzji dazajek???" spytal zszokowany blazen. "SYPIACIE ZE SOBA????" spytal 😨😨
"Przeciez wiesz ze ruchsmy sie w lazdy czwartek i okazjonalnie w niedziele. Zreszta co ty pierdolisz to ja Chuuya" powiedzila zaskoczonu karzelek
"No ale masz glos tego zjeba" rzekl zasmucony gogolek. "W ogole tu nikolai" powiezial slodko i rzucil sie na swego kochanka, powalajac ich slodko na lozko (az sie zlamalo)
"Japierdolr zrywam z toba" poeiedziam rosjanin przugnieciony
"Co ty mowisz" odparl chu, po czym sporzal na lezaca obok niego postac, ktora wygaldala jak on sam. "Wtf?"
"Czk, bo fiodorek ze mna zerwal" rzekl googlek i sie rozlaczyl, aby przeprowadzic powazna rozmowe ze swoim chlopakiem.
"Musiny kupic nowe lozko" westchnal rosjanin
"A to jednak mnie kochasz?" spytal googogooflek.
"Nie. Ale lozko ty kupujesz" oznajmil Doatojewski.
"Nook" rzekl sobie klaun i szyvko sie przykryl kolderka
"Idz kup" oznajmil fyodorek
"Oki" rzkel gogkel i polecial do ikei.
*meanwhile*
"Czm jestes mna????" spytal obudozny dazai w ciele czuji, nyl obrzydozny sytuacja.
"CZWMU TY JETSES MNA. NIE CHCE BYC W CIELE MUMU SAMOBOJCY" powiedzial chu
"A ja nie chce byc niskim i rudym alkoholikiem" westchnal osamek. "Wez to anuluj moim no longer human dzk" rzekl.
"NIE DA SIE" oznajmil zdepswrowany alkoholik.
"Jak sie kurwa nie da" rzekl troche wsm przestarszony petit mafioso?
"No kurwa sie nie da. Ja pierdoel nie chce byc w twoim ciele" oznajmil przeraoznybchuuya
"Ja pwirodle, najgorzej. Co ja teraz Odasaku oowiem??? Nie bede bic ludzi juz halo??? Zadzown do Kunikidy" rzekl daziaek zasmucony bardzo, co on powie odasaku?!
"ODASAKU JEST MARTWY TY ZJEBIE. Zreszta znajdzisny sposob aby to odkrecic. Chodz" oznjamul nakahara wstajac(byl nagi hihi)
"wiem, ze nie zyje pizdo ale to byla jego ostatnia wola wtf?????" rzekl sobie maly dazaiek w ciele czuji i szybko poszedl za czujom (on byl magicznie ubrany bo tylko cuzja sie kurwi)
CZYTASZ
budget fanfiki soukoku!!
Fanfictionmega deep lore fanfiki, napisane bardzo umiejetnie ogolnie mialo byc zabawne! specjalne podziekowania dla nataleczki za udzial w tym jakze wielkim przedsiewzieciu <3 @taszmata123