soukoku w Rosji

21 4 48
                                    

Chu chu i Dazaiek dostali zaproszenie od pewnej pary zjebow do ich posiadliaci w Rosji

"Na pewno chcesz tam jechac?" westchnal dazaiek, idac sobie przez lotnisko. (oczywiscie on targal sobie swoje rzeczy i czujki tez)

"Chce pozwiedzac" odparl chu rafosnie

"Bedziesz narzekal, ze ci zimno ale ok" powiedzial sobie smitny dazai. "Jade tylko po wodke" tzekl sobie.

"Nie bede. Wzialem ciepły plascz" oznajmil chu i usiadl.

"No zobaczymy" westchnal slodki dazaiek. "Wez te swoje walizki pizdo" rzekl smjtno.

"Nie" odtzekl xhuuya

"To nie siadaj chociaz na srodku lotniska. Masz 22 lata kochanie" rzekl sobie dazaiek.

"Ughh" westchnal rudy wstaac

"Nom, z mafii sie urwal. Zawsze taki byles, glupi jakis" rzekl sobie dazaj. "I niski" dodal sobie slodko meow.

"Kurwa sam jwstws debilem. Ja przyanjmniej ni probije sie powiesic 3 razy dzie nie" oznajmil kapelus i poszedl w Strone bramsk

"Ja umiem rozmaiwac algebra, wypierdlaj. Plus nie jestem alkoholikeim i nje pije trzch butelek wina dziennie" rzekl zrezygnowany dazaiek i umarl z walizkami.

"Kurwa jetzes lkohilikem codziennie pijesz whiskey ty nieodjebany hipokryro. Ja przynajmniej mam maniert u umiem po francuskiu napierdalac" oznajmuj chu

"A spierdalaj" rzekl sobie dazajek, zbierajac sie z podlogi. "Ja przynjmaniej nje jestem rudy" sie zaskial z rduego ez

"aprzypominam xi kirwa ze jwstws splukany i to ja ci kupilem ten bilet zreszta jak wszustko. Wiec albo zamykasz morde albo wypierdalasz" oznqjmil rudy rydz juz zly

"Uh" westchnal dazaiek (to prawda, ze czuja mu wszystko kupowal)

*Tymczasem w Rosji*

"CZEMU MI MOWISZ DOPIERO TERAZ ZD ZAPROSILES TYXH GEJOW DO NAS!!?" spytal zdebwrwowany rosjanjn

"No bo, bo zapomniałem" westchnal blazenek. "Przeciez lubisz ich ugh" rzekl sobie.

"Ten rudy jest jeszcze spoko, ale twgo samobojcy nienawidze" westchnal fyoska

"A co w njm takiego, ze go nie lubisz?" spytal klaunik.

"No jakis nienormalny jest " westchnal anemik

"Powiediales ty" westxhqnl klaun.

"Smierdzi" oznajmil fiodorek

"Chyba apteka" rzekl sobie blazenek.

"Dobda ide sie najebav trzezwo niw dam eady z yhm" oznajmul rosjanin oyworajv butele

"No Dosiu, juz piles rano" odrsekł sobie nikolajek.

"Trzeba bylo tych zjebow nie zapeaszac" oznjamil anwmik siadajac i zaczal glaslac swojeho szcUrka

"Oj tam, tego rudego chyba lubisz" tzeklsobie gogolek.

Dostojewski wzriszyl ramionami o wypil wodke

"Moze to byc dla ciebie szansa" westchnal klaun i wlaczyl sobie bajke

"Na co niby? spytal zaciekawiony Rosjanin

"Na zdobycie go, uh" tzekl blazenek i zasnal.

"Co masz na mysli?" zapytal fyoska nie ogarniaac co tamten pierdoli

*wracamy do japonii, bo gogol spi*

Soukoku sobei wsiadlo do samolotu i juz skbie wystartowali i lecieli 583828282828384883828282838338h do Rosji.

budget fanfiki soukoku!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz